Brytyjczycy będą strzelać do dronów z karabinów. I to wcale nie jest głupi pomysł
Zazwyczaj gdy piszemy o dronach bojowych, to w kontekście sprzętowych nowości. Zachwycamy się nad ich specyfikacją oraz potencjałem na polu bitwy, gdy przyjdzie czas na rzeczywiste wykorzystanie tych zabawek. Dziś jednak o tym, jak można się przed nimi bronić. Brytyjska armia ma w swojej dyspozycji wynalazek, który odmieni skuteczność walki z dronami.
SMASH to luneta, dzięki której Wielka Brytania wygra z dronami
Brytyjska armia postanowiła przyjąć taktykę podobną do graczy, którzy zaczajają się na drony w nowych odsłonach Call of Duty. Tzw. bezzałogowe statki powietrzne będą zestrzeliwane za pomocą karabinów.
W porównaniu do popularnej gry, skuteczność strzału nie będzie zależała od wprawnego oka strzelca, a od… sztucznej inteligencji, zasilającej specjalną lunetę zamontowaną na broni.
System został zaprojektowany do działania w prosty sposób. Wmontowany w lunetę procesor przetwarza obraz za pomocą sztucznej inteligencji, filtrując pojawiające się obiekty. Gdy urządzenie rozpozna drona, maluje wokół niego kwadracik (lock-on). Dopiero gdy cel jest odpowiednio namierzony, procesor zezwala na strzał z karabinu, znacząco zwiększając prawdopodobieństwo trafienia.
Do końca 2023 r., brytyjska armia ma otrzymać 225 sztuk lunety SMASH (Smart Weapon Sight Fire Control System), kompatybilnej z karabinami SA80 A3. Wielka Brytania zapłaci za nie 4,6 mln funtów (~23,7 mln złotych).
I to są właśnie zastosowania sztucznej inteligencji, które robią wrażenie. Praktyczne, namacalne i przerażające. Jak sądzicie, czy AI jest w stanie mocniej odmienić przyszłość globalnych militariów?
Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o naszych tekstach dotyczących broni hipersonicznej oraz broni sonicznej. Jeśli interesujecie się militariami, na pewno znajdziecie w nich sporo przydatnych i ciekawych informacji.
zdjęcie główne: British Army
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.