mikforon podcast

Ludzki głos wskaże chorobę? – naukowcy wykorzystają AI do diagnozy schorzeń

3 minuty czytania
Komentarze

Grupa badaczy rozpocznie pracę nad stworzeniem narzędzi, które wykorzystają ludzki głos oraz AI do diagnozowania chorób. Głos może stać się takim samym biomarkerem jak krew lub temperatura. Na chwilę nie ma planów komercjalizacji tego pomysłu.

Ludzki głos i sztuczna inteligencja mają pomóc w rozwoju medycyny

ludzki głos sztuczna inteligencja AI

Badacze planują zebrać bazę danych ludzkich głosów, które w przyszłości mogą pomóc w diagnozie poważnych chorób jak np. Alzheimer. Głosy zostaną wykorzystane do stworzenia narzędzia opartego na sztucznej inteligencji. Naukowcy chcą przekształcić ludzki głos w coś, co może być wykorzystywane jako boimarker choroby, tak samo jak jest krew albo temperatura. Projekt jest finansowany w ramach programu Bridge2AI w NIH, czyli który wspiera pomysły tworzące etyczne, rygorystyczne i dostępne zbiory danych, mogące być wykorzystane do tworzenia narzędzi AI. W ciągu 4 lat na badania zostanie przeznaczone 14 mln dolarów.

Piękne w danych głosowych jest to, że to prawdopodobnie jeden z najtańszych rodzajów danych, które można zebrać od ludzi. To bardzo przystępny rodzaj informacji, do którego można uzyskać dostęp od każdego pacjenta.

Olivier Elemento, profesor w Institute for Computational Biomedicine w Weill Cornell Medicine, główny badacz.

Przyszłość medycyny?

AI do obsługi klienta

Ktoś mógłby zarejestrować głos pacjenta, a aplikacja powiedziałaby, że jest naprawdę duże prawdopodobieństwo, że jest to rak krtani, więc należy wysłać pacjenta do eksperta. Więc na przykład ktoś, kto ma chorobę Parkinsona — jego głos może być niższy, a sposób mówienia wolniejszy. Sztuczna inteligencja w badaniach przesiewowych będzie naprawdę ważna.

Yaël Bensoussan, otolaryngolog w University of South Florida Health główny badacz.

Zespół naukowców rozpocznie pracę od stworzenia aplikacji rejestrującej głosy ludzi chorujących np. na depresję, autyzm, czy porażenie fałdu głosowego. Osoby zostaną poproszone o wypowiadanie konkretnych dźwięków i czytanie zdań. Nad wszystkim będą czuwać specjaliści medyczni. Dzięki temu różnice w szybkości mówienia, czy barwy głosu mogą wskazywać na konkretne choroby. Następnie zebrane dane zostaną wykorzystane do zbudowania modeli sztucznej inteligencji, aby wykrywała różne schorzenia.

Zobacz też: Niezbędnik gadżetowy! Co warto mieć w swojej torbie na powrót do szkoły?

Na chwilę obecną zespół badawczy nie jest zainteresowany tworzeniem programów do użytku domowego lub dla korporacji (jako np. asystent głosowy). Docelowym odbiorcą są lekarze i kliniki lekarskie. Ponadto aplikacja jest tworzona przy współpracy z firmą Okwin, zajmującą się AI w medycynie i ochroną danych pacjentów. Dlatego też będą opracowywane różne systemy i zasady, aby zapewnić bezpieczeństwo prywatności ludzi.

Technologie tego typu nadchodzą. I myślę, że nadchodzą szybciej, niż prawo jest przygotowane, aby zająć się nimi w sposób kompletny.

David Simon, pracownik zajmujący się cyfrową opieką zdrowotną w Petrie-Flom Center for Health Law Policy.

Źródło: The Verge

Motyw