CyberAlerty

CyberAlerty – czyli internetowy RCB od Niebezpiecznika

2 minuty czytania
Komentarze

Alerty RCB ostrzegają nas przed załamaniem pogody, zmianą standardu nadawania telewizji, wyborami i innymi katastrofami naturalnymi – no, chyba że dotyczą one zatrucia jednej z największych rzek w Polsce, to wtedy nie. Jednak ich założenia są jak najlepsze, a po prostu wykonanie zawodzi. Tak jednak nie powinno być w przypadku aplikacji CyberAlerty od Niebezpiecznika. 

CyberAlerty

W swoich założeniach CyberAlerty to aplikacja, która ma wysyłać powiadomienia dotyczące cybernetycznych zagrożeń. Jak stwierdził Piotr Konieczny, założyciel Niebezpiecznika:

Nasza apka mobilna CyberAlerty właśnie wyszła z fazy beta. Jest bezpłatna. Zainstalujcie sobie i rodzicom. Dzięki niej błyskawicznie dowiecie się o nowych atakach, które obserwujemy w cyberprzestrzeni, a które realnie zagrażają bezpeiczeństwu Polaków. Powiadamiamy tylko o istotnych scamach/oszustwach/atakach. Ta apka to taki Alert RCB, ale z wartościowymi ostrzeżeniami. Do tej pory te ostrzeżenia wysyłaliśmy tylko mailowo (do ~40k osób!). Dalej będziemy to robić, ale dzięki apce ostrzeżenia dotrą do wszystkich szybciej.

Jak podkreślają sami twórcy, jej celem będzie jedynie ostrzeganie przed zagrożeniami. Nie jest to więc program do przeglądania treści na Niebezpieczniku – chociaż znajdą się odnośniki do tekstu szerzej mówiącego o danym zagrożeniu. Nie wyświetla także reklam, a wśród wymaganych uprawnień nie znajdziemy niczego, co mogłoby budzić jakiekolwiek wątpliwości. Sam program CyberAlerty jest dostępny zarówno na smartfony z Androidem, jak i iOS

Z czasem mają się pojawić w nim dodatkowe opcje, jednak wszystkie będą związane z jednym: bezpieczeństwem. Na przykład ma pojawić się filtr zagrożeń. W końcu szary użytkownik musi się przejmować znacznie mniejszym zakresem ataków, niż administrator sieciowy. Nie ma więc powodu, aby otrzymywał powiadomienia dotyczące tematów, które go nie dotyczą.

Pamiętajmy przy tym, że CyberAlerty to swoisty eksperyment, który ma na celu sprawdzenie, czy taki program w ogóle będzie się cieszył zainteresowaniem internautów. Oczywiście biorąc pod uwagę olbrzymią liczbę oszustw i ich ofiar mogłoby się wydawać, że każdy powinien go zainstalować na smartfonie. Pamiętajmy jednak, że większość osób uważa, że ich dany problem nie dotyczy, albo uważa się za zbyt mądra, aby dać się nabrać. 

Ja mimo to zainstalowałem u siebie CyberAlerty. Wiedza to często najlepsza ochrona przed zagrożeniami. Zwłaszcza, że nawet jeśli nie dam się nabrać na byle SCAM, to wciąż istnieją inne, zmasowane ataki, przed którymi można się obronić unikając pozornie bezpiecznych aktywności. 

Źródło: Niebezpiecznik, Facebook

Motyw