LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Dreame R20. Z tym odkurzaczem polubisz sprzątanie

12 minut czytania
Komentarze

Dreame R20 to zgrabny i wszechstronny odkurzacz pionowy, który można zaliczyć do modeli ze średniej półki cenowej. Za niecałe 2 tysiące dostajemy urządzenie, które nie tylko dobrze wygląda, ale ma też pokaźny zestaw akcesoriów, szczotkę z podwójną niebieską diodą, baterię o pojemności 2900 mAh czy kolorowy wyświetlacz. Jeśli chcielibyście odkurzacz Dysona, ale nie chcecie wydawać zbyt dużo pieniędzy, to Dreame R20 jest idealną opcją.

Jeśli do tej pory nie mieliście styczności z marką Dreame, to najwyższa pora nieco bliżej ją poznać. Specjalizuje się ona w inteligentnych urządzeniach domowych — zwłaszcza odkurzaczach i jest właścicielem 150 patentów. Firma powstała w 2015 roku, ale od 2017 roku rozwija się w ramach ekosystemu Xiaomi, zajmując się urządzeniami do zapewnienia czystości w domu — zarówno pod marką Dreame, jak i Xiaomi.

Zalety

  • lekka, bezprzewodowa konstrukcja
  • dobra moc ssania
  • kolorowy wyświetlacz pokazujący tryb pracy i pozostałą pojemność baterii
  • łatwość czyszczenia filtrów
  • dobre czasy pracy
  • różnorodne szczotki w zestawie, nadające się do różnych powierzchni
  • ciągły tryb sprzątania — nie trzeba trzymać palca na przycisku
  • łatwa wymiana szczotek
  • szczotka z oświetleniem jest praktycznym rozwiązaniem
  • automatyczny inteligentny tryb ssania
  • dobra cena

Wady

  • wolne ładowanie
  • po założeniu rury i szczotek okazuje się, że Dreame R20 to dość wysokie urządzenie
  • hałas i czas pracy w trybie turbo
  • relatywnie niewielki pojemnik na brud
  • baza odkurzacza w roki odkurzacza ręcznego jest dość ciężka
  • szkoda, że producent nie dodaje zapasowej baterii w zestawie

Recenzja Dreame R20. Podsumowanie

Dreame R20 to naprawdę dobry odkurzacz w średniej półce cenowej. Biorąc pod uwagę estetykę i łatwość użycia, a także stosunek możliwości, mocy i skuteczności do ceny, jest to naprawdę dobra propozycja.

8,5/10
Ocena

Dreame R20

  • Opakowanie i akcesoria 10
  • Budowa i jakość wykonania 8
  • Wydajność 8
  • Jakość sprzątania 8
  • Czasy pracy 8
  • Opłacalność 9

Parametry i cena Dreame R20

Tak przedstawia się specyfikacja odkurzacza Dreame R20:

  • Typ: odkurzacz pionowy
  • Filtr: 5-stopniowy, włącznie z HEPA (zatrzymuje 99,9% cząsteczek)
  • Bateria: Li-Ion 2900 mAh, czas pracy do 90 minut, wymienna bateria
  • Czas ładowania: do 4 godzin
  • Moc: 570 W, 150 000 rpm, 27 kPa
  • Inne: automatyczne wykrywanie brudu, automatyczne zwiększanie siły ssania, pojemnik na kurz 600 ml, kolorowy wyświetlacz, niebieskie światło (138º)
  • Waga: 1,67 kg (sama baza)

W ofercie Dreame jest wiele robotów automatycznych — z których jeden mieliśmy nawet okazję testować (sprawdź: recenzja Dreame D10s Pro) – a także szereg odkurzaczy pionowych.

Seria R jest nowością i zastępuje modele z linii T, np. Dreame T20 i T30 (z wersjami Pro i Neo). Mamy w niej oczywiście najmocniejszy, recenzowany model Dreame R20:

Towarzyszą mu dwa tańsze odkurzacze, tj. Dreame R10 i R10 Pro.

Ale Dreame ma też modele droższe, które nie tylko odkurzają, ale i mopują. Oto wybrane modele:

Wyraźnie widać, że wybór odkurzaczy tego producenta jest naprawdę szeroki, a ceny nie są zaporowe — Dreame celuje raczej w użytkowników o ograniczonym budżecie. Jeśli jesteście zainteresowani produktami tej kategorii, to koniecznie sprawdźcie nasz ranking odkurzaczy pionowych.

Opakowanie Dreame R20 i akcesoria

Odkurzacz zapakowany jest w zgrabne i naprawdę niewielkie pudełko — biorąc pod uwagę jego zawartość, jest naprawdę kompaktowe i lekkie. Jednak po jego otwarciu wiedziałam, że będę miała problem z zapakowaniem całego zestawu tak, aby się zmieścił.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Producent wspiął się na wyżyny maksymalnego wykorzystania przestrzeni — to niemal jak puzzle. Co nie zmienia faktu, że są niewielkie szanse, aby udało się wszystko zapakować z powrotem do pudełka tak, by żadna część nie została poza nim. Fakt faktem, jeśli kupicie odkurzacz na własny użytek, to raczej nie będziecie pakować go z powrotem do pudełka, więc problem odpada.

Co znajdziemy wewnątrz? Muszę przyznać, że zestaw jest imponujący. Oprócz ładowarki i papierów znajdziemy tu bazę — czyli rękojeść odkurzacza ze zbiornikiem na brud i baterią, uchwyt ścienny (montowany do ściany dwiema śrubami), za pomocą którego można zarówno ładować odkurzacz, jak i przechowywać niektóre akcesoria, a także wiele różnych szczotek do praktycznie wszelkich możliwych zastosowań.

Uchwyt ścienny może służyć do ładowania odkurzacza (kabel podpina się z boku), ale można ładować odkurzacz bezpośrednio, wpinają kabel w bazę. W samym uchwycie możesz przechowywać trzy akcesoria, które są również wkładane i przytrzymywane za pomocą mechanizmu zatrzaskowego. Trzeba wybrać te, które naprawdę chcecie mieć pod ręką.

Zestaw szczotek

Dreame R20 to odkurzacz, który sprawdzi się na wielu powierzchniach. Czy macie dywany, wykładzinę, panele lub ceramikę, da radę. Wszystko dzięki dostępnemu zestawowi szczotek na różne okazje — nie ma tu chyba tylko szczotki do mopowania.

Do dyspozycji macie wielofunkcyjną elektroszczotkę z niebieskim podświetleniem LED do wielu powierzchni, miękką szczotkę rolkową, która sprawdza się na twardych powierzchniach, zmotoryzowaną miniszczotkę, która przeznaczona jest do sprzątania tapicerki, łóżek i miękkich elementów mebli — to z jej pomocą najszybciej pozbędziecie się sierści, do tego elastyczny adapter, rurę przedłużającą z włókna węglowego, a także płaską szczotkę (z krótką i długą dyszą i elastyczną końcówką).

Rura jest długa i lekka — wykonano ją z włókna węglowego. Po jej podłączeniu oraz dodaniu szczotki (mechanizm zatrzaskowy) można zacząć sprzątanie. Przycisk na każdej szczotce pozwala łatwo i szybko montować i wymieniać akcesoria. Gdy usłyszycie kliknięcie, to znaczy, że się udało. Oczywiście odkurzacza można używać też jako jednostki bardziej poręcznej — i podłączać szczotki bezpośrednio do bazy.

Budowa i działanie Dreame R20

Recenzowany model ma budowę typową dla większości pionowych odkurzaczy. Mamy więc jednostkę podstawową z silnikiem, baterią, pojemnikiem na brud i elementem sterującym, do której doczepiane są rury, uchwyty i szczotki — w zależności od potrzeb. Producent poszedł tu w szarą tonację, co sprawia, że wygląd Dreame R20 jest naprawdę elegancki, a przeszklenia na szczotkach i wzór na rurze przedłużającej tylko dodają punktów do wyglądu produktu premium.

Dreame R20 ma siłę ssania wystarczającą do sprzątnięcia zarówno tych większych, jak i tych najdrobniejszych zabrudzeń. Niestety trudno byłoby ustalić realną siłę ssącą, ponieważ w materiałach reklamowych producent nie podaje jej ani w watach, ani w paskalach, tylko w wymyślonej na potrzeby marketingu jednostce AW, tj. Air Watt, która nie jest miarą uniwersalną, tylko parametrem ustalanym indywidualnie przez każdego producenta (przy jej pomocy można co najwyżej porównywać sprzęty w obrębie portfolio jednego producenta). Niemniej źródła podają też, że jest to 570 W, a obroty silnika sięgają 150 000 rpm.

Iluminacja brudu

Używałam już pionowych odkurzaczy, ale do tej pory nie trafiłam na model z oświetleniem wbudowanym w szczotkę. I wiem, że kiedy będę wymieniać prywatny odkurzacz, to na pewno będzie to model z takim gadżetem. To jedna z tych rzeczy, których nie wiecie, że potrzebujecie, dopóki nie przekonacie się z autopsji, że ma to sens. Sama uważałam to za zbędny bajer, dopóki nie przekonałam się, ile brudu zostaje na podłogach bez takiej „kontroli”. Rozwiązanie to sprawdza się w pomieszczeniach, które nie są w pełni oświetlone, a także pod kanapą czy łóżkiem, bo wtedy dokładnie widać, gdzie jest najwięcej zabrudzeń.

Wpływa to też na skuteczność i zasięg sprzątania, gdy wciąż w zasięgu niebieskiego światła odnajdujemy kolejne drobiny brudu i zaczynamy odkurzać większą powierzchnię, niż początkowo było w planie. Warto dodać, że taką funkcję wprowadził ostatnio w swoich odkurzaczach Dyson (np. w modelach V12 i V15) — ale wykorzystuje zielone światło do  uwidaczniania mikroskopijnego kurzu.

Zbiornik na brud, jego filtry i czyszczenie

Na pewno na plus zasługuje prostota usuwania brudu z pojemnika — wystarczy jedno dotknięcie, a pokrywa otwiera się i brud wylatuje ze środka. Sam pojemnik ie wydaje się zbyt duży — jego pojemność to zaledwie 0,6 litra. Ale w praktyce potrafi zebrać zaskakująco dużo brudu i raczej wystarczy na więcej niż jednorazowe sprzątniecie mieszkania (mówimy tu o powierzchni ok. 50 m2).

Oczywiście nie zawsze wystarczy samo opróżnienie pojemnika — raz na jakiś czas trzeba też wyczyścić filtry. Tutaj na brawa zasługuje możliwość rozmontowania całości i po prostu umycia poszczególnych części filtra pod bieżącą wodą.

To samo możecie zrobić ze szczotkami. Na bocznej krawędzi jest okrągły kształt wraz z wgłębieniem, dzięki którym można wyjąć moduł ze szczotką.

Dziecinnie prosta obsługa

Do obsługi urządzenia wystarczy złapanie uchwytu i położenie palca na spuście — to uruchomi odkurzanie. Jest on tak zaprojektowany, że palec w zasadzie z automatu trafia w odpowiednie miejsce. Oczywiście nie trzeba trzymać palca cały czas podczas odkurzania.

W polu widzenia wciąż mamy wyświetlacz, na którym wyświetlany jest tryb pracy oraz pozostała pojemność baterii. Oczywiście można wymusić ręcznie większą siłę ssania, ale inteligentne technologie odpowiadają za to, aby odkurzacz wykrywał zabrudzenia i zwiększał ssanie automatycznie.

odkurzacz bezprzewodowy dreame r20
Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Różnice w zabrudzeniu powierzchni sygnalizowane są różnymi kolorami na wyświetlaczu — zielony oznacza słabe zabrudzenie, pomarańczowy —średnie zanieczyszczenie, a czerwony — bardzo duże.

Na panelu są dwa przyciski — górny z symbolem kłódki blokuje spust, tj. nie trzeba trzymać na nim palca, by odkurzacz działał, zaś dolny służy do zmiany trybów: zielony to tryb Eco, pomarańczowy to tryb średni, czerwony oznacza większą moc ssania zaś biały to tryb turbo.

Odkurzanie powierzchni

Dreame R20 skutecznie usuwa brud zarówno z podłóg twardych (paneli, płytek), jak i z dywanów, choć raczej z krótszym włosiem. Mam raczej półdługie włosy, które równomiernie rozsiewam po całym mieszkaniu — i to również dla testowanego odkurzacza nie było problemem. Nie wątpię, że doskonale sprawdzi się u posiadaczy włochatych zwierząt — różnorodne szczotki i wszechstronność (sprzątanie zarówno podłóg, jak i różnych innych powierzchni) pozwalają skuteczniej zachować porządek.

W większości przypadków kurz i brud były usuwane, tj. zasysane podczas pierwszego „przejazdu”, choć zależy to oczywiście od podłogi, wybranej szczotki i stopnia zabrudzenia: wgniecione w dywan musli potrzebowało większej uwagi i kilkakrotnego odkurzenia.

Odkurzacz wykorzystywałam też usuwania brudu na balkonie — tutaj chodziło przede wszystkim o rozsypaną ziemię z kwiatków czy suche liście. Pamiętajcie jednak, by unikać wilgoci — Dreame R20 nie jest przeznaczony do sprzątania wody.

Szczelinówka znakomicie sprawdza się do sprzątania wąskich szczelin w tapicerowanych meblach, a także wnętrza komputera czy klawiatury. Odkurzacz wraz z najmniejszą szczotką można też zabrać do samochodu i wyczyścić jego wnętrze. Sama „baza” waży ok. 1750 g, więc taki 2-kilogramowy odkurzacz można wykorzystać również do zbierania pajęczyn. Do pewnego momentu jego waga nie powinna sprawiać problemu, choć podczas sprzątania warto wypracować pozycję, w której ręka nie będzie zbyt obciążona podczas odkurzania. Wagę skutecznie obniża na przykład zastosowanie części z włókna węglowego.

Dreame R20 jest raczej głośnym urządzeniem. W standardowym trybie pracy generuje hałas rzędu 70 gB, a w trybie Turbo niemal 90 dB (tło akustyczne to ok. 40 dB) – bez zamontowanej szczotki i bez faktycznego odkurzania). Ale w praktyce wcale nie jest głośniejszy od innych pionowych odkurzaczy.

W praktyce podczas odkurzania raczej nie pooglądacie telewizji — urządzenie będzie go zagłuszać.

Czasy pracy Dreame R20

Bezprzewodowy odkurzacz Dreame R20 oferuje podobne czasy pracy jak konkurencja — według producenta w standardowym trybie pracy może on sięgnąć 90 minut, choć w praktyce odkurzacz działa najczęściej w mieszanym trybie, zwiększając moc ssania przy wykryciu zwiększonego skupiska brudu. Tak więc bardziej realny czas to 50-60 minut. I bez problemu wystarczy to do sprzątnięcia mieszkania o mniejszym metrażu. Ale jeśli włączycie maksymalną moc, wtedy w trybie Turbo odkurzacz wyczerpie baterię po 15 minutach.

Samo ładowanie nie jest zbyt szybkim procesem — zajmuje około 3 godzin i 15 minut. Ale może być dłuższe. Jak podaje producent, jeśli wcześniej przez dłuższy czas odkurzacz był wykorzystywany w trybie turbo, akumulator może wyraźnie się nagrzać, co wydłuży czas ładowania. Dlatego Dreame R20 należy najpierw schłodzić przed ładowaniem.

Niemniej jeśli zamontujecie na ścianie uchwyt, do którego podłączony zostanie zasilacz, odkurzacz będzie się ładował bez waszego czynnego udziału — wystarczy odwiesić Dreame R20, a reszta zadzieje się sama. Bateria jest wymienna, więc teoretycznie można dokupić drugie ogniwo i zamontować w miejsce tego, które się ładuje.

Recenzja Dreame R20. Podsumowanie i nasza opinia

Dreame R20 to tańsza alternatywa dla takich pionowych odkurzaczy jak Dyson V15 Detect Absolute. W mojej opinii to kompletny, inteligentny i mocny odkurzacz o banalnie prostej obsłudze i imponującej wielozadaniowości. Do tego na plus zasługuje atrakcyjna i przemyślana konstrukcja, dobra moc ssania, tryby pracy dopasowujące się do faktycznych zabrudzeń i wygodne opróżnianie pojemnika.

Jeśli nie wiecie, jaki odkurzacz wybrać, sprawdźcie nasz ranking odkurzaczy pionowych do 1500 złotych. Zerknijcie też na recenzje innych pionowych odkurzaczy, które pojawiły się w serwisie, tj. test Redkey F10 oraz recenzję Samsung BeSpoke Jet.

Produkt na okres testów został udostępniony przez INNPRO. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu.. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw