TikTok pod ostrzałem. CEO po przesłuchaniu przed Kongresem USA nie ma powodów do radości

2 minuty czytania
Komentarze

Amerykańskie władze coraz śmielej mówią o konieczności wprowadzenia zakazu korzystania z aplikacji TikTok. W Stanach Zjednoczonych podejrzewa się to oprogramowanie o szpiegowanie na rzecz Chin, a także o destrukcyjny wpływ na psychikę dzieci. Dyrektor generalny TikToka bezskutecznie próbował bronić aplikacji podczas przesłuchania w Kongresie USA.

TikTok krytykowany w Kongresie Stanów Zjednoczonych

W czwartek 23 marca w amerykańskim Kongresie miało miejsce przesłuchanie dyrektora generalnego TikToka. Shou Zi Chew zeznawał przed Komisją ds. Energii i Handlu Izby Reprezentantów. Przesłuchanie trwało ponad pięć godzin i rozpoczęła je przewodnicząca komisji Cathy McMorris Rodgers, która już na wstępie powiedziała, że TikTok powinien być zakazany w USA.

Kongresmeni przedstawiali bardzo poważne zarzuty wobec TikToka. Aplikacja została określona m.in. mianem broni Komunistycznej Partii Chin i narzędziem do szpiegowania Amerykanów. Podczas przesłuchania zarzucano także TikTokowi promowanie treści zachęcających do zaburzeń odżywiania wśród dzieci, nielegalnej sprzedaży narkotyków oraz wykorzystywania seksualnego. Zwracano uwagę, że TikTok mógł minimalizować szkody wyrządzane dzieciom, ale wybrał inną drogę dla własnego zysku.

Tematem przesłuchania stały się także filmiki mające promować samookaleczanie i nawołujące do popełnienia samobójstwa. Wasza technologia dosłownie prowadzi do śmierci – przekonywał Gus Bilirakis, członek Izby Reprezentantów.

Shou Zi Chew miał jednak argumenty na obronę TikToka. Dyrektor generalny aplikacji zaznaczał, że nie jest ona dostępna w Chinach kontynentalnych, a TikTok ma 7000 pracowników w Stanach Zjednoczonych oraz główne siedziby w Los Angeles i Singapurze. Shou Zi Chew twierdził także, że chiński rząd nigdy nie prosił o dostęp do danych użytkowników aplikacji z USA, a TikTok nie usuwa ani nie promuje wybranych treści na zlecenie władz Chin.

Zdaniem dyrektora TikToka aplikacja monitoruje treści, które mogą szkodzić dzieciom, a problemy, na które wskazywali członkowie Kongresu, nie są unikalne tylko dla aplikacji, której bronił. Na doniesienia o filmikach promujących samookaleczanie i samobójstwa Shou Zi Chew odpowiedział, że TikTok traktuje to bardzo poważnie.

Komisja nie dała się jednak przekonać dyrektorowi TikToka. Jego wyjaśnienia były przerywane, członkowie Kongresu wprost mówili, że mu nie wierzą, a ogólne tłumaczenia to zbyt mało. Wygląda na to, że popularna aplikacja społecznościowa ma coraz większe kłopoty. Ostatnio zakazy korzystania z TikToka wprowadzają m.in. europejskie kraje i instytucje. Na ten moment regulacje dotyczą jednak urządzeń urzędników państwowych.

źródło: Reuters, Business Insider, Twitter, fot. screenshot z aplikacji TikTok

Motyw