Recenzja OnePlus Nord Buds zdjęcie główne
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja OnePlus Nord Buds. Powrót do korzeni w świetnym stylu

8 minut czytania
Komentarze

Słuchawki TWS mimo krótkiego stażu przebyły długą drogę na rynku. Recenzja OnePlus Nord Buds, czyli produktu, który wrócił do początków swojego segmentu. Nie znajdziemy w nich wielu funkcjonalności, ale producent skupił się na najważniejszych w słuchawkach elementach. Czy OnePlus Nord Buds mają ANC? Czy brzmią dobrze? Jak długo trzyma w nich bateria? Niniejsza recenzja OnePlus Nord Buds odpowie na te i jeszcze więcej pytań. 

Zalety

  • Jakość dźwięku
  • Przyjemny design
  • Dobra jakość wykonania
  • Dobre panele dotykowe
  • Przyzwoite mikrofony

Wady

  • Brak ANC
  • Mała możliwość modyfikacji gestów

Recenzja OnePlus Nord Buds w kilku zdaniach podsumowania

OnePlus Nord Buds nie oferują wielu dodatkowych możliwości, ale producent skupił się na jakości dźwięku. Są również bardzo dobre wykonane, mają przyjemną aplikację. Czy to wszystko jednak wystarczy, by zrozumieć brak ANC?

8,3/10
Ocena

Recenzja OnePlus Nord Buds

  • Jakość dźwięku 9
  • Jakość wykonania 8
  • Obsługa 8
  • Mikrofony 8

Zestaw i cena

Słuchawki OnePlus Nord Buds w etui

OnePlus Nord Buds przychodzą do nas w niewielkim, czarno-niebieskim kartonie. W środku znajdziemy oczywiście słuchawki, a pod nimi wkładkę, w której znajdziemy dwie dodatkowe pary tipsów w rozmiarach S i L, papierologię, naklejkę i typowy dla OnePlusa kabel do ładowania o czerwonym przewodzie i białych końcówkach. Naklejka jest miłym dodatkiem, ale wątpię, bym chciał ją gdzieś naklejać. OnePlus Nord Buds kosztują obecnie 229 PLN, co umieszcza je w niższej średniej półce. Czy warto tyle na nie wydać?

Specyfikacja OnePlus Nord Buds

  • Przetworniki dynamiczne o średnicy 12,4 milimetra
  • Po dwa mikrofony na słuchawkę
  • Bluetooth 5.2 z kodekami SBC i AAC
  • Do 7 godzin odtwarzania muzyki, do 30 z etui ładującym
  • Redukcja szumów przy połączeniach
  • IP55

Jakość wykonania i budowa

Zamknięte etui słuchawek OnePlus Nord Buds recenzja

Etui słuchawek wygląda dość standardowo. Posiada ono dość kanciaty kształt, przez co mocno odznacza się w kieszeni spodni. Na górnej części znajdziemy logo producenta. Zawias działa z bardzo przyjemnym oporem. Nie ma mowy o samoczynnym zamykaniu się pudełka, a możemy to zrobić prostym ruchem ręką. Plastik, z którego wykonane jest etui ładujące, jest dobrej jakości i daje przyjemne uczucie, gdy przejedziemy po nim dłonią. Problemem jest jednak jego łatwość w rysowaniu się. Wystarczy minimalne zahaczenie o coś twardszego i pozostawi to po sobie ślad. 

Same słuchawki OnePlus Nord Buds są dobrze wykonane, ale tak jak etui są dość kanciate z zewnątrz. Od zewnątrz wyglądają jak tor NASCAR, a w górnej części znajduje się wystający okrągły panel dotykowy. Jest on błyszczący, w kolorze grafitowym. Moim zdaniem nadaje to więcej elegancji całej konstrukcji, która od zewnątrz jest wykończona tak jak etui. Od środka znajdziemy tylko i wyłącznie czarny błyszczący plastik, który bardzo łatwo się brudzi, ale jednocześnie łatwo można go wyczyścić. 

Pojedyncza słuchawka OnePlus Nord Buds

Pchełki w zestawieniu z zewnętrzną pałeczką wydają się dość duże, ale łatwo możemy zmieścić je w uchu. Większość producentów stawia ostatnio na mocno wyprofilowane wgłębienia na słuchawki, ale w przypadku OnePlus Nord Buds jest całkowicie inaczej. W środku znajdziemy bardzo dużo miejsca, ale jest go dużo z innej strony, niż osobiście bym preferował. Nie narzekałbym, gdyby pod tulejką znalazło się trochę więcej luźnej przestrzeni. Pozwoliłoby to na zastosowanie innych tipsów, chociaż to mocno utrudnia już sama konstrukcja słuchawek, bo tulejki mają niewielkie zatrzaski, są bardzo krótkie i owalne zamiast okrągłych.  

Wrażenia z użytkowania 

Pojedyncza słuchawka w dłoni

Producenci przyzwyczajają nas do tego, że słuchawki mają wszystko. ANC, gesty, szybkie ładowanie, czy ładowanie bezprzewodowe, same wykrywają, gdy mówimy, czy pauzują muzykę, gdy wyjmujemy je z uszu. Na początku historii TWSów na naszym rynku w budżecie 200 PLN mogliśmy znaleźć po prostu słuchawki bezprzewodowe. Zazwyczaj posiadały standardowe klawisze, czy panele dotykowe działające tragicznie. OnePlus Nord Buds to powrót do podstaw, ale w bardzo dobrym stylu. Nie znajdziemy w nich żadnych problemów wieku dziecięcego, bo producent podszedł bardzo rozsądnie do zadania, które sam sobie postawił. 

Słuchawki OnePlus Nord Buds obsługują Bluetooth 5.2 i podstawowe kodeki audio w postaci SBC i AAC. Jakość połączenia jest dobra. Ani razu nie doświadczyłem zrywania sygnału, nawet pokaźnie odsuwając się od telefonu. Opóźnienie jest na przyzwoitym poziomie, a producent dodał tryb gry, który według jego informacji powinien zmniejszyć je do 94 milisekund. Czy dokładnie tyle jest, nie jestem w stanie niestety odpowiedzieć, ale jest całkiem okej. Nie polecałbym grania kompetytywnego, ale do obejrzenia filmu, czy serialu będzie jak najbardziej okej. 

Tył etui ładującego

Skupił się w pełni na jakości dźwięki i baterii pomijając pozostałe funkcje, które nie są potrzebne wielu osobom, a producenci i tak oferują je w słuchawkach. Jeśli ktoś poszukuje słuchawek tylko na wycieczki do pobliskiej żabki, pracuje w cichym biurze, czy w domu i nie podróżuje — to ANC nie jest mu absolutnie potrzebne. Osobiście nie potrzebuję też automatycznego pauzowania muzyki. Faktycznie, jest to przyjemny element, ale równie dobrze mogę tapnąć dwa razy słuchawkę, by muzyka się zatrzymała. 

Najważniejszy element poza dźwiękiem i baterią, czyli sterowanie i obsługa OnePlus Nord Buds jest na wysokim poziomie. Panele dotykowe dobrze wyłapują wszystkie dotknięcia, a do tego mocno się wyróżniają na całej słuchawce, dzięki czemu nie ma problemów ze zlokalizowaniem ich. Do wyboru mamy kilka opcji, ale wśród nich są same podstawy. Pauza, poprzedni lub następny utwór oraz asystent głosowy. Szkoda, że zabrakło tutaj opcji regulacji głośności.

Bardzo pozytywnym aspektem jest również działanie mikrofonów, które prezentują nasz głos w bardzo naturalny sposób. Dobrze wybierają go z nawet głośnego otoczenia, chociaż wtedy zaczynamy brzmieć, jak na głośnomówiącym. Mimo to ani razu nie zdarzyło mi się, by rozmówca nie rozumiał, o czym mówię, więc uważam, że OnePlus Nord Buds to bardzo dobra opcja dla osób, które dużo rozmawiają przez telefon. 

Aplikacja

Do obsługi słuchawek możemy stosować aplikację HeyMelody. Z jej pomocą możemy zmieniać tryby dźwięku (w tym mamy dostęp do pełnego korektora), aktualizować soft słuchawek, czy zmieniać przypisania gestów. W jednej z aktualizacji producent dodał również tryb gry, który zmniejsza opóźnienie słuchawek. Jak jednak napisałem, jest ono dalej w pewnym stopniu odczuwalne, ale nadaje się do oglądania filmów. 

Czy brak ANC w OnePlus Nord Buds to duży problem?

Jak zawsze — to zależy. OnePlus Nord Buds mają dobre wyciszenie pasywne, więc dobrze sprawdzają się w cichszych warunkach. Jeśli więcej podróżujemy komunikacją miejską, czy dużo latamy samolotem, to oczywiście jest to znacznie większy problem, bo szum i zgiełk już mocniej przedostaje się do naszych uszu. Osobiście stosunkowo rzadko używam ANC, ale znam osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez niego. Jeśli nigdy nie używaliście aktywnej redukcji szumów, to niczego nie będzie wam brakować. 

Jakość dźwięku

Z racji na brak ANC, czy dodatkowych funkcji powinniśmy oczekiwać jak najlepszych doznań dźwiękowych. Czy je dostajemy? Jak najbardziej. Słuchawki spokojnie zbliżają się do poziomu Nothing Ear (1), czy realme Buds Air 3. Ponownie mamy do czynienia z bardzo basowym brzmieniem, które skupione jest głównie dookoła subbasu i midbasu. Są one bardzo mięsiste i niemal ciągle nas otaczają. Mimo to nie zalewają średnicy, ale to omówię za chwilę. Wyższy bas jest całkiem szybki i jednocześnie przyjemnie miękki. Nie ma tu mowy o poczuciu suchoty, a całokształt jest ciepły i przyjemny. Fani rapu i popu na pewno nie będą narzekać. 

Średnica w OnePlus Nord Buds jest z kolei nieco bardziej neutralna, ale dalej po cieplejszej stronie. Zapewnia ona wysoką szczegółowość, a mimo ewidentnej dominacji niskich częstotliwości, to nie musimy obawiać się tego, że przysłoni nam on nawet niskie wokale. Całość jest przyjemnie zaakcentowana, z dużą ilością powietrza. Wyższe tony są z kolei schowane. Są one słyszalne w tle, ale nigdy nie wybijają się na front, co dla wielu osób jest sporą zaletą. Dużą zaletą jest też przestrzeń, która została dobrze zaaranżowana. Nie ma jej wiele, ale dźwięki są przyjemnie napowietrzone, co słychać zwłaszcza w wokalach. 

Bateria

Producent deklaruje nam czas działania do 30 godzin z etui i 7 godzin bez niego. Niestety nie informuje, przy jakiej głośności wykonywane były testy. Pozostawiając słuchawki same sobie przy mojej głośności odsłuchowej, czyli około 75 procent, rozładowały się po mniej więcej 5,5 godziny. Z użyciem etui daje nam to mniej więcej 24 godziny pracy. Dla jednych wystarczy, dla drugich nie. Moim zdaniem jest to wynik okej, ale nie ma szału. 

Recenzja OnePlus Nord Buds — podsumowanie

Recenzja OnePlus Nord Buds zdjęcie główne

OnePlus Nord Buds pokazuje, że dobre słuchawki nie muszą być przekombinowane. Dzięki brakowi ANC, czy wykrywania obecności w uszach producent mógł skupić się na dźwięku, który jest na najwyższym poziomie. Basowe brzmienie zadowoli wiele osób, a do tego otrzymujemy możliwość zmian dźwięku poprzez aplikację. Na deser OnePlus Nord Buds zapewniają dobrą jakość wykonania, wygodną obsługę i prostą obudowę. 

Motyw