Konsola do gier Nintendo Switch leżąca na drewnianym stole z niebieskim i czerwonym Joy-Conem.
LINKI AFILIACYJNE

Premiera Nintendo Switch 2 ma być odporna na spekulantów? Lepiej nie wierzcie w bajki [OPINIA]

2 minuty czytania
Komentarze

Dawno nic mnie nie rozbawiło tak, jak przekonanie, że premiera Nintendo Switch 2 odbędzie się gładko, a konsol nie zabraknie dla nikogo. Gigant z Kioto twierdzi, że w porównaniu do analogicznych wydarzeń na rynku konsolowym, ma drobną przewagę względem konkurentów. Tylko że – niestety – nie ma ona wielkiego znaczenia.

Nintendo Switch 2 dla każdego? Firma twierdzi, że to możliwe

Nintendo Switch na stole, przedmiot sporu Nintendo vs Yuzu pokazujący ekran główny z grami i bocznymi kontrolerami Joy-Con w kolorach niebieskim i czerwonym. Emulator Switcha odpala gry lepiej
Fot. Szymon Baliński / Android.com.pl

Na początek, oto wypowiedź prezesa Nintendo, Shuntaro Fukurawy. Została ona udzielona w odpowiedzi na pytanie dotyczące obaw względem zorganizowanej działalności handlarzy windujących ceny.

Najważniejsze jest wyprodukowanie wystarczającej liczby produktów, aby zaspokoić zapotrzebowanie klientów. […]
W tej chwili nie sądzimy, by brak komponentów miał znaczący wpływ na produkcję następcy modelu.

Shuntaro Fukurawa, wypowiedź podczas sesji Q&A dla inwestorów Nintendo

Dlaczego pomysł Nintendo nie może zadziałać?

Super Mario RPG, gra Nintendo
Fot. Nintendo / materiały prasowe

Oczywiście cieszy, że Nintendo będzie w stanie wyprodukować więcej konsol, niż analogicznie były w stanie Sony i Microsoft w latach 2020–2021. Jednakże scalperzy windujący ceny popularnych produktów działają w sposób zorganizowany, często z udziałem botów. A jeśli sprzęt trafi do sieci handlowych, te nie będą zainteresowane selekcją klientów. 400 dolarów to 400 dolarów, a ludzie niech radzą sobie sami.

Moim zdaniem, jedynym sposobem na pominięcie takich szkodliwych dla uczciwych klientów jest metoda Valve, funkcjonująca przy zakupie Steam Decka. Aby kupić urządzenie, należało dokonać płatnej rezerwacji, a następnie otrzymać zaproszenie do uiszczenia opłaty za jeden egzemplarz urządzenia. I to działało, ponieważ firma mogła łatwo kontrolować popyt i podaż, odsiewając przy tym hurtowe zakupy sprzętu.

Jeśli Nintendo nie pójdzie podobną drogą, w przyszłym roku będziemy pisać newsy o cyklicznej niedostępności sprzętu. Bo wierzcie mi, każdy szanujący się gracz będzie chciał mieć ten gadżet, a handlarze to wykorzystają, podbijając ceny do absurdu.

Zdjęcie otwierające: Picture-Xpress / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw