X-37B to niezwykle ciekawa konstrukcja Boeinga, którą teoretycznie można nazwać satelitą kosmicznym, ale nie oddaje mu to do końca sprawiedliwości. Jest to bowiem miniaturowy (o ile pojazd wielkości dużego samochodu można nazwać miniaturką), autonomiczny prom kosmiczny, którego można określić również mianem drona, który jest zasilany energią słoneczną – chociaż rzecz jasna na orbitę trafił dzięki rakiecie.
Dron kosmiczny x-37B pobił rekord
Warto we wstępie podkreślić, do jakiego urządzenia należał poprzedni rekord: otóż poprzednia, najdłuższa misja dla pojazdów tego typu trwała 780 dni i… również odbywał ją dron kosmiczny x-37B. Jest to więc walka z samym sobą, a nie wyścig technologiczny dwóch mocarstw, lub zespołów badawczych. Najnowszy rekord został zaliczony po zakończeniu misji, która trwała 908 dni.
Zobacz też: Dron na ptasich nogach. Zobacz niezwykłą konstrukcję
Dron kosmiczny x-37B wylądował w sobotę w Kennedy Space Center NASA. Jak to jednak możliwe, że jego misja trwała tak długo? No cóż, orbitował on, tak jak robią to satelity, czy ISS. Warto tu dodać, że nie jest to wcale nowa konstrukcja, a już kilkunastoletni, chociaż oczywiście sukcesywnie ulepszany pojazd.
Od pierwszego startu X-37B w 2010 roku, pobił on rekordy i zapewnił naszemu narodowi niezrównaną zdolność do szybkiego testowania i integrowania nowych technologii kosmicznych.
– Stwierdził Jim Chilton, starszy wiceprezes Boeinga, jego twórcy.
Skupmy się jednak na jego ostatniej misji. Ta rozpoczęła się 17 maja 2020 roku. Dron kosmiczny x-37B został wyniesiony na orbicie za pomocą rakiety United Launch Alliance Atlas 5. Podczas tej misji po raz pierwszy na pokładzie drona znalazł się autonomiczny moduł laboratoryjny, który zawierał eksperymenty dla Naval Research Laboratory, U.S. Air Force Academy i innych instytucji. Moduł ten odłączył się od pojazdu przed deorbitacją, aby zagwarantować bezpieczne lądowanie.
Tym samym x-37B spędził w kosmosie łącznie 3774 dni i to raczej nie jest jego ostatnie słowo. Miejmy nadzieję, że kolejna misja przynajmniej przebije prób tysiąca.
Źródło: interestingengineering, YouTube