ChatGPT przeszedł rekrutację w Google na stanowisko inżyniera trzeciego poziomu. Sztuczna inteligencja od OpenAI pochwaliła się dużymi umiejętnościami. Jednocześnie stwierdziła, że tak naprawdę nie może zastąpić człowieka… choć jednocześnie pokazuje to moc tego narzędzia. Nie tylko podczas codziennej pracy, ale także i jako pomoc przy rekrutacji.
ChatGPT jako inżynier w firmie Google
Sztuczna inteligencja przeszła rekrutację na stanowisko inżyniera – to może brzmieć dosyć dziwnie. W końcu AI, jaką znamy, nie może przejmować inicjatywy i samodzielnie wykonywać czynności wychodzących poza obszar, do którego została stworzona.
Wyjaśnijmy więc: Google przeprowadziło testy różnych chatbotów, bo rozważa ich wykorzystanie w swojej wyszukiwarce. ChatGPT otrzymał pytania z zakresu kodowania i odpowiedział na nie tak dobrze, że gdyby był człowiekiem starającym się o pracę u giganta z Mountain View, mógłby zająć stanowisko inżyniera trzeciego stopnia zarabiającego średnio ok. 183 tysiące dolarów rocznie (ok. 70 tysięcy złotych miesięcznie). W czysto hipotetycznym scenariuszu – jasne, zapewne osoba, która posłużyłaby się takim narzędziem, aby „zaliczyć” rekrutację i sama jednocześnie nic nie potrafiła, wyleciałaby z tego stanowiska z hukiem już po miesiącu… No ale co zarobione przez te parę tygodni, to zarobione.
Czy programiści mogą już się obawiać o swoją pracę? Na razie na to się nie zanosi. Sam ChatGPT (zapytany przez PCMag) stwierdził, że nie zastąpi inżynierów programowania. Sztuczna inteligencja wyjaśniła, że może pomóc w niektórych zadaniach, ale nie jest w stanie zastąpić cech inżynierów – kreatywności, krytycznego myślenia i umiejętności rozwiązywania problemów. ChatGPT sam również przyznał, że wymaga nadzoru ze strony człowieka.
Czytaj także: ChatGPT Plus oficjalnie. Oto ile kosztuje płatna subskrypcja
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak wygląda rozmowa z ChatGPT, dowiecie się tego z podlinkowanego tekstu. Na naszym portalu znajdziecie również zestawienie najlepszych AI oraz przepowiednie na temat przyszłości ChatGPT.
źródło: PCMag