Tryb incognito — wyjaśniamy, jak działa i czy naprawdę daje prywatność

3 minuty czytania
Komentarze

Każda popularna przeglądarka internetowa jest wyposażona w tryb incognito. Na jego temat krąży jednak wiele mitów, a niejeden internauta używa jej, nie będąc świadomym, na co tak naprawdę pozwala ta funkcja. Postaramy się rozwiać wątpliwości.

Czym jest, jak działa i kiedy się przydaje tryb incognito?

laptop na biurku
fot. Lauren Mancke/Unsplash

Tryb incognito (czasem nazywany w inny sposób, np. tryb prywatny) służy do przeglądania zasobów internetu z większą anonimowością, niż zazwyczaj. Nie chodzi jednak o bycie zupełnie anonimowym w sieci, a jedynie o większą prywatność przed innymi użytkownikami tego samego urządzenia. Gdy tryb incognito jest włączony, przeglądarka nie zapisuje historii odwiedzanych stron, plików cookies, danych witryn ani tego, co wpisujemy w formularzach. Może być to przydatne, jednak podobny efekt końcowy uzyskalibyśmy, przeglądając internet normalnie, a potem usuwając wspomniane dane w ustawieniach prywatności przeglądarki.

  • Inne osoby korzystające z tego urządzenia nie zobaczą Twojej aktywności. Pobrane pliki, zakładki i elementy na liście Do przeczytania zostaną jednak zapisane – informuje Chrome po otwarciu trybu incognito.
  • Tryb prywatny nie czyni cię anonimowym w Internecie. Twój dostawca usług internetowych, pracodawca lub same witryny mogą zbierać informacje o odwiedzanych przez ciebie stronach. Tryb prywatny nie chroni też przed oprogramowaniem przechwytującym znaki wpisane przy użyciu klawiatury lub szpiegującym, które może być zainstalowane na twoim komputerze – ostrzega Mozilla, która odpowiada za przeglądarkę Firefox.
  • Co robi funkcja przeglądanie InPrivate: usuwa informacje dotyczące przeglądania po zamknięciu wszystkich okien InPrivate, zapisuje kolekcje, ulubione i pobrane pliki (ale nie historię pobierania), zapobiega kojarzeniu z Tobą operacji wyszukiwania z użyciem usługi Microsoft Bing – taki komunikat pokazuje Microsoft Edge.

Jednym zdaniem tryb incognito sprawia, że po zamknięciu okna przeglądarki znikają dane dotyczące przeglądania, ale tylko z samego urządzenia.

tryb incognito
Tryb Incognito w Google Chrome.

Kiedy zatem tryb ten jest przydatny? Choćby wtedy, gdy chcemy komuś na chwilę pożyczyć swoje urządzenie. Wtedy ta osoba może czuć się bardziej komfortowo, wiedząc, że przeglądarka nie zapamięta wpisywanych przez nią danych. Tu jednak ważna uwaga: jeśli mamy na komputerze lub telefonie włączone sugestie wyszukiwania na podstawie historii albo zapisane zakładki, to ktoś używający trybu incognito nadal je widzi.

Inna sytuacja: przeglądamy internet, ale zależy nam, żeby na podstawie odwiedzanych stron nie wyświetlały się potem powiązane z tym reklamy. Możemy np. szukać dla kogoś prezentu i nie chcieć zostawiać śladów, przez które ktoś odkryje, co planujemy.

Alternatywy dla trybu incognito

Żeby zachować prywatność nie tyle przed innymi użytkownikami tego samego urządzenia, ile przed zewnętrznymi firmami i dostawcą usług internetowych, powinniśmy korzystać z VPN. Na rynku nie brakuje dostawców udostępniających to narzędzie. Występuje ono również jako jeden z modułów płatnych programów antywirusowych, choć wadą jest wtedy często niewielki dzienny limit transferu danych.

Łącząc się z siecią VPN, najpierw nasz ruch jest przekierowywany na specjalny serwer, a dopiero później zostajemy przekierowani do wybranego miejsca w sieci. To znacznie zwiększa anonimowość. Wybierając odpowiedni serwer VPN, możemy choćby pozorować, że łączymy się z internetem z zupełnie innego miejsca na Ziemi – czasami możemy nawet wybrać konkretny kraj. VPN szyfruje również dane, pozwalając zminimalizować ślad pozostawiany w internecie.

VPN chroni przed typowym śledzeniem naszej aktywności w sieci, co nie oznacza jednak, że uzyskanie informacji na temat naszego wyszukiwania jest zupełnie niemożliwe. Chodzi np. o sytuacje, w których mamy zainstalowane na komputerze złośliwe oprogramowanie. Generalnie można jednak powiedzieć, że VPN chroni naszą prywatność przed zewnętrznymi podmiotami. W przypadku trybu incognito takie stwierdzenie byłoby nadużyciem.

zdjęcie główne: Denny Muller/Unsplash

Motyw