Jakie słuchawki kupić? Ranking 2022, zdjęcie główne przedstawia Sennheiser HD800 oraz Beyerdynamic Amiron Home
LINKI AFILIACYJNE

Jakie słuchawki kupić? Poradnik i ranking 2023

51 minut czytania
Komentarze

Jakie słuchawki kupić jest bardzo częstym pytaniem, które przewija się w internecie. Ale słuchawek jest do wyboru milion, według specyfikacji różnią się niczym, a większość użytkowników poleca, bo ma. Ten ranking to nie tylko proste polecanie produktów. Na końcu tekstu znajdziecie bardzo długi poradnik opisujący dokładnie wiele elementów, od samej budowy, przez czynniki techniczne, aż po wytłumaczenie słownictwa związanego z samym dźwiękiem. 

UWAGA! W tekście wypisane zostały tylko i wyłącznie modele, które miałem na uszach ja, lub moi zaufani znajomi ze świata audio. Jeśli uważasz, że jakieś słuchawki powinny jeszcze znaleźć się w teście, poinformuj o tym w komentarzu. Postaram się ich posłuchać i dopisać w tekście.

Jakie słuchawki kupić? Poradnik i ranking 2023 – spis treści

Jakie słuchawki do 50 PLN? Philips SHP1900 to jedna z rozsądnych opcji

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki Philips SHP1900

Fanem SHP1900 jestem od bardzo dawna. Słuchawki te dawniej kosztowały 30 PLN, a dało się je kupić nawet w dyskontach. Obecnie kosztują nieco więcej, bo ich cena oscyluje około 45-60 PLN, ale to dalej bardzo rozsądna cena. Osobiście uważam, że to dobre słuchawki dla młodych osób, które potrzebują pierwszych słuchawek. 

Jakość wykonania i budowa Philips SHP1900

Nie można wiele oczekiwać po słuchawkach, które kosztują tyle, co dwa zestawy w McDonaldzie. Konstrukcja jest w pełni plastikowa, pady są okrągłe i przeciętnych rozmiarów, a do tego wykonane z cienkiej, plastikowej ekoskóry. Przewód jest przymocowane na stałe i ma długość dwóch metrów, co dla wielu będzie bardzo wygodną opcją do komputera. Pałąk również jest w pełni wykonany z plastiku, a do tego nie ma na nim żadnej poduszki, czy innego mechanizmu, który zwiększa wygodę. Słuchawki średnio nadają się dla osób z większymi głowami. 

Brzmienie Philips SHP1900

Philips SHP1900 to granie, które jest bardzo zbliżone do wielu headsetów. Dużo powolnego basu, cofnięta średnica i delikatna góra. W kwestii technicznej są one bardzo zbliżone do słuchawek z segmentu „dla graczy”, jak chociażby pierwsze Krakeny od Razera. W tym budżecie jedyną alternatywą są tanie słuchawki dokanałowe, o których przeczytacie wkrótce. 

Jakie słuchawki do 100 PLN? ISK HP-580 sprawdzą się doskonale

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki ISK HP580

ISK HP-580 to dosyć typowa, tania konstrukcja, ale w przeciwieństwie do reszty jest ona otwarta. Producent postawił tu na wiele kompromisów, ale najważniejsze elementy, czyli dźwięk i wygodę uznał za najważniejsze, więc w tym zakresie jest bardzo przyzwoicie. 

Jakość wykonania i budowa ISK HP-580

ISK jest chińską marką, której absolutnie nie trzeba się bać. Fakt, wzorują się na wielu modelach, tak model ISK HP-580 jest dość mocnym misz-maszem wzorniczym. Oczywiście, może się to podobać, ale ja nie przepadam za pseudostudyjnym wyglądem. Słuchawki wykonane są mocno plastikowo, ale nie wiem, czego innego można oczekiwać w tym budżecie. Całość lubiła sobie delikatnie skrzypnąć, ale jest to mocno zależne od konkretnej sztuki. Słyszałem takie, które były ciche, jak i takie, które brzmiały jak kilkudziesięcioletnia, drewniana podłoga. 

Wygoda jest bardzo dużą zaletą ISK HP-580

Chociaż słuchawki nie są aż tak lekkie, jak kolejna pozycja w rankingu, to są bardzo wygodne. Ponad 270 gramów dobrze rozkłada się na głowie z pomocą prostego pałąka, a duże pady spokojnie pozwolą zmieścić uszy w środku. Do słuchawek doczepiony jest na stałe trzymetrowy kabel. Zakończony jest on wtykiem jack 3,5 mm, ale w zestawie znajdziemy też przejściówkę na dużego jacka. 

Brzmienie ISK HP-580

Dźwięk wydobywający się z każdej słuchawki, jest dość oczywisty. Granie na planie litery V, z mocno podkreślonym basem, który skupia się w średniej jego części, ale bez braków w subbasie. Dzięki temu słuchawki bardzo dobrze nadają się do oglądania filmów, czy do gier. Całość ma przyzwoitą dynamikę, a jednocześnie nie narzuca się mocno na średnicę. A skoro o niej mowa, to jest lekko nosowa i wycofana. Jest ona zdecydowanie gładka, jak cała reszta pasma, ale całościowo jest na niezłym poziomie. Górna część jest przyjemnie zaakcentowana i bardzo przejrzysta. Oczywiście, osoby nieprzyzwyczajone mogą nie być przekonane do takiego brzmienia, ale wystarczy parę godzin, by odkryć słuchawki na nowo.

Trudność w wysterowaniu i scena

Zastanawiając się jakie słuchawki kupić do 100 PLN rzadko kiedy posiadamy dodatkowy element toru, jak zewnętrzny wzmacniacz, czy dobry przetwornik cyfrowo-analogowy. W znacznej większości będziemy podpinać słuchawki bezpośrednio do płyty głównej komputera, czy do panelu przedniego. 

Jakie słuchawki do 150 PLN? Koss Porta Pro mogą być ciekawą opcją

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki Koss Porta Pro

Jeśli szukamy małych, mobilnych słuchawek, to Koss Porta Pro zdecydowanie powinny zwrócić naszą uwagę. Jest to konstrukcja, która powstała w latach osiemdziesiątych i była doskonałym dopełnieniem do klasycznych walkmanów. Ale jak walkmany zniknęły, tak Kossy pozostały i dalej cieszą ludzi. 

Budowa i jakość wykonania słuchawek Koss Porta Pro

Słuchawki Koss Porta Pro mają bardzo specyficzną budowę jak na dzisiejsze czasy. Nie znajdziemy tutaj standardowych padów, a gąbki, które opierają się na naszych uszach. Jest to więc konstrukcja typowo nauszna. Tuż nad nimi znajdują się niewielkie plastikowe elementy, które powinny znaleźć się w górnej części małżowiny. Z ich pomocą możemy zmieniać stopień nacisku słuchawek na uszy. Same gąbki dość szybko mogą skruszeć, ale dostępność części zamiennych jest wręcz niesamowita i nie powinniśmy się tego obawiać. Pałąk to po prostu pasek z aluminium, ale dzięki wadze na poziomie zaledwie 70 gramów praktycznie go nie czuć na głowie. Może to jednak delikatnie przeszkadzać jeśli mamy łysą głowę, bo na słońcu to rozwiązanie dość mocno się nagrzewa.

Brzmienie słuchawek Koss Porta Pro

Koss Porta Pro są specyficzne nie tylko w budowie, bo i w brzmieniu. Ale dzięki temu też mają tak szerokie grono fanów. Osobiście określiłbym je jako ciemne, z podbitym środkowym basem, który jest dość miękki i misiowaty. Nie znajdziemy tutaj zbytnio subbasu, a wyższy bas raczej nie będzie idealnie wybijał rytmu. Średnica jest bardzo gładka, ale też dość płytka. Osobiście bardzo lubię ją z damskimi wokalami pokroju Amy Winehouse. Góra jest dość szybko ucięta, skąd bierze się moje odczucie ciemnego brzmienia. Są w niej też dwa skoki, które dla niektórych mogą być nieprzyjemne. 

Kolejną zaletą jest zdecydowanie scena. Jest stosunkowo głęboka, rozrasta się przed nami i po bokach, a holografia jest dość przyjemna i naturalna. 

Warte wspomnienia

Koss Porta Pro są niezwykle podatne na wszelkiego rodzaju modyfikacji. Od kwestii wygody, przez konstrukcję, aż po kabel i brzmienie. Znajdziemy w internecie też opcje zakupu słuchawek z wymienionym kablem. Oczywiście takie rozwiązanie kosztuje więcej, ale sporo osób twierdzi, że warto. Osobiście nie słuchałem Port Pro ze zmienionym przewodem. 

Ostatnią rzeczą jest dożywotnia gwarancja. Po zarejestrowaniu się w programie gwarancyjnym zapłacimy tylko 30 PLN za wymianę słuchawek. 

Jakie słuchawki do 200 PLN kupić?

W okolicy dwustu złotych wybór jest bardzo duży, więc pytanie jakie słuchawki konkretnie kupić jest mocno utrudniony. Co ciekawe, nie trzeba zbytnio stawiać tu na kompromisy. Nie ma tu słuchawek, które nadmiernie wybijają się jakością dźwięku, a jednocześnie posiadają kiepską jakość wykonania.

Jakie słuchawki do 200 PLN kupić? ISK HP2011 są dobrym rozwiązaniem

Jakie słuchawki kupić do 200 PLN? ISK HP2011

Jeśli myślisz jakie słuchawki do 200 PLN kupić, to ISK HP2011 powinny Cię zainteresować. Są dobrze wykonane i stosunkowo uniwersalne w kwestii wygodowej, więc spokojnie posłużą przez dłuższy okres. Ich brzmienie jednak nie przypasuje wszystkim.

ISK HP2011 – jakość wykonania i budowa

ISKi są wykonane bardzo przyzwoicie. Metalowy uchwyt przy każdej słuchawce, niezłe pady z ekoskóry oraz miękka poduszka w głównej części pałąka. Ich wygląd może przypominać słuchawki HyperX Cloud. I to całkiem słusznie, bo w tej kwestii ISK są bratem pierwowzoru chmurek.

Słuchawki nie ważą najwięcej, bo ich waga z kablem to około 320 gramów. Sam kabel ma długość trzech metrów. Zakończony jest wtykiem jack 3,5 mm, ale w zestawie dostajemy nakręcany adapter na dużego jacka. Może się jednak zdarzyć, że oplot kabla po czasie stwardnieje i zacznie pękać. Miłym elementem jest fakt, że producent dodaje miękką torebkę do transportu słuchawek.

Jak brzmią ISK HP2011?

Brzmienie ISK HP2011, jak już napisałem, jest nieco nietypowe. Grają one na planie litery V, ale nie kierują się na bas jak większość konkurencji. Jest go oczywiście przyzwoita ilość, ale najwięksi fani potężnego dołu mogą być zawiedzeni. Zamiast niego znajdziemy tutaj nieco więcej góry. Dodaje ona wrażenia przejrzystości do brzmienia, ale niektórych może delikatnie kłuć w uszy. Średnica z kolei jest bardzo zwykła. Nie narzuca się zbytnio, a wokale są delikatnie cofnięte. Na wspomnienie zasługuje na pewno stosunkowo szeroka scena i przyzwoite pozycjonowanie. Jest to więc dobra propozycja dla graczy i fanów filmów.

Jakie słuchawki kupić do 200 PLN? Audio Technica ATH M20x to dobre i klasyczne rozwiązanie

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki ATH m20x

Zamknięta seria Audio Technici dawno temu zdobyła rynek. Praktycznie wszystkie modele poza najdroższym cieszę się dużym zainteresowaniem, więc nie inaczej jest w przypadku najtańszego członka serii, czyli ATH M20x. 

Jakość wykonania i budowa Audio Technica ATH M20x

W tym zakresie sprawa jest skomplikowana. Spotkałem się z opiniami, że cała seria jest najwygodniejsza, najlepsza i najcudowniejsza, ale znowu druga grupa ludzi twierdzi, że są one za ciasne, zostały wyposażone w zbyt płytkie pady i w ogóle, co złego, to na pewno ATH. Osobiście uważam, że słuchawki są ponadprzeciętnie wykonane jak na swoją półkę cenową. Nie ma tutaj żadnych fajerwerków i ekscesów, ale jest po prostu porządny plastik i zero skrzypienia. W lewej słuchawce znajdziemy standardowy kabel o długości trzech metrów, zakończony jackiem 3,5 mm z możliwością dokręcenia przejściówki na dużego jacka. Całość słuchawek to matowy plastik, z delikatnym dodatkiem aluminium w miejscu, gdzie rozszerza się pałąk. 

Brzmienie ATH M20x

Audio Technica ATH M20x, to słuchawki, które są na rynku już parę ładnych lat. Ich brzmienie jednak dalej jest jak najbardziej aktualne i lubiane. Ponownie jest to brzmienie raczej cieplejsze, ale mocno zależne od konkretnej realizacji. Gdy słuchałem na nich płyty “happier than ever” autorstwa Billie Eilish, to mocno się zawiodłem. Każdy utwór brzmiał praktycznie tak samo, zbyt basowo. Nie chodzi tu o jakość realizacji, bo ten krążek jest w absolutnej miksu i masteringu. Po prostu M20x kiepsko znoszą duże ilości basu. Dobrze sprawdzają się w filmach i grach, czy utworach, gdzie ten bas nie jest ciągle na głównym planie. 

Średnica i góra są przyjemne

Ale nie są cudowne. Mamy tutaj ciekawy miks sporej ilości detali, które są dosyć rozmyte. Podpasuje to osobom, które nie chcą się na nich nadmiernie skupiać, czy szukają słuchawek do pracy. Średnica sama w sobie jest dość pełna i przyjemna, bez nadmiernego cofnięcia. Razem z wysokimi tonami, są one ocieplone, chociaż nie jest to potężna zmiana. 

Scena i wysterowanie ATH M20x

Przestrzeni w słuchawkach Audio Technica ATH M20x niestety nie znajdziemy zbyt wiele, ani zbyt jakościowej. Główny podział tutaj jest pomiędzy lewą i prawą stroną. Ciężko określić, czy coś dzieje się bardziej z przodu, czy z tyłu. Tak samo sprawa ma się z odległościami. W związku z tym nie jestem w stanie polecić tych słuchawek do grania. 

Jakie słuchawki kupić do 300 PLN? Takstar Pro82, czyli swoisty następca HyperX Cloud

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki Takstar Pro82

O ile sama nazwa Takstar może nie budzić zaufania, tak ten producent dostarcza swoje produkty znacznie bardziej popularnym firmom. HyperX Cloud, które wiele osób uwielbia, to po prostu Takstar Pro80 z mikrofonem. Chińska marka doskonale wie, co robi, a do tego robi to bardzo dobrze. 

Jakość wykonania i budowa Takstar Pro 82

Takstary Pro82 są niestety gorzej wykonane niż ich poprzednik. W tej konstrukcji plastik ma większy udział procentowy, a aluminium poza wzmocnieniem pałąka na próżno szukać. Słuchawki mają duże pady, które łatwo można wymienić, a także spore możliwości regulacji. Na uwagę zasługuje zwłaszcza otwór basrefleks umiejscowiony w każdej słuchawce. Możliwość regulacji pozwala łatwo zwiększyć lub zmniejszyć ilość basu, w zależności od potrzeb. W zestawie znajdziemy też odpinany przewód o długości 2,2 metra. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zatrzask jak w przypadku wyższych modeli z serii M od firmy Audio Technica. Niemniej, jest na pewno przyzwoicie. Bardzo miłym dodatkiem jest potężny kufer, w którym jest miejsce na słuchawki. Gdy byłem w ich posiadaniu, to wykorzystywałem go jako podstawkę pod nogi, czy woziłem w nim inne, delikatniejsze przedmioty. 

Jak grają Takstary Pro 82? 

Ich brzmienie to ponownie najpopularniejsza Vka. Podbity bas, podbita góra, lekko cofnięta średnica. To wszystko jednak w nieco bardziej technicznym stylu niż wcześniejsze opcje. Osobiście jestem ich bardzo dużym fanem nawet do dziś, gdy przesłuchałem znacznie droższe i lepsze opcje. Ich pazur na detalu bardzo przyjemnie kontrastuje z misiowatością innych słuchawek. Dzięki wspomnianemu regulowanemu basrefleksowi mamy trzy opcje na ilość basu. Przy obu otworach odsłoniętych, dołu jest naprawdę dużo. Jest on pełny, chociaż brakuje mu prędkości, jaką ma przy ustawieniu w pełni zamkniętym. Nie można mieć tutaj obu opcji naraz, ale dobrze, że są dostępne obie. Dla każdego w zależności od potrzeb. 

Średnica ma delikatną teksturę, a góra jest bardzo przejrzysta

Takstar Pro82 posiadają bardzo dobrą średnicę, która jest tylko minimalnie cofnięta. Przy tym posiada ona dość mocną teksturę jak na ten budżet. W połączeniu ze zwracającą na siebie uwagę górą, która czasem może być ostrawa, otrzymujemy komplet niemal idealny pod kątem uniwersalności. 

Scena pod kątem rozmiarów oraz holografii jest raczej przeciętna. Da się wychwycić poszczególne miejsca, ale nie jest to proste zadanie. Pod gry warto zaopatrzyć się w dodatkowy wzmacniacz, który wzmocni to wrażenie. Same słuchawki jest bardzo łatwo wysterować, chociaż mają potencjał rozwojowy przy lepszym wzmacniaczu. 

Jakie słuchawki do 300 PLN? Somic V2, czyli świetne, niedrogie słuchawki otwarte

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki Somic V2

W pełni otwartych słuchawek w niewielkim budżecie jest stosunkowo mało. Zwłaszcza takich, które nie kaleczą uszu na dłuższą metę. Wiele z nich jest też mocno basowych, lub po prostu bardzo przeciętnych. Somic V2 to z kolei bardzo podobnie brzmiąca konstrukcja do uwielbianych wręcz Beyerdynamic DT990 Pro, ale jest znacznie prostsza w wysterowaniu. 

Jakość wykonania i budowa 

Somic V2 to niedrogie słuchawki otwarte, które skupiły się całkowicie na jakości dźwięku, co nieco odbija się na wygodzie i jakości wykonania. Mimo to dostajemy w zestawie dwa zestawy padów o standardowych wymiarach, a także bardzo mocny pałąk, który ma rozszerzenia aluminiowe. Sam pałąk nie jest jednak idealny, bo może się zdarzyć, że wyrobi się regulacja, przez co słuchawki mogą chcieć nam zjeżdżać z głowy. Pałąk w miejscu styku z głową jest obity dość grubą poduszką, ale jest specyficznie wyprofilowany.

W moim przypadku po dłuższym użytkowaniu była w stanie mnie rozboleć głowa w centralnym punkcie. Oczywiście nie będzie tak u wszystkich, a w moim przypadku prawdopodobnie było to spowodowane dość szeroką głową, przez co tak układał się nacisk. Minusem jest też kabel. Jest on trzymetrowy, przymocowany na stałe do obu słuchawek i z czasem może stwardnieć. Jego wymiana jest dość prosta, ale i tak lepiej oddać to komuś, kto dokładnie wie co robi. 

Jak brzmią Somic V2?

Jak napisałem chwilę wcześniej, Somic V2, czyli kolejna w pełni otwarta pozycja w rankingu słuchawek na 2023 rok, jest bardzo zbliżona brzmieniowo do kultowych Beyerdynamiców DT990 Pro. Oznacza to, że słuchawki prezentują bardziej detaliczne brzmienie, na planie litery V, ale jest ono nieco bardziej niż mniej neutralne.  Bas jest szybki i dokładny, co docenią fani muzyki EDM, czy rocka.

Średnica jest minimalnie cofnięta, ale mimo neutralności basu i sopranów pozostaje naturalna. Jest ona delikatnie wygładzona, ale potrafi wybrzmieć z delikatną chrypką. Góra natomiast nie spodoba się fanom ciemnego grania. Możemy usłyszeć sybilanty przy niedoborze mocy, chociaż lepsze, współczesne płyty główne powinny sobie bezproblemowo poradzić. Scena jest kolejną zaletą wyżej wymienionych słuchawek. W przypadku przeciętnego źródła dźwięku myślę, że mogę ją określić w top trzy w zakresie słuchawek do 500 PLN. 

Jakie słuchawki do 300 PLN? Audio Technica ATH M30x, czyli wyższy model serii

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki ATH M30x

Do serii M w tym zestawieniu możecie się przyzwyczaić, bo każdy model jest wart uwagi, ale żaden nie jest ultra uniwersalny. M30x moim zdaniem jest drugim najlepszym modelem w tej serii. Najkrócej można opisać ten model jako rozwinięcie M20x, który jest delikatnie lepszy w każdym aspekcie. 

Jakość wykonania i budowa słuchawek Audio Technica ATH M30x

ATH M30x to praktycznie kopia M20x w tym zakresie. Posiadają one nieco inaczej wyprofilowane od zewnątrz kopułki, a do tego logo wygląda nieco ładniej i lepiej się wybija. Ostatnią, ale największą różnicą, jest fakt, że M30x możemy bezproblemowo złożyć do środka, dzięki czemu zajmą mniej miejsca w podróży. Niestety, pady pozostały te same, przez co dla wielu osób mogą być one nieco za płytkie, a po czasie mogą stwardnieć. Osobiście zalecałbym wymianę dość szybko, ale znam osoby, które są zadowolone z podstawowych padów od lat. 

Brzmienie ATH M30x

Jak napisałem wcześniej, M30x to rozwinięcie modelu niższego. Dopiero od M40x brzmienie zaczyna się znacząco różnić między modelami. M30x to model, który chce być monitorowym, ale w brzmieniu jest sporo przyjemnej muzykalności. To głównie dzięki podbiciu obszaru od średniego basu, aż do niższej średnicy. Bardzo podoba mi się przyjemna tekstura w basie, nadaje to monitorowego brzmienia, pozostając przy dobrym brzmieniu przy normalnym użytkowaniu. Średnica jest prezentowana w podobnym stylu, zwłaszcza jej niższa część, gdzie są niższe głosy i większość gitar. Wyższa średnica jest z kolei podobna do samej góry, czyli nieco ostra i sycząca, ale jednocześnie delikatnie przygaszona. Może nas irytować w gorszych momentach, ale kryć się w tych lepszych. 

Całościowo jest jednak bardzo dobrze

Zwłaszcza pod względem detali. To jedne z bardziej detalicznych słuchawek w tym budżecie, które nadają się również do gier, gdy potrzebujemy konstrukcji zamkniętej. Scena w nich jest stosunkowo szeroka, ale brakuje w niej głębi i wysokości. Nie można jednak oczekiwać wszystkiego od bądź co bądź, niedrogich słuchawek. 

Jakie słuchawki do 300 PLN? ISK HD9999 to nieco bardziej rozrywkowa propozycja

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki ISK HD999

Zastanawiając się, jakie słuchawki kupić do 300 PLN, zdecydowanie powinniśmy wziąć pod uwagę chińskie ISK HD9999. Swego czasu był to topowy model producenta, dzięki czemu nie stawia on żadnych kompromisów w tym budżecie, a jego brzmienie może się spodobać wielu osobom. 

Wykonanie i budowa ISK HD9999

Tak samo jak wspomniane wcześniej ISK HP-580, model HD9999 jest bardzo zbliżony do słuchawek AKG. Dokładniej, do AKG K271 MK2, które również są świetnymi słuchawkami. Całe szczęście, HD9999 skopiowały też AKG pod kątem jakości wykonania. Słuchawki posiadają duże, okrągłe pady, które są wykonane z miękkiej ekoskóry. Pałąk jest również z ekoskóry, jest on szeroki i wygodnie leży na głowie. 

Odpinany kabel i bogaty zestaw

Jak na budżet 300 PLN, w zestawie znajdziemy bardzo przyjemny zestaw. Przede wszystkim, są tutaj dwa kable, które podpinamy do słuchawek z pomocą mXLR, które jest najwytrzymalszym wtykiem. Pierwszy kabel jest zwykłym, trzymetrowym przewodem. Drugi to sprężynowy kabel, który podkreśla studyjny charakter. Oczywiście jest tutaj też zwykła przejściówka na dużego jacka. W środku znajdziemy także drugi komplet padów, które są nieco płytsze. Ostatnim elementem jest sztywne etui, które wygląda dość specyficznie. 

Jak brzmią ISK HD9999?

Brzmią oczywiście bardzo dobrze, inaczej nie znalazłyby się w tym zestawieniu. Ich granie jest dosyć standardową, basową V-ką. Dla wielu tego basu na start może wydawać się zbyt dużo. Sam tego doświadczyłem, przesiadając się z neutralnie grających słuchawek. Z racji na niezłą jak na budżet jakość basu, po dłuższym czasie nie jest to już irytujące. Co jest miłym elementem, jest tutaj sporo subbasu, który dodaje przyjemnego pomruku w muzyce, a jednocześnie świetnie brzmią na nich wybuchy w filmach i grach. W większości tańszych słuchawek mamy najwięcej midbasu, który potrafi najbardziej spowolnić i przymulić brzmienie. 

Cofnięta średnica i przyjemna góra

Jak wskazuje V-ka, średnica jest nieco odsunięta. Jest ona wyraźna w większości przypadków, ale wystarczy utwór z dużą ilością dołu, jak chociażby Oxytocin od Billie Eilish i jej wokal będzie naprawdę mocno schowany. W mniej skrajnych sytuacjach taki problem już nie występuje i można cieszyć się średnicą z przyjemną, neutralno-naturalną barwą oraz sporą liczbą detali. Góra jest moim zdaniem bardzo przyjemna, stosunkowo mocno zaznaczona, ale niesybilująca i nieświszcząca. Są to cechy, które mogą się spodobać, zwłaszcza do muzyki popowej oraz ostrzejszych brzmień. 

Warto jednak dokupić wzmacniacz

ISK HD9999 są łatwe do wysterowania, ale nie wzgardzą lepszym wzmacniaczem oraz DACiem. Rozsądne konstrukcje mogą spokojnie przekroczyć cenę słuchawek, ale nie ma co się tym przejmować. Te słuchawki mogą zagrać lepiej niż niepoprawnie wysterowane, kilkukrotnie droższe słuchawki. 

Jakie słuchawki do 500 PLN? Fidelio X2HR, czyli otwarte słuchawki mogą mieć bas

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki Philips Fidelio X2HR

Fanem Fidelio X2HR jestem od bardzo dawna. Głównie dlatego, że potrafią one kosztować nawet około 360 PLN na promocjach, ale są w pełni warte nawet cen mniej promocyjnych, czyli okolic 500 PLN. Są to jedne z niewielu słuchawek w tej cenie, które są otwarte, basowe, a także mają przyjemną scenę.

Jakość wykonania i budowa Philips Fidelio X2HR

Philipsy na pierwszy rzut oka wydają się dosyć masywne i duże. Tak też jest, gdy bierzemy je do ręki. Szeroki pałąk oraz duże i miękkie pady jednak niwelują ten problem, gdy słuchawki już są na głowie. Słuchawki są wykonane bardzo dobrze, mamy tutaj połączenie ekoskóry przy pałąku, siatki z miękkim wypełnieniem w części, która głowy się trzyma, metalu w pałąku i na kopułkach, a także materiałowych padów, które niestety są na zatrzaski. Niestety, bo przez to jest je znacznie ciężej wymienić, więc warto je czyścić na bieżąco. Całość dopełnia trzymetrowy kabel na wtyk jack 3,5 mm, który łatwo i warto wymienić. Same słuchawki mimo otwartej konstrukcji są raczej dobrze wyciszające. 

Brzmienie Philips Fidelio X2HR

Dźwięk, jaki wydobywa się z Fidelio jest niesamowicie przyjemny i niemęczący w odsłuchu. Dużo basu, który jest gęsty i gładki. Jest on najbogatszy w zakresie od subbasu do midbasu, przez co słuchawki średnio wybijają rytm, ale są dla mnie jednymi z tych, których mogę słuchać bez końca. Dopełnia to piękna, pełna średnica, która jest moją ulubioną w tym budżecie jeśli chodzi o męskie, niskie wokale. Wręcz bije od nich pewnością siebie przy wokalistach takich jak Dave Gahan, czy Michael Kiwanuka. Bardzo dobrze sprawdzają się też przy żeńskich wokalach, które zyskują nieco na gładkości i słodkości brzmienia. 

Góra i scena są specyficzne

Najwyższe tony w Philips Fidelio X2HR są raczej łagodne i delikatnie skryte. Nie myślą one o przeszkadzaniu nam, pojawiają się w bardzo łagodny sposób i są raczej w tle. Najlepszy opis sceny, jaki przychodzi mi do głowy, to kształt opakowania zabawki z kinder niespodzianki. Jest dość głęboko, jest trochę wysokości, ale w kwestii szerokości nie jest najlepiej. Pomiędzy 30, a 60 stopniami kierunki są mocno rozmyte i trzeba się mocno doszukiwać konkretów. W muzyce niezbyt to przeszkadza, ale przy grach bywa gorzej. Na plus jednak należy zaliczyć łatwość w ich wysterowaniu. 

Jakie słuchawki do 500 PLN? Audio Technica ATH M40x, które są moim ulubionym elementem serii

Jakie słuchawki kupić? Zdjęcie przedstawia słuchawki ATH M40x

ATH M40x są najrówniejszą słuchawką w całej serii. Ich brzmienie jest najbardziej zrównoważone i „studyjne”, jak określa to wiele osób. Dodatkowo, jako pierwsze w serii posiadają one odpinany kabel, wraz ze specyficznym zabezpieczeniem. 

Jakość wykonania i budowa ATH M40x

Jak to bywa, słuchawki są bardzo zbliżone do modelu niższego, ale delikatnie ulepszone. M30x wyróżniały się składanym konstrukcją, a do M40x producent dodał możliwość wymiany kabla. Wtyk jest umiejscowiony bardzo głęboko, a do tego blokuje się go poprzez przekręcenie go w słuchawce. Taka konstrukcja sprawia, że nie da się go przypadkowo wyrwać. W zestawie znajdziemy dwa kable, trzymetrowy oraz sprężynowy. Zapasowe kable łatwo kupić, mimo bardzo wyjątkowego rozwiązania i wtyku 2,5 milimetra. 

Brzmienie ATH M40x

Jak wspomniałem, Audio Technica ATH M40x, to najrówniejsze słuchawki z całej serii. Mimo swojej neutralności są one bardzo przyjemne w odsłuchu. Nie jest to brzmienie suche i męczące, raczej spokojne i niezwracające na siebie uwagi, ale dla wielu takie granie może być nudne. Minusem tego rozwiązania jest jednak nieco za mała liczba detali jak na słuchawki tego typu. Jeśli zależy nam na tym szczególe, to lepiej dorzucić do modelu wyższego, M50x.

Jakie słuchawki kupić — wstęp do poradnika

Przyszedł moment na część poradnikową, która jest równie ważna jak ta rankingowa. To ona pomoże Wam zrozumieć dokładniej, czym są jakie słuchawki.

Nie znam marki X. Czy powinienem się bać?

Absolutnie nie. Wiele firm audio zajmuje się tylko i wyłącznie tym segmentem, więc nie należy tutaj sugerować się marką. Posłużę się tutaj prostym przykładem z samochodów. Każdy z nas zna Skodę, ale nie każdy zna markę Koenigsegg, która jest znacznie bardziej prestiżowa i posiada w ofercie znacznie szybsze auta. Osobiście nigdy nie obawiałem się konkretnych marek, a często nawet kupowałem losowe słuchawki z chińskich portali, czysto z ciekawości i chęci sprawdzenia.

Jakie słuchawki kupić — rodzaje brzmienia

Ten podpunkt jest jednym z dwóch najważniejszych, na równi z wygodą. W końcu nie da się używać wygodnych, ale tragicznie grających słuchawek, tak samo jak świetnie grających, ale gniotących głowę. W tej części tekstu postaram się wytłumaczyć wszystkie sformułowania, które zostały użyte nie tylko w rankingu, ale też pojawiają się w wielu recenzjach. 

Uwaga! Opis brzmień w moim wydaniu jest tak obiektywny, jak tylko potrafię. Miałem na głowie i w uszach setki słuchawek, dzięki czemu uważam, że potrafię to poprawnie podzielić. Jednakże wiele osób posiadało tylko słuchawki o konkretnym brzmieniu, przez co modele, które ja opisuję jako basowe, dla was mogą mieć zdecydowanie zbyt mało dołu. W sytuacji, gdy napiszę, że góra jest załagodzona, dla was może być ostra ze względu na przyzwyczajenie do obecnych słuchawek, które mogą mieć jej bardzo mało. Takie sytuacje mogą też wystąpić w całkowicie odwrotnym kontekście i zostały przedstawione przykładowo. 

Ciepłe brzmienie. Co to oznacza?

Ciepłe brzmienie słuchawek jest jednym z najczęściej poszukiwanych. Jest ono zazwyczaj pełniejsze w okolicy niższej średnicy oraz basu, przez co jest ich nieco więcej, ewentualnie są po prostu mocniej zaznaczone. Jednocześnie górne tony są często załagodzone, tak by się nie narzucały na resztę dźwięku. 

Neutralne brzmienie

Neutralne brzmienie rzadko się pojawia w tematach o to, jakie słuchawki kupić. Jeśli już, to takie osoby często nie wiedzą, o co dokładnie proszą. Wiele osób określa też tak wszystkie słuchawki studyjne, które często brzmią absolutnie inaczej. Neutralne brzmienie nie faworyzuje żadnej części dźwięku, zazwyczaj jest to wyrównana sygnatura dźwiękowa. Nie należy się tego jednak bać, bo to jeszcze niewiele oznacza. Neutralne brzmienie może być zarówno suche i nudne, jak i dźwięczne, żywe i angażujące. 

Jasne brzmienie, czyli jedna z mniej lubianych opcji przez większość ludzi

Jasne brzmienia są mocno specyficzne, bo większość tanich słuchawek brzmi raczej w inny sposób. Większość słuchawek opisywanych jako jasne posiada mniej basu, a więcej wyższej średnicy oraz góry. Przez to są one bardziej jaskrawe, ale osoby nieprzyzwyczajone mogą to odbierać jako sybilację i pisk, którymi nie zawsze to będzie. Często zdarza się, że jasne słuchawki mają bas, który jest szybszy i bardziej punktowy. Oznacza to, że uderzenie jest bardziej nagłe, trwa krócej. Można to porównać do mocno naciągniętego bębna perkusyjnego. 

Brzmienie naturalne, czasem zwane analogowym, czyli powrót do winyla

Naturalnie brzmiące audio ma swoich wielu zwolenników wśród starszych audiofili. Lubią oni wracać do brzmienia płyt winylowych, czy nagrań na szpulach. Interpretacja tego sformułowania jest jednak stosunkowo luźna, bo ilu słuchaczy, tyle zdań na ten temat. Według mnie i wielu opinii w otoczeniu najbliżej takiego grania jest granie na planie odwróconej litery U. Oznacza to, że jest to brzmienie mocno średnicowe, z mocno wycofanymi skrajami pasma. Takie brzmienie może się podobać, jest dla mnie mocno rozluźniające, ale dość szybko mnie nudzi. 

Dynamika lub jej brak w dźwięku

To określenie jest nielubiane przez niektórych audiofili, a całkiem spora grupa po prostu go unika, bo twierdzą, że nie jest to ważny element przy zastawianiu się, jakie słuchawki kupić. Oczywiście nie chodzi mi o dynamikę, którą nazywana jest czasem czułość w specyfikacji słuchawek. Dynamikę w dźwięku zazwyczaj wyznacza wyższy bas, który nazywany jest też kickbassem. Jak angielskojęzyczna nazwa wskazuje, ma mieć wykop, a co za tym idzie, to on sprawia, że nasza noga zaczyna podskakiwać w rytm muzyki. Nie dzieje się tak w przypadku wszystkich słuchawek, bo znam modele, w których to wyższa średnica wyznaczała rytm. Najprostszym określeniem jest czas wybrzmiewania dźwięku, im szybciej coś się zadzieje, tym bardziej dynamiczne to będzie.

Tekstura i gładkość brzmienia

Te dwa sformułowania dotyczą już w większości droższych modeli słuchawek. Tańsze wersje rzadko kiedy mają zdolność do odtwarzania tekstury w poprawny sposób. Teksturę bardzo ciężko opisać, bo sama jej nazwa już wskazuje, czym jest. Najlepszym porównaniem jest oczywiście dotyk. Nie ma tutaj też zasady, że mocna tekstura to lepiej, a gładkie brzmienie jest tragiczne. Wszystko zależy od gustu i oczekiwań. Sam przy odsłuchach preferuję mocną teksturę, ale przy pracy zdecydowanie bardziej preferuję gładkie brzmienie.

Rodzaje i siła tekstury

Mocna, czy nawet zbyt agresywna tekstura jest jak ściany, które były robione w ten sposób, że po przejechaniu ręką mieliśmy zdartą skórę. Idąc dalej, stosunkowo wyczuwalna tekstura, która będzie idealnie się odbijać na opuszkach palców, ale nie jest w stanie ich skrzywdzić. Coś pokroju siatkowanego fotela. Delikatna tektura jest jak pomalowany blat, czy korek. Na pierwszy rzut oka wydaje się gładko, ale pod palcem odczucie jest już znacznie inne. Pełna gładkość to po prostu gładkość.

Jakie słuchawki z dobrą sceną kupić?

Scena w słuchawkach dla wielu jest bardzo ważnym elementem. Ona sama składa się z wielu frakcji, które składają się na ostateczną ocenę. W opis sceny dźwiękowej można wpisać holografię, pozycjonowanie, obrazowanie, separacja, rozmiary oraz głębię, więc czynników jest stosunkowo wiele. Niektórych z nich nie usłyszymy na pierwszy rzut ucha, inne mogą się od razu pokazać. Dobra scena dźwiękowa jest podstawą przy grach multiplayer, przydaje się też bardzo w filmach oraz w muzyce, gdzie są większe zespoły. 

Litery V, U, W, odwrócone V, odwrócone U, czyli o skrótowych rodzajach brzmienia.

W dużym skrócie i przyspieszeniu tematu, litery odpowiadają w pewnym stopniu temu, co pojawia się na wykresie pasma przenoszenia słuchawek. Nie są to oczywiste widoki, są to znacznie większe kąty niż mają faktyczne litery. Całość jednak prezentuje się łatwo i przyjemnie.

Jakie słuchawki kupić? Brzmienie na planie litery V i U

Brzmienie na planie litery V to podbity bas oraz sopran, z cofniętą średnicą. Najpopularniejszy rodzaj brzmienia w niemalże każdym budżecie. Brzmienie na planie litery U jest bardzo podobne, ale ze znacznie mocniejszym wybrzmiewaniem skrajów pasma. W przypadku litery V jest to bardziej równomierne.

Odwrócone litery

Odwrócone V oraz U to nic innego jak odwrotność ich standardowej wersji. Brzmienie skupia się na średnicy, a zanika bas oraz wyższe tony.

W to lekki połamaniec

Litera W jest bardzo lubiana, ale mocno specyficzna. Zanika w jej przypadku wyższy bas oraz niższa góra, niekiedy nachodząc na strefę wyższej średnicy. Ponownie wybija się średnica, dzięki czemu wokale zyskują na sile. Najczęściej pojawia się w przypadku słuchawek hybrydowych, bo bardzo ciężko sprawić, by pojedynczy przetwornik zabrzmiał w ten sposób.

Wymiary i głębia sceny dźwiękowej

Najbardziej podstawowym elementem sceny dźwiękowej są jej rozmiary. Słuchawki pomimo posiadania dwóch przetworników są w stanie stworzyć wrażenie, że dźwięk rozchodzi się dookoła słuchacza. Znacznie lepiej robią to zazwyczaj konstrukcje otwarte. Czasem dźwięk rozchodzi się bardziej w głąb, na boki, czasem lata od przodu do tyłu, czasem sprawia wrażenie kuli dookoła nas, a jeszcze w innych przypadkach dźwięk jest w stanie wystrzelić w górę. Dystanse też mogą znacznie się zmieniać. Czasami scena jest bardzo duża w zakresie kierunków, ale wszystko może brzmieć, jakby działo się na jednej linii. Czasem dzieje się inaczej, ale tutaj wpada już fraza pozycjonowanie.

Jakie słuchawki do gier? Przyda sie dobre pozycjonowanie

Dobre pozycjonowanie jest zdecydowaną podstawą w grach. W końcu co z tego, że scena będzie duża, jeśli strzały lub kroki przeciwnika będą mocno rozmyte i nie będziemy w stanie określić, z którego miejsca wyjdzie? Pozycjonowanie w słuchawkach dzieli się na parę opcji, ale wszystkie opierają się na wskazywaniu punktów. Jedne słuchawki zrobią to lepiej, wskazując bardzo dokładnie kierunek, inne wskażą jedynie, że gdzieś po prawej z przodu. Wszystko zależy od danej konstrukcji. 

Jakie słuchawki kupić? Zamknięte, czy otwarte?

To jest kolejne pytanie, które często nurtuje osoby stojące przed wyborem nowych słuchawek. Jest to oczywiście jeden z ważniejszych czynników wyboru, chociaż samo określenie budowy bywa dość zdradliwe. Najważniejszym elementem jest oczywiście fakt, że słuchawki otwarte rzadko wygłuszają. Niektóre robią to delikatnie, inne niemalże wcale. Wynika to z tego, że przetwornik ma na stałe dostęp do świeżego powietrza. Nie ma to jednak wpływu na to, czy nasze ucho lepiej oddycha. Najprostszym sposobem, by sprawdzić, jak mocno słuchawki grają na zewnątrz, jest założenie ich sobie na udo. 

Konstrukcja zamknięta, czyli nieco więcej zmiennych

Słuchawki zamknięte w większości przypadków całkowicie odcinają przetwornik od powietrza z jednej strony. Dźwięk odbija się od kopułek, które mogą być wykonane z przeróżnych materiałów, co też wpływa na dźwięk. Pomiędzy kopułami a przetwornikiem producenci stosują też różne filtry. Zmiennych tutaj jest absolutnie milion, tak samo jak możliwości modyfikacji. Jednym z popularniejszych jest stworzenie otworów bas refleks, co podbija najniższe częstotliwości. Słuchawki jak Takstar Pro82 posiadają regulowany bas refleks, który pozwala łatwo dostosować brzmienie do gustu użytkownika. 

Ale i zazwyczaj lepsze wyciszenie

Ze względu na brak możliwości, by dźwięk uciekł tyłem, to słuchawki zamknięte mocniej tłumią. Przynajmniej w znacznej większości, bo może się zdarzyć, że ze względu na materiał użyty w padach, dźwięk będzie mocniej uciekał na zewnątrz. Na pewno znacznie mniej słychać w nich świat zewnętrzny. Sam jestem długotrwałym użytkownikiem słuchawek otwartych, ale prawdopodobnie wkrótce dorzucę do swojej kolekcji zamknięte, bo tona dzieci za oknem nie ułatwia pracy. 

Słuchawki otwarte, czyli lepsze poczucie otoczenia

Korzystając ze słuchawek otwartych, nie odcinamy się od otoczenia. Bardzo wiele modeli za przetwornikiem ma jedynie grill, więc praktycznie wcale nie blokują one odgłosów z zewnątrz. Jest to przydatne rozwiązanie, gdy chcemy słyszeć, czy przykładowo dziecko nie płacze, albo kot znowu czegoś nie zrzucił z szafki. Prywatnie też po prostu czuję się w nich nieco lżej, ale to już głównie ze względu na samo brzmienie mojej prywatnej pary słuchawek. 

Słuchawki półotwarte, czyli delikatny mit 

Słuchawek półotwartych według specyfikacji producenta, jest na rynku stosunkowo dużo. Osobiście bardzo nie lubię tego określenia, bo jest najzwyczajniej w świecie nieprecyzyjne. Niektórzy producenci uznają delikatną warstwę jakiegoś materiału akustycznego za słuchawki półotwarte, a ktoś inny stwierdzi, że podobny poziom blokady, to dalej słuchawka otwarta. Tak samo w kwestii większej ilości wypełniacza.

Słuchawka może niemal w pełni blokować wydostawanie się dźwięku na zewnątrz, a producent uzna ją za otwartą. Drugi z kolei ponownie nazwie ją półotwartą. Osobiście uważam, że to słownictwo ma sens tylko w sytuacjach, gdy producent oferuje trzy modele z tym samym przetwornikiem. Przykładem takiego podejścia jest seria Beyerdynamic DT 770, 880 oraz 990, czy Fostex T20RP, T40RP oraz T50RP. 

Elementarne różnice w brzmieniu

Bardzo ciężko jest określić ten cały przedział, bo słuchawki mają bardzo różne przetworniki. Jest jednak na rynku trochę modeli dostępnych zarówno w wersji zamkniętej jak i otwartej. Przykładem jest seria DT od firmy Beyerdynamic, która ma bardzo wielu fanów. Przede wszystkim, słuchawki zamknięte zazwyczaj mają znacznie mniejszą scenę. Zwłaszcza te z przetwornikiem dynamicznym, bo planary mogą zachowywać się nieco inaczej ze względu na konstrukcję membrany. Często też spotkamy się z większą ilością basu w konstrukcjach, gdzie przetwornik nie ma oddechu. Bas, zamiast rozchodzić się w eter, kumuluje się w słuchawce i trafia potem do naszego ucha.

Słuchawki otwarte idą w innym kierunku brzmieniowym

Pierwsze, co nasuwa się po założeniu słuchawek otwartych, to scena dźwiękowa. Bardzo często jest ona większa, co przekłada się na lepsze wrażenia z oglądania filmów, czy grania. Kolejnym elementem jest jaśniejsze brzmienie. Może pojawić się wrażenie większej ilości góry, często przez brak elementu tłumiącego jak np. wata, może to też być fałszywe uczucie. Wiele osób podkręci głośność, chcąc słyszeć więcej basu, ale jednocześnie wyrzuci to na przód górę, która może być nieco agresywna brzmieniowo. 

Jakie słuchawki wybrać? Jaki przetwornik jest najlepszy?

Nie ma tu wygranych ani przegranych. Opcji jest wiele, a konkretne przetworniki potrafią zagrać jak całkiem inna konstrukcja. Można się tym sugerować, ale nie ma co przesadzać. 

Przetwornik dynamiczny, czyli klasyka gatunku

Najpopularniejszym rozwiązaniem stosowanym w słuchawkach, zwłaszcza wokółusznych, jest przetwornik dynamiczny. Jest to najbardziej podstawowe podejście, ale też często najbardziej uniwersalne. W większości przypadków jest on prosty do wysterowania, a do tego jest mało podatny na uszkodzenia. Niektóre modele też bardzo dobrze reagują na zmianę toru słuchawkowego, mimo że już na start grają dobrze. 

Przetwornik planarny, który może oczarować

Wśród słuchawek wokółusznych, przetworniki planarne są drugą najpopularniejszą opcją. Znajdziemy je w nieco droższych modelach, bo zaczynają się one od około 500-600 PLN. Są one zazwyczaj cięższe w wysterowaniu, mimo że według specyfikacji mogą mieć bardzo niską oporność. Dźwiękowo dość mocno różnią się od popularniejszego brata, ale nie każdy to brzmienie polubi. Są też one mocno podatne na uszkodzenia. Ze względu na znacznie cieńsze membrany, jest dośc łatwo je wygiąć przyciskając słuchawki do głowy, czy jedną do drugiej. Ten problem swego czasu zdarzał się często w słuchawkach nawet za osiem tysięcy złotych. Obecnie jest lepiej w tym zakresie, znam wiele osób, które używają przysłowiowych planarów od lat i nic się z nimi nie stało. 

Przetwornik armaturowy, czyli król chińskich słuchawek

Ten rodzaj przetwornika znajdziemy głównie w słuchawkach dokanałowych. Znajdziemy na rynku pojedyncze słuchawki wokółuszne z tym rozwiązaniem, ale jest ich coraz mniej. W popularnych dokanałówkach jest ich jednak od groma. Czasem się nawet zdarza, że są niepodłączone, ale producent chwali się, że są w słuchawce. W znacznej większości przypadków są one w większych grupach.

Większość konstrukcji armaturowych opiera się na kilku różnych przetwornikach, bo nie przenoszą one pełnego pasma w najlepszy sposób. Są one z jednej strony najprostsze do wysterowania, ale z drugiej operują na bardzo niskiej oporności. Jeśli podepniemy je do źródła o wysokiej impedancji wyjściowej, to możemy usłyszeć uciążliwy szum, a samo brzmienie nie będzie na takim poziomie, na jakim być powinno. 

Przetwornik elektrostatyczny, który jest ciekawostką dla większości

Uchodzące przez wielu za najlepsze, tak zwane elektrostaty. Słuchawki o tej konstrukcji wymagają całkiem innego toru, bo zamiast standardowego wzmacniacza wymagają energizera. Operują one na znacznie wyższych napięciach, bo aż do 580 V. Zapewniają za to zdecydowanie najdokładniejsze odwzorowanie dźwięku, ale nie są mocno podatne na uszkodzenia. Możemy je też spotkać w słuchawkach dokanałowych jako element większej całości, ale zazwyczaj będą one odpowiadać jedynie za najwyższe tony. 

Słuchawki hybrydowe, czyli pieśń dokanałówek

Rozwiązania składające się z wielu przetworników są bardzo częstym rozwiązaniem w słuchawkach dokanałowych. Możemy znaleźć tu od dwóch, do czterech rodzajów przetworników, ale łączna ich ilość może iść nawet powyżej dwudziestu. Zazwyczaj jednak wszystko obraca się w zakresie od dwóch do sześciu przetworników. Połączeń jest od groma, każde będzie brzmiało inaczej. Producenci różnie ustawiają zwrotnice, które determinują, w jakim zakresie częstotliwości będzie pracował dany przetwornik. 

Im więcej przetworników tym lepiej?

Tu ponownie nie ma sztywnej zasady. Jedyną kwestią nie do przeskoczenia jest fakt, że znacznie trudniej jest zrobić słuchawki, które przetworników mają piętnaście, niż słuchawki, które mają jeden. Zmniejsza nam się pole manewru przy komorach dźwiękowych, ale też zwiększa się trudność przy zaprojektowaniu wszystkich zwrotnic i całej elektroniki. Nie ma jednak co sugerować się ich ilością, a jedynie brzmieniem i wykonaniem. Przykładem najpopularniejszego połączenia, czyli przetwornik dynamiczny oraz przetwornik armaturowy, są słuchawki Soundcore Liberty 3 Pro.

Słuchawki nauszne, czy wokółuszne? Jaka jest różnica?

Ciągle spotykam się, z tym że ludzie używają tych sformułowań naprzemiennie. Nie do końca tak to działa, bo ostateczna różnica jest bardzo duża dla samego komfortu użytkowania. Słuchawki nauszne są w większości znacznie mniejsze i jak nazwa wskazuje, nachodzą na małżowinę uszną. Słuchawki wokółuszne powinny okalać uszy dookoła, chociaż tutaj też producenci podchodzą do tego różnie. Wiele też zależy od padów, do których przejdę za moment. 

Żeby nieco ułatwić

W samym rankingu będę używał prostych sformułowań, jak małe, przeciętne i duże. Pierwsze określenie oznacza, że słuchawki niemal na pewno będą nachodzić na małżowinę, drugie, że powinny one okalać ucho, ale mogą nachodzić na płatek uszny, lub chrząstkę w przypadku posiadaczy przeciętnych wielkościowo uszu. Duże słuchawki powinny już nie dotykać ucha u większości osób, o ile oczywiście nie są już bardzo duże. Nie ma się jednak co martwić, bo miękkie pady mogą pomóc zapomnieć o niedogodnościach z tym związanych.

Jakie słuchawki kupić? Jakie nauszniki słuchawkowe są najlepsze? 

fot. Brainwavz

Nazw jest w wiele, od poduszek, przez nauszniki, po gąbki. Ale zastosowanie jest tylko jedno, a wiele osób o nim zapomina w kwestii wygody o padach, a to one w końcu największą powierzchnią przylegają nam do głowy. Dwie poduszki, które mogą w różny sposób zostać przymocowane do każdej ze słuchawek. Opcji wśród nich trochę jest, bo znajdziemy pady plastikowe, zamszowe, materiałowe, skórzane, z ekoskóry, ale też pady hybrydowe jak i perforowane. Każde z nich nie dość, że będą inaczej zachowywać się na skórze, to będą też dość mocno zmieniać brzmienie. W końcu to dość spora powierzchnia, która może odbijać oraz pochłaniać konkretne częstotliwości. 

Kształt padów

Nie jesteśmy w stanie zmienić tego, jakie pady są zamocowane na słuchawkach. Mówię oczywiście o kształcie poduszek, bo tu opcji jest bardzo dużo, ale ciężko stosować je zamiennie. Najpopularniejsze są dwa kształty, owalny oraz okrągły. Zazwyczaj dość łatwo idzie dostosować oba rodzaje padów do konkretnych słuchawek, bo wiele ma podobny system mocowań. Wśród droższych słuchawek znajdziemy też pady asymetryczne. Zmieniają one kąt, pod jakim przetwornik znajduje się względem ucha, co może pozytywnie wpływać na brzmienie. 

Czy trzeba się tym przejmować?

Nie do końca. Jedynie użytkownicy okularów powinni zwrócić na to uwagę, bo duże, okrągłe pady mogą być najlepszym wyborem. Przy odpowiednim ustawieniu słuchawek mogą one zakrywać zausznice od słuchawek, co może zmniejszyć dyskomfort. W przypadku reszty osób najlepiej po prostu przymierzyć i sprawdzić, która opcja jest dla nas wygodniejsza. 

Pady z ekoskóry

Ekoskóra jest jednym z najpopularniejszych materiałów, które spotkamy w padach słuchawkowych. Nieco podbijają one bas oraz średnicę, ale po czasie mogą stwardnieć i zacząć się łuszczyć. U niektórych osób mogą też spowodować reakcję alergiczną, która może nie być najmilsza w skutkach. 

Pady ze skóry naturalnej, czyli najdroższa opcja

Muszę przyznać, że jestem ogromnym fanem padów ze skóry naturalnej. Są one najdroższe, bo kosztują często powyżej 200-300 złotych, ale praktycznie zawsze wytrzymają najdłużej. Również podbiją one bas, chociaż zazwyczaj zrobią to delikatnie łagodniej i w przyjemniejszy sposób. Mogą też jednak narzucić nieco więcej górnych rejestrów, bo zaczną się one odbijać, zamiast wchodzić w materiał. Powstaje wtedy tzw. brzmienie na planie litery V. W zestawie ze słuchawkami już ich praktycznie nie znajdziemy, a jak się pojawią, to często mogą to być kwoty bliżej dziesięciu tysięcy. 

Uniwersalne i chłodne pady materiałowe

Pady materiałowe są świetnym rozwiązaniem dla osób, które mają problem z ciepłotą pod słuchawkami. To jedyny materiał, który jest w stanie luźno przepuszczać powietrze, przez co mamy wrażenie minimalnej wentylacji. Nie spotkamy się tutaj też z ryzykiem żadnych odparzeń. Same poduszki będą jednak wchłaniać pot, a często będzie się do nich przyklejał kurz. Ich czyszczenie jednak jest dość proste i szybkie. Sam jednak często jestem poirytowany, używając padów materiałowych, bo wchodzi w nie broda, ale jest to raczej problem dla bardzo małej części społeczeństwa.

Należy też pamiętać, że takie pady zdecydowanie w najmniejszym stopniu wygłuszają dźwięki. Jeśli zależy nam na maksymalnym odcięciu, lepiej wybrać grube pady ze skóry naturalnej bądź też sztucznej. Ich brzmienie zazwyczaj jest na planie odwróconej litery V, czyli mniej basu i góry, a średnica wysuwa się do przodu. 

Pady hybrydowe łączące cechy obu rozwiązań

Pady hybrydowe są popularną opcją wśród użytkowników kupujących aftermarketowe rozwiązania. Część, która ma kontakt ze skórą, jest materiałowa, ale jej otoczka jest ponownie wykonana z ekoskóry lub skóry naturalnej. Dzięki temu zachowujemy brzmienie padów skórzanych, ale otrzymujemy komfort padów materiałowych. Główną różnicą jest przewiew, który będzie nieco większy niż w przypadku padów skórzanych, ale znacznie mniejszy niż w przypadku słuchawek z padami materiałowymi. 

Pady perforowane, które mogą być ciekawą opcją

Perforowane poduszki, to kolejna opcja, którą nieczęsto znajdziemy w zestawie ze słuchawkami. Ich budowa polega na perforowanej powierzchni skórzanej, co skutkuje zwiększeniem przepływu powietrza bez nadmiernego wpływu na brzmienie. 

Pady plastikowe — jeśli się da, to nie używaj

Pady plastikowe, które delikatnie przypominają ekoskórę to norma w najniższej półce cenowej, chociaż znajdziemy je też w nieco większych budżetach. Zerowy przepływ powietrza oraz bardzo szybka degradacja materiału, to ich podstawowe cechy. Osobiście, absolutnie unikam takiego materiału, bo nie ma on żadnych zalet poza bardzo niską ceną. 

Jak czyścić pady słuchawkowe? 

Czyszczenie padów słuchawkowych jest bardzo proste i warto wykonywać je w miarę na bieżąco. Częstotliwość zależy oczywiście od stopnia użytkowania słuchawek, tego jak się pocimy, czy nawet warunków atmosferycznych. 

Czyszczenie padów skórzanych

Procedura jest identyczna w przypadku zarówno padów ze skóry naturalnej jak i sztucznej. Wystarczy ściereczka z mikrofibry oraz mleczko do skór. Przejechanie ich w ten sposób raz na dwa miesiące pozwoli im dłużej zachować świeżość i uchroni ekoskórę przed twardnieniem i pękaniem. Po tej procedurze najlepiej zostawić słuchawki na godzinę, dwie luzem, tak by całe mleczko się wchłonęło. Po tym czasie możemy przetrzeć je czystą stroną mikrofibry, żeby nic nie zostało na wierzchu. 

Czyszczenie padów materiałowych

Z padami materiałowymi jest nieco więcej roboty, bo najlepiej zrobić to w misce z mydłem i letnią wodą. W przypadku bardzo zabrudzonych padów nie obawiałbym się wrzucenia ich w materiałowym worku do pralki. Niskie obroty oraz temperatura 30 stopni Celsjusza będą odpowiednie dla większości padów. Z rzeczy, które możemy robić na bieżąco, jest rolowanie z nich kurzu, standardową rolką do ubrań. Niektóre materiały bardzo szybko chłoną kurz, który potem jest bardzo ciężko usunąć, a na czarnych padach jest to bardzo widoczne. 

Czy stojak do słuchawek ma sens?

To jest temat już mocno luźny, ale słuchawki na stojaku zawsze będą prezentować się lepiej niż leżące na biurku. Często pozwala to też zaoszczędzić nieco miejsca, zwłaszcza gdy zastosujemy wieszak, który można przykręcić do spodu biurka. Średnim rozwiązaniem są z kolei standy z bardzo cienkim uchwytem. Mogą one odkształcić kształt pałąka na słuchawkach, co zawsze jest brzydkim efektem wizualnym. Osobiście nie przepadam też za stojakami, gdzie pady opierają się o drewno, czy plastik. Wygląda to dobrze, ale pady wtedy ugniatają się sporo szybciej, a co za tym idzie, szybciej będą potrzebować wymiany. 

Wymienny kabel, czyli zbawienie wielu użytkowników

Możliwość wymiany uszkodzonego przewodu może znacznie wydłużyć życie słuchawek. W teorii w standardowych słuchawkach jesteśmy w stanie też łatwo wymienić kabel, wystarczy nam lutownica, cyna i trochę wolnego czasu. Wiele osób jednak szybko przy tym się poddaje i woli po prostu kupić nowe słuchawki. Możliwość odpięcia kabla znacznie przyspiesza sprawę, bo nowe kable znajdziemy w wielu miejscach, chociaż ceny niekiedy bywają zaporowe i taniej jest kupić poszczególne elementy, a następnie poprosić kogoś z lutownicą o pomoc. 

Jakie słuchawki kupić? Rodzaje wtyków w słuchawkach pełnowymiarowych

Lista jest dosyć długa, chociaż nie ma się tutaj zbytnio co rozwodzić. Najwytrzymalszym wtykiem jest mXLR, który odpowiednio polutowany będzie niemalże nie do ruszenia. Posiada on zapadkę, która blokuje wtyk w gnieździe, więc jeśli szarpniemy za kabel, to prędzej wyjdzie całe gniazdo niż sam wtyk. Kolejnymi popularnymi standardami są złącza Jack 2,5 oraz 3,5 milimetra. Są one popularniejsze i tańsze, ale też mniej wytrzymałe. Mogą one łatwo zostać wyrwane poza sytuacjami jak w słuchawkach od np. Audio-Technica, które mają blokadę wtyku. 

Niektórzy producenci stosują wtyk pojedynczy, inni w obu nausznikach. Znalezienie takich kabli jest bardzo proste, ale nie radzę brać najtańszych opcji. Poza kiepskim wykonaniem może też pogorszyć się jakość dźwięku, a tego raczej nikt nie chce. 

Czy wygrzewanie słuchawek coś daje? Czemu i jak wygrzewać słuchawki?

O wygrzewaniu słuchawek słyszałem bardzo wiele opinii. Od tego, że nasz słuch się przyzwyczaja, przez opinie, że to kluczowe i dopiero po tysiącu godzin sprzęt zaczyna grać, aż do informacji, że po 30-60 minutach wszystko już jest zrobione. I każda z tych opinii jest częściowo poprawna. Sam słuchawki wygrzewam niemalże zawsze, nieważne, czy to tanie dokanałówki, czy model wokółuszny z najwyższej już półki. Jeśli kupuję coś dla siebie, to przez pierwsze parę godzin ich nawet nie zakładam. W końcu w sklepie słuchałem modelu już wygrzanego i często nieco zmęczonego. 

Co daje wygrzewanie słuchawek?

W procesie wygrzewania chodzi głównie o rozruszanie przetworników. Lubię porównywać to do samochodów, gdzie nikt nie katuje nowego silnika. Najpierw trzeba go dotrzeć. Podobnie sprawa ma się w audio, gdzie przetwornik na start nie będzie w stanie zaoferować pełni swoich możliwości. Kolejnym elementem, według niektórych ważniejszym, jest wygniecenie padów. Wiele słuchawek posiada pady „memory foam”, które dostosowują się do kształtu naszej głowy. Jest to bardzo ważny element, bo ułożenie słuchawek zmienia naprawdę sporo, głównie w kwestii pozycjonowania. 

Jak wygrzewać słuchawki?

Najlepiej ich po prostu używać. Nasz słuch zacznie się przyzwyczajać, pady zaczną się dostosowywać, a przetworniki będą się ruszać. Sam zostawiam je też na kilka godzin podłączone, tak by proces w kwestii samych przetworników nieco się ruszył. Nie należy stosować białego szumu do wygrzewania słuchawek. Spotkałem się z sytuacjami, gdy ludzie tak robili, a następnie słuchawki miały zdecydowanie mniej basu. Przetwornik rozruszał się tylko w danym zakresie, a osobom użytkującym nie spodobał się efekt końcowy. 

Ile powinno trwać wygrzewanie słuchawek?

Tutaj liczba godzin waha się od kilkunastu, do około setki. Jest to zależne od materiału padów, przetwornika, jego sztywności, tego czego słuchamy, jak często tych słuchawek używamy. Zmiennych jest sporo, więc najlepiej po prostu ich używać i jednocześnie wygrzewać, bez nadmiernego napinania się nad tym punktem. 

Motyw