Porządków na Twitterze ciąg dalszy. Elon Musk zapowiedział „wielką czystkę” nieaktywnych kont, która będzie miała kilka poważnych skutków dla wszystkich użytkowników platformy. Zaskakujący sprzeciw podniósł John Carmack (wcześniej id Software, Meta), wskazując na istotę archiwizacji dawnych tweetów oraz kont.
Twitter szuka kolejnych sposobów na monetyzację platformy
Odkąd Elon Musk przejął Twittera w 2022 r., medium już zdążyło przejść kluczowe zmiany. Największą z nich było zlikwidowanie bezpłatnej, odgórnej weryfikacji dla ważnych celebrytów, specjalistów oraz figur publicznych.
Teraz weryfikację może mieć każdy, jeśli tylko zapłaci za Twitter Blue (44,28 złotych / miesięcznie), subskrypcję dodającą nie tylko niebieski haczyk przy profilu, ale i edycję opublikowanych wpisów wraz ze zniesieniem limitu znaków.
Wspominam o tym, ponieważ — jak donosi serwis TechCrunch — Elon Musk zastanawiał się nad sprzedażą konkretnych nazw użytkowników w specjalnych aukcjach, które wzmocniłyby budżet ptasiego medium społecznościowego. Wygląda na to, że nadchodząca „wielka czystka” kont jest częścią tego procesu.
Na jakie konta wpłynie zaplanowany przez Elon Muska proces?
Według oficjalnej polityki nieaktywnych kont, status braku aktywności wynika wyłącznie z okresu od ostatniego logowania na platformie. Jeżeli w przeciągu 30 dni nie odwiedziłeś portalu, Twoje konto może zostać w dowolnym momencie usunięte z platformy.
Co ciekawe, Elon Musk zasugerował, że usunięte konta zostaną w jakiejś formie zarchiwizowane. To jest skutek wypowiedzi Johna Carmacka, który apelował o zachowanie treści tweetów opublikowanych przez nieaktywnych użytkowników.
Na pewno taka czystka jest zastanawiająca wobec kont osób zmarłych. Niektórzy bliscy chcieliby móc czytać te treści jako wspomnienia, co słusznie zauważył… Andrew Tate. Jest to o tyle zabawne, że pochwalił pomysł usunięcia nieaktywnych kont, prosząc o zachowanie profilu jego zmarłego ojca.
Szacuje się, że portal może usunąć ok. 1,5 mld nieaktywnych kont. To z pewnością wpłynie pozytywnie nie tylko na działanie platformy, ale też dostępność dodatkowych nazw dla nowych użytkowników, codziennie rozpoczynających swoją przygodę z ptasim medium społecznościowym.
zdjęcie główne: Pexels / Lara Jameson