google maps
LINKI AFILIACYJNE

Google Maps… „pomagało” policji. Kierowcom wystawiono kilkaset mandatów

2 minuty czytania
Komentarze

Google Maps znalazło się na ustach większości turystów, którzy odwiedzili Monachium i przemieszczali się po nim za pomocą samochodów. Niestety dla giganta z Mountain View nie są to pochlebne komentarze, a raczej gromkie przekleństwa skierowane właśnie w stronę popularnej nawigacji.

Google Maps wprowadziło w błąd setki kierowców

Google Maps wprowadziło w błąd setki kierowców
fot. Chinnapong

Okres urlopowy w pełni, więc wiele turystycznych miast od kilku tygodni „żyje” na najwyższych obrotach. Dotyczy to również Monachium, czyli trzeciego największego miasta w Niemczech. W związku z geograficznym położeniem stolicy Bawarii całkiem spore grono turystów odwiedza ją za pomocą samochodów osobowych, aby następnie ruszyć w kierunku Austrii, Szwajcarii czy Włoch. Okazuje się, że podczas przemieszczania się po Monachium warto uważnie patrzeć na znaki, ponieważ nawigacja w Google Maps lubi płatać kosztowne figle.

Jak donosi Bild, w czerwcu tego roku niemiecka policja w ciągu zaledwie sześciu dni wystawiła około 350 mandatów dla kierowców, którzy złamali przepisy ruchu drogowego w okolicach placu targowego Viktualienmarkt. Na jednym z odcinków tej ruchliwej trasy znajduje się bowiem zakaz wjazdu dla samochodów osobowych oraz motocykli. Sęk w tym, że nawigacja w Google Maps masowo prowadziła turystów właśnie przez ten fragment drogi, gdzie swoje żniwa zbierali lokalni policjanci.

Każdy z mandatów opiewał na sumę 50 euro, czyli około 225 złotych. Jednakże, dlaczego popularna nawigacja wprowadziła w błąd tak potężną liczbę kierowców? Wszystko wskazuje na to, że jest to kwestia ruchu rowerowego oraz pieszego. Przypomnijmy bowiem, że aplikacja regularnie zbiera informacje o natężeniu ruchu na danych odcinkach trasy. W przypadku feralnej uliczki absolutnie legalne jest przemieszczanie się za pomocą roweru czy własnych nóg. W związku z tym algorytmy Google Maps „zapisały” tę konkretną drogę, jako odpowiednią również dla samochodów.

Zobacz też: Dokumenty Google z ważną zmianą. Ucieszy przede wszystkim użytkowników Androida

Niestety przepisy ruchu drogowego okazały się być zgoła odmienne, a wszyscy kierowcy, którzy ślepo zaufali Google Maps są dziś biedniejsi o 50 euro. Niemniej pretensje mogą skierować tylko i wyłącznie do siebie, ponieważ monachijska uliczka jest odpowiednio oznaczona, więc wystawione mandaty są jak najbardziej zgodne z prawem i zasłużone.

Źródło: Bild, fot. Depositphotos/prykhodov

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw