Prototyp Apple-1 sprzedany

Prototyp Apple-1 sprzedany – cena była astronomiczna

2 minuty czytania
Komentarze

Apple-1 to urządzenie, które bez cienia przesady można określić mianem jednego z najważniejszych komputerów w historii. Na aukcje natomiast trafił jego prototyp, a przynajmniej to, co z niego zostało. Ten konkretny egzemplarz jest o tyle ważny, że to właśnie on był urządzeniem pokazowym, dzięki któremu Steve Jobs przekonywał właścicieli sklepów komputerowych, że warto postawić komputer Apple-1 na półce wśród innego towaru.

Prototyp Apple-1 sprzedany

Prototyp Apple-1 sprzedany
To ten sam komputer, chociaż w o wiele lepszych dla siebie czasach.

Biorąc to pod uwagę, lekkim rozczarowaniem może być to, że urządzenie nie okazało się najdroższym Apple-1 sprzedanym na aukcji. Pamiętajmy jednak, że nazwanie tego komputerem jest lekkim nadużyciem. Tak naprawdę jest to większy fragment połamanej płyty głównej. Gdyby prototyp był w lepszym stanie, to niemal na pewno zostałby sprzedany za znacznie wyższą kwotę.

No dobrze, ale kto i za ile kupił prototyp Apple-1? No cóż, dokładnej odpowiedzi mogę udzielić tylko na to drugie pytanie. Mowa tu o kwocie 677 196 dolarów amerykańskich. Jeśli zaś chodzi o nabywcę, to wiadomo, że jest on anonimowy. Wiadomo jedynie, że pochodzi on z San Francisco, co raczej nie pomaga w odgadnięciu tego, o kogo chodzi. Może to jednak być naprawdę świetna inwestycja na przyszłość.

To właśnie ten komputer zapoczątkował historię firmy Apple. To jemu zawdzięczamy każdego Maca, MacBooka, iPoda, czy iPhone. Gdyby nie ten konkretny prototyp Apple-1 to świat nowych technologii wyglądałby zupełnie inaczej. Nie twierdzę, że na pewno byłby mniej zaawansowany. Możliwe jednak, że byłby o wiele mniej przystępny i bardziej elitarny. 

Spójrzmy także na samego Apple-1: komputer powstał w około 200 egzemplarzach, ale to ich sprzedaż pozwoliła stworzyć Apple-2. Za produkcją każdej z płyt głównych tego urządzenia stał Steve Wozniak, który lubi przytaczać anegdotę, jak to lutował, trzymając lutownicę w jednej ręce, element w drugiej i rozwinięty lut w ustach, które nazywał w tym procesie trzecią ręką. 

Mogłoby się to wydawać niezbyt zdrowym podejściem, biorąc pod uwagę, że dominował wtedy lut cynowo-ołowiowy. To jednak nie miało większego znaczenia, skoro przy samym procesie lutowania uwalniały się pary metali, w tym właśnie rzeczonego ołowiu, a elektronicy, w tym Wozniak je wdychali. 

Warto tu pochylić się także nad procesorem, który był sercem tego komputera. Jest to MOS 6502. Układ ten, lub jego pochodne znajdziemy także w innych kultowych i przełomowych komputerach i konsolach. To właśnie on jest sercem takich urządzeń jak Commodore 64, Atari 2600, Nintendo NES czy… Tamagotchi. 

Źródło: TechSpot

Motyw