Funkcje Android 13

Doceniam te funkcje Android 13, ale nadal nieco krytycznie patrzę na system

5 minut czytania
Komentarze

Urządzenia mobilne nie rozwijają się już tak szybko jak kilka lat temu. Dotyczy to hardware’u, który ewoluuje w powolnym tempie, ale także software’u. Tutaj zmiany też nie są duże, ponieważ deweloperzy nie chcą drastycznych przewrotów w interfejsie, które spowodowałoby problemy w użytkowaniu systemu dla wielu osób. Zmiany w nowym systemie Google są niewielkie, ale przedstawię Wam moje ulubione funkcje Android 13. Niektóre potrafią wzbogacić doświadczenie użytkownika i wznieść je na wyższy poziom.

Nie przegap: Niesamowita oferta na Samsunga Galaxy Z Fold4 – skorzystaj zanim się skończy!

Sprawdź też: Samsung Galaxy Flip4 już dostępny w niesamowitej ofercie!

Ulubione funkcje Android 13 z przymrużeniem oka

Lepsza personalizacja

Funkcje Android 13 w niewielkim stopniu dotykają personalizacji, jednak system ten od zawsze pozwalał na większe możliwości dostosowania go do swoich potrzeb niż konkurencyjny iOS. Warto zatem docenić, że w dzisiejszych czasach nadal się one zwiększają, nawet w sposób minimalny.

Funkcje Android 13

Podoba mi się język interfejsu Androida, który wdrażany jest do kolejnych obszarów systemu od kilku lat. Chodzi o Material You, który w wersji trzynastej oprogramowania poszerza kręgi o dostosowanie niesystemowych aplikacji, aby pasowały do wyglądu i designu ekranu głównego. W tym duchu został zaktualizowany też media player, który dodatkowo dostosowuje styl do typu muzyki, która jest słuchania. Funkcja ta działa również w czasie korzystania z multimediów przez przeglądarkę internetową.

Ochrona systemu

Od zawsze mam wątpliwości, co do ochrony prywatności danych użytkownika na Androidzie. Google bowiem zbiera praktycznie wszystkie dane, jeśli nie wyłączymy odpowiednich opcji. Nie jestem fanatykiem w tym aspekcie i nie stanowi to dla mnie muru nie do przejścia – po prostu przyjmuję to do wiadomości i zbywam.

funkcje android 13 ochrona

Nie zmienia to faktu, że doceniam dodatkowe opcje prywatności, które zostały wprowadzone. Miło, że użytkownik będzie mógł wybrać, które media chce udostępnić aplikacjom, zamiast dzielić się całą biblioteką. Interesujące wydaje się też być automatyczne czyszczenie wrażliwych danych ze schowka takich, jak numer telefonu czy dane logowania.

Synchronizacja urządzeń

Synchronizacja między urządzeniami i przesyłanie danych między nimi zawsze były piętą Achillesową Androida. U Apple od lat działa to bardzo dobrze dzięki AirDrop. Android nadrobił możliwości udostępniania treści, ale to wciąż za mało. W szczególności kuleje synchronizacja między laptopami z Windowsem i smartfonami z oprogramowaniem Google. Tutaj z pomocą przychodzi Microsoft z aplikacją Twój telefon, która jest coraz lepsza, ale to wciąż nie poziom synchronizacji Apple.

android 13 tablety

Android 13 nieco te problemy zmniejsza. Przykładowo, użytkownik będzie mógł przesyłać strumieniowo aplikacje do obsługi wiadomości na Chromebooka. Z kolei kopiowanie treści będzie mogło się odbywać pomiędzy urządzeniami. Skopiujesz adres URL na telefonie, a będziesz mógł go wkleić na tablecie. Jak widać Google wspiera w nowej wersji synchronizację między swoimi systemami, a o innych zapomina. Amerykański gigant w ogóle nie pracuje nad łatwiejszym udostępnianiem treści na Windowsa i zostawia ten obszar dla Microsoftu. Szkoda.

Mniejsze usprawnienia

Nowe funkcje Android 13 zawierają też mniej odczuwalne zmiany jak np. tryb dźwięku przestrzennego. Dzięki tej opcji, obsługiwane słuchawki na systemie z zielonym robotem, będą mogły dostosować źródło dźwięku do pozycji głowy użytkownika. Cieszy też funkcja Bluetooth Low Energy Audio, która zapewnia mniejsze opóźnienia. Nowa możliwość pozwala też przesyłać dźwięk do kilku urządzeń jednocześnie.

Czego mi brakuje w Androidzie?

Dziwię się, że po wręcz hucznej premierze nowego ekranu blokady w iOS, Google nie zareagowało kontrą i nie ulepszyło tego obszaru. W tym aspekcie użytkownicy mogą liczyć jedynie na nakładki poszczególnych producentów urządzeń np. One UI od Samsunga. Bardzo brakuje możliwości tożsamej z Live Activities, dzięki której użytkownik na bieżąco śledzi zmiany np. wyniku meczu. To pozwalałoby na mniejszą częstotliwość odblokowywania urządzenia.

Od wielu lat marudzę też na brak oficjalnego wsparcia dla Face ID w Androidzie. Od razu zaznaczę, że nie chodzi mi o namiastkę tej funkcji, czyli skanowania twarzy w 2D, które nijak się ma do bezpiecznego skanowania w 3D. Google odpuściło temat po kiepskiej premierze urządzeń z serii Pixel 4. Inni producenci z Androidem nie pomagają, ponieważ obecnie nie ma na rynku żadnego flagowca, który wspierałby tę technologię. Po co więc Google ma rozwijać oprogramowanie, które dotyczy rozwiązania praktycznie nieistniejącego? A może to działa w drugą stronę – producenci hardware’u nie montują skanerów twarzy w 3D, bo nie mają wsparcia Google? Tak czy owak, szkoda, że dobre rozwiązanie nie znalazło miejsca w świecie Androida.

W końcu wersja L nie nadąża za normalną. Ostatnio na rynek trafił Samsung Galaxy Z Fold4 z Androidem 12L na pokładzie. Jest to system, który wspiera tablety i urządzenia z rozkładanymi ekranami. Przykładowo, funkcja taskbara u dołu ekranu działa dzięki temu oprogramowaniu. Dziwi mnie jednak fakt, że nic nie mówi się o Androidzie 13L w momencie, gdy na rynku zadebiutował Android 13. Tego typu działania mogą spowodować chaos u użytkownika, który nie będzie wiedział, czy ma zainstalowany najnowszy system.

Źródło: google

Motyw