Neuralnik

Neuralink stworzy z ludzi cyborgów – przerażająca wizja Elona Muska ziści się niedługo!

5 minut czytania
Komentarze

Cyberpunkowy świat to wizja ludzi, którzy zawierają w swoich ciałach różnego rodzaju elektroniczne dodatki i ulepszenia. CD Projekt Red za pomocą gry pokazał, jak może wyglądać przyszłość ludzi cyborgów, którzy mają wszczepione implanty. Czy to czysty surrealizm? Niekoniecznie, Neuralink bowiem pracuje nad możliwościami wszczepiania różnego rodzaju „płytek”, które zrewolucjonizują to, w jaki sposób człowiek będzie wyglądał, jak będzie się zachowywał i co będzie potrafił robić. Tego typu aparatura może pomóc też w ochronie zdrowia. Z drugiej strony, z pewnością znajdą się osoby, które będą chciały wykorzystać niesamowite osiągnięcia technologiczne do złego. Ta szalona wizja ma dwie strony medalu.

Sprawdź też: Genialna oferta na nowe flagowce od Samsunga w tym: Galaxy Z Fold4 i Galaxy Z Flip4

Wszystko o Neuralink

Neuralink to kolejna po Tesli i SpaceX firma, której szefem jest Elon Musk. Została założona w 2016 roku, a do publicznej świadomości dotarła w marcu 2017 roku. Firma zatrudnia znanych neurobiologów i współpracuje z najbardziej renomowanymi uniwersytetami. Pracują tu także biochemicy i specjaliści od robotyki.

Neuralink elon musk cyborg

Jest to spółka zajmująca się (jak sama nazwa wskazuje) technologią interfejsów neuronowych. Jej podstawowym celem jest opracowanie urządzenia, które zostałoby osadzone w mózgu człowieka. Już ten fakt budzi grozę wśród wielu humanistów. Ingerencja w mózg to bardzo niebezpieczny proceder, który mógłby skończyć się źle dla śmiałka. Jednak chipset umieszczony w tym obszarze miałby początkowo rejestrować aktywność mózgu, a następnie ją stymulować. Co ciekawe, Musk w dosadny sposób porównał tę technologię nazywając ją „FitBitem w twojej czaszce”.

Neuralnik mózg

Być może to trochę zabawne stwierdzenie, jednak zadaniem Neuralink jest odczytywać sygnały elektryczne wytwarzane przez neurony w mózgu. Warto dodać, że takie sygnały są przekształcane w formę akcji lub ruchu. Aby Neuralink działał poprawnie, musi być wszczepiony bezpośrednio do mózgu. Umieszczenie go poza czaszką nie wykryje dokładnie sygnałów wytwarzanych przez mózg.

Chipset składa się z bardzo cienkich nici o szerokości od 4 do 6 μm i jest wielkości monety. Póki co jest testowany na szczurach, świniach i małpach. W 2021 r. widzieliśmy film pokazujący dziewięcioletnią małpę makaka, która z powodzeniem gra w Ponga sterując swoim umysłem. Oczywiście zwierzę miało wszczepiony Neuralink, który był podłączony do komputera.

Twórcy chcieli, aby nowe rozwiązanie zostało zbadane na ludzkich śmiałkach w 2020 roku – tak się jednak nie stało. Elon Musk jednak zapowiedział, że w 2022 dojdzie do wszczepienia urządzenia do mózgu człowieka.

Neuralink dla celów medycznych – szczytny cel

Neuralink ogłosił, że ma na celu stworzenie urządzeń do krótkoterminowego leczenia poważnych chorób mózgu. Cel technologii jest szczytny, bo ma pomóc osobom ze schorzeniami takimi jak choroba Alzheimera czy Parkinsona. Może też wesprzeć niepełnosprawnych w codziennej walce o normalne życie. Przykładowo, osoby sparaliżowane będą mogły z obsługiwać telefony i komputery bezpośrednio za pomocą mózgu. Została w tym celu stworzona specjalna aplikacja na iOS, dzięki której można sterować urządzeniem po prostu o nim myśląc. Ponadto, Neuralink może też być używany do leczenia encefalopatii.

Neuralink aplikacja

Na stronie Neuralnik możemy przeczytać:

„Poprzez stymulację w odpowiednich sekwencjach czasowych na wielu elektrodach możliwe jest tworzenie wzorców aktywności, które wywołują pożądane odczucia, na przykład dotyk przedmiotu w dłoni lub obraz wizualny. Stymulacja może również zmniejszyć lub wyeliminować patologiczne wzorce aktywności występujące w zaburzeniach neurologicznych, takie jak zmniejszenie deficytów ruchowych w chorobie Parkinsona”.

– czytamy na stronie firmy.

W przyszłości, chipy Neuralink mogą pomóc osobom z różnymi rodzajami zaburzeń neurologicznych, gdzie działanie między mózgiem a nerwami jest nieprawidłowe. Obejmuje to zwalczanie takich chorób jak wcześniej wspomniane Alzheimer i Parkinson, ale także paraplegia, tetraplegia i padaczka.

Co może pójść nie tak? Wizja pesymisty

Według Neuralink, stworzona technologia może ewoluować, aby ostatecznie ulepszyć człowieka. Ta idea nazywana jest transhumanizmem. To jest trochę przerażające. Nie sądziłem, że koncepcja Cyberpunka 2077 polegająca na modyfikowaniu ciała za pomocą implantów, chipsetów czy wkładek, już niedługo może się urzeczywistnić. Wystarczy sobie wyobrazić, że ludzie będą mieli wszczepiane płytki do mózgu w celu np. wydłużenia ich życia. Wystarczy, że technologia zaimplementowana w czaszce zostanie zhakowana przez cyberprzestępców i to jest przepis na totalną katastrofę.

Oczami wyobraźni widzę „cyborgów sterowanych” przez ludzi, którzy nie mają dobrych zamiarów. Pacjentom z implantami będzie można np. podsunąć myśli na kogo zagłosować w wyborach lub sprowokować do innych czynności. Ponadto, do centrali będą trafiały wszystkie dane zarejestrowane przez chipset. Obawiam się, że zarządcy takich informacji będą wiedzieć o pacjentach jeszcze więcej, niż wiedzą Google, Apple i Microsoft razem wzięte. Z biegiem czasu nie skończy się jedynie na płytce umieszczanej w czaszce. Pojawią się też inne implanty np. modyfikujące głos, zastępujące oko lub robotyczne ramiona czy nogi. Ciekaw jestem, czy stanie się to w ciągu 20 – 30 lat, ale mam duże wątpliwości. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał z niej skorzystać.

Źródło: businessinsider, republicworld, neuralink

Motyw