Okładka gry Cyberpunk Orion z mężczyzną stojącym obok futurystycznego motocykla na tle miasta pełnego neonów.

Cyberpunk Orion będzie bardziej „amerykański”. Prace nad grą trwają

3 minuty czytania
Komentarze

Nie od dziś wiadomo, że Cyberpunk Orion (nazwa kodowa) powstaje w CD Projekt RED North America, oddziale zamieszczonym w Bostonie. Żeby było jasne, do premiery gry zostały jeszcze lata. Ujrzenie jej na sklepowych półkach przed 2030 r. będzie absolutnym cudem. To jednak nie przeszkadza czołowym postaciom w studiu opowiadać o trudnościach związanych z tworzeniem kontynuacji już teraz. Ot, taki marketing na przypomnienie o projekcie.

Na czym będzie polegać „amerykanizacja” Cyberpunk Orion?

Zdjęcie postaci trzymającej katanę i patrzącej na neonowe światła miejskiej dżungli nocą, z reklamami i wysokimi budynkami w tle, związane z grą Cyberpunk 2077 Ultimate Edition
Fot. CD Projekt RED / materiały prasowe

Powyższy temat wyłonił się podczas nagrania 7. odcinku podcastu AnsweRED, czyli marketingowego projektu wewnątrz studia. Tam gościł m.in. Paweł Sasko, jeden z czołowych reżyserów Cyberpunk Orion (Associate Game Director). „Amerykanizację” nadchodzącej gry najlepiej opisać na przykładzie rzuconym przez pracownika studia.

Na Reddicie pojawił się wpis, w którym pewna osoba wspomniała o błędzie zakłócającym immersję. Dotyczył on tego, że pokrywy studzienek kanalizacyjnych były takie, jakie normalnie używa się w Europie, w Niemczech, na chodnikach.

To nie są studzienki, którymi zwykle przykrywa się ulice w Ameryce. To pokazuje różnice, prawda? Gdy jedziesz do USA, zauważasz takie rzeczy jak hydranty, gdzie są umieszczone i jak wyglądają. Latarnie uliczne, ich rozmieszczenie, kosze na śmieci, prawda? Stoją przed domem, tuż przy ulicy.

Paweł Sasko, Associate Game Director w CD Projekt RED North America

Detale zapewnią przewagę Cyberpunk Orion na premierę

Założenie jest takie, że Cyberpunk Orion ma nie pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że gra dzieje się w dystopijnej Ameryce. Polskie studio słynie z przywiązywania chorobliwej czasem uwagi do detali, więc nie ma żadnych wątpliwości, iż miałoby tu zawieść. Zresztą, jest i ku „amerykanizacji” dzieła solidna argumentacja.

Oryginał to czysty punk, został napisany przez Amerykanina. To po prostu ma sens, żeby umieścić akcję gry w USA.

Paweł Sasko, Associate Game Director w CD Projekt RED North America

W podstawowej grze z pewnością nie dało się odczuć amerykańskiego pierwiastka. Wszak główna korporacja w tytule ma japońskie korzenie (Arasaka), a samo Night City jest wielokulturowym tyglem i dopiero w Widmie Wolności wątki związane z NUSA wybrzmiewają mocniej.

Nie mam wątpliwości, że pod kątem opowieści, CD Projekt RED dostarczy dzieło solidne, jeśli nie przełomowe. To techniczne wątki, szczególnie po fatalnej premierze w 2020 r., martwią najbardziej. Oby tym razem zasada „wyjdzie, gdy będzie gotowy” nie była wyłącznie marketingowym frazesem.

Dotarłeś do końca? Dziękujemy! Poświęcisz jeszcze 10 sekund na udział w naszej ankiecie? Twoja opinia jest dla nas niezwykle ważna, bo pozwoli nam poznać preferencje Polaków w zakresie pracy z domu.

Zdjęcie otwierające: CD Projekt RED / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw