Apple Watch Ultra Smartwatche Apple i Samsunga

Seria Garmin Fenix 7 zagrożona – Apple Watch Ultra godnym konkurentem

5 minut czytania
Komentarze

Smartwatche to urządzenia, które nie budzą dużych emocji. Większość użytkowników ma bardzo tani sprzęt, który nie kosztuje więcej niż 1000 zł. Obejmują one zegarki Samsunga oraz Apple Watche poprzednich generacji. Drogie inteligentne zegarki to sprzęt dla odpowiedniej niszy. Seria Garmin Fenix należy do tego typu urządzeń – trzeba za nie sporo zapłacić – ponad 4000 zł za flagowce. Przez długi czas Garmin przyciągnął wielu klientów premium, dla których profesjonalne pomiary aktywności fizycznej to podstawa, a cena nie gra roli. Teraz jednak firma ma poważnego konkurenta w postaci Apple, które wypuściło model Ultra. To urządzenie nie przypomina taniej zabawki z Pepco.

Sprawdź też: Mocarny Garmin Fenix w atrakcyjnej promocji!

Seria Garmin Fenix z brakami

Jako entuzjasta nowych technologii, musiałem kiedyś stać się posiadaczem smartwatcha. Stało się to w 2015 roku dzięki Huawei Watch z Android Wear na pokładzie. Inteligentne zegarki są zatem ze mną od kilku lat, jednak przez długi czas nie spełniały moich oczekiwań. Nagle w moim zasięgu pojawiła się seria Garmin Fenix 6. Postanowiłem więc kupić model Fenix 6x Pro Solar. Używałem go przez kilka miesięcy. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, sprzęt za ponad 4000 zł pozwolił mi odkryć, co tak naprawdę jest dla mnie ważne w kwestii urządzeń noszonych.

Garmin Fenix 7 zapłacił okup

Seria Garmin Fenix jest naprawdę świetna. Monitorowanie trasy biegu czy wycieczki rowerowej jest bezbłędne. Ogrom otrzymywanych statystyk i informacji również przypadł mi do gustu. Należy też pochwalić czas działania na jednym ładowaniu (nawet 2 tygodnie!), co jest bezkonkurencyjnym wynikiem. Ponadto, wygląd smartwatcha wyróżniał się na tle konkurencji świetnym, męskim designem. Ubolewam, że na rynku nie ma pod tym względem konkurencji.

Jednak w tym wszystkim brakowało mi tu funkcji smart. Doskwierał mi brak możliwości odpowiedzi na otrzymane powiadomienia oraz brzydki wyświetlacz. Nawigowanie po menu smartwatcha często było toporne tak, jak jego system. Interfejs jest nieintuicyjny, a wiele opcji poukrywanych. Warto też mieć na uwadze, że system ten został stworzony pod nawigację za pomocą pięciu fizycznych przycisków, a nie ekranu dotykowego.

Seria Garmin Fenix 7 oficjalnie

Ta ostatnia niedogodność została wzięta pod uwagę przez producenta zegarków. Seria Garmin Fenix 7 wprowdziła bowiem model z dotykowym ekranem, co jest wręcz szokującym rozwiązaniem. Widzę, że Garmin idzie tu w dobrym kierunku, ale obawiam się, że jeśli prześpi moment, może mieć problemy z utrzymaniem niektórych klientów.

Apple oferuje prawie to samo + o wiele więcej

Kilka dni temu na konferencji, Apple zaprezentowało Apple Watch Ultra. Zegarek ten jest skierowany dla sportowców, którzy oczekują precyzyjnych pomiarów i wytrzymałości sprzętu. Już wskazanie docelowego klienta powinno zapalić czerwoną lampkę zarządowi Garmina. Co jeszcze powinno budzić obawy, to fakt, że pod pewnymi względami sprzęt firmy z Cupertino jest po prostu lepszy.

Apple Watch Ultra

Apple to firma, która robi świetne oprogramowanie. Przez lata dopracowała watchOS do perfekcji. Uważam, że dzisiaj jest to najlepszy system na urządzenia noszone. Działa płynnie, ma wiele przydatnych funkcji i aplikacji w sklepie. W momencie, gdy takie oprogramowanie trafia na zegarek premium z tytanową kopertą 49 mm i trzema fizycznymi przyciskami – to konkurencja powinna się bać. Pochwalić tu należy przycisk akcji, który może być zaprogramowany przez użytkownika – to sprawdza się w treningach. Czas działania na jednym ładowaniu nie jest aż tak dobry jak u Garmina, ale 36 – 60h (w trybie oszczędzania baterii) to dobry początek jak na pierwszy sprzęt Apple tego typu.

Takie „smaczki” jak wyświetlacz o poziomie jasności 2000 nitów i tryb nocny to kolejne wabiki na klientów premium. Apple zadbało też o takie szczegóły jak specjalne paski dla biegaczy czy nurków!

Seria Garmin Fenix w tarapatach?

Ogólna prezentacja Apple Watch Ultra na konferencji od razu wzbudziła moje skojarzenia – „toż to prawie seria Garmin Fenix na reklamach” – pomyślałem. Warto zauważyć, że Apple dominuje na rynku smartwatchy kosztujących mniej niż 500 dolarów. Z kolei, jak już wcześniej wspominałem, Garmin przejął segment premium w cenach od 699 do ponad 1500 USD. Co ciekawe, taki stan rzeczy powoduje, że producent zajmuje trzecie miejsce na rynku pod względem uzyskiwanych przychodów. Apple musiało to zauważyć i połakomiło się na odebranie Garminowi użytkowników.

Apple Watch Ultra

Firma skusi ich bardziej przydatnymi funkcjami jak np. wykrywanie wypadków samochodowych i automatyczne powiadomienie służb ratunkowych. Jest to ważniejsze niż śledzenie przebytego dystansu na pustyni lub w tundrze.

Z kolei Apple Watch Ultra blednie, jeśli chodzi o głębię funkcji sportowych, jaką oferuje seria Garmin Fenix. Nie znajdziemy tu też wbudowanych map topograficznych czy baterii działającej więcej niż 10 dni na jednym ładowaniu. Czy to jednak są możliwości, które zatrzymają klientów Garmina przed kupnem konkurencyjnego zegarka? Mam duże wątpliwości.

Smartwatch Apple jest skierowany dla sportowców outdoorowych, którym nie wystarczy standardowy zegarek firmy. Docenią świetnie działające oprogramowanie (które jest koszmarne na smartwatchach Garmina) i ogólną funkcjonalność. Garmin powinien mieć się na baczności i dostosować swoje urządzenia do zmieniającego się rynku. Jeśli tego nie zrobi, może zniknąć z rynku, co byłoby niekorzystne dla rozwoju tej interesującej branży.

Źródło: theverge

Motyw