Dramat na rynku smartfonów. Mocno zyskuje tylko producent, o którym nawet nie słyszałeś

Wzrost cen i niedobór innowacji zmieniły rynek smartfonów. Urządzenia wymieniamy coraz rzadziej, na czym tracą producenci. W tej sytuacji jest jednak jeden wygrany, który pomimo zmniejszenia się rynku, może pochwalić się znaczącym wzrostem.

Rynek smartfonów w wyraźnym odwrocie

Konsumenci coraz rzadziej wymieniają smartfony i to jest fakt. Omdia informuje, że już od ośmiu kwartałów obserwować można spadek dostaw tego typu urządzeń. Poza smartfonami składanymi, współczesne urządzenia mało kiedy potrafią zachwycić i zaskoczyć. Obecnie nawet w smartfonach flagowych panuje stagnacja, owszem aparaty oraz wydajność co generację są lepsze, natomiast nawet dwuletni flagowiec zaspokoi potrzeby większości konsumentów. Skutecznie zniechęca także rosnąca cena. Jak zatem prezentuje się rynek smartfonów pod kątem wyników dostaw w drugim kwartale 2023 roku?

Najpopularniejsi producenci smartfonów – kto traci, kto zyskuje?

Mniejsze dostawy odnotował prawie każdy producent. Oberwało się przede wszystkim największym. Pierwsza trójka, Samsung, Apple i Xiaomi w porównaniu do poprzedniego roku dostarczyła kolejno 14.3, 11.7 i 15.7% mniej urządzeń. Na czwartym miejscu ze spadkiem na poziomie 10.5% znalazło się OPPO Group, w którego skład wchodzi OPPO i OnePlus (na czele z OnePlus 11 5G). Piąte miejsce jest najbardziej enigmatyczne, bo zajmuje je firma Transsion, a wzrost dostaw względem poprzedniego roku to aż 38.4%. Składa się ona z marek takich jak Tecno, który niedawno wszedł na polski rynek czy Infinix. O ile same marki są już Polakom coraz lepiej znane (głównie z uwagi na naprawdę niewygórowane ceny), tak już samego producenta nie kojarzy zbyt wiele osób. Na następnych miejscach znalazły się vivo, HONOR, Motorola i realme, które traciły od 6 do 24%. Dziesiąte miejsce przypadło marce HUAWEI, która jako jedyna obok Transsion zanotowała wzrost. Ten jest jednak zauważalnie mniejszy i wynosi 15.6%.

Samsung spadek odnotował głównie przez niski popyt na smartfony średniej i niskiej klasy. Analizując rynek smartfonów dziwić może spadek wyników Apple. Mimo wcześniejszej odporności na negatywne skutki gospodarcze amerykański producent zaczyna odczuwać skutki recesji. Wnioski są takie, że producenci muszą się mocniej przyłożyć. Ceny rosną, a coraz mniej osób chce płacić ponad 6 tysięcy złotych za telefon z dobrym aparatem, tym bardziej że średniaki czy starsze flagowce nie zrobią dużo gorszych fotek.

Źródło: Omdia