Wojownik z mieczem walczy z potworem w ciemnym, klimatycznym otoczeniu pełnym iskier i figur ludzi powieszonych na konstrukcjach z drewna.

Zamieszanie wokół Hellblade 2 pokazuje, że niektórzy chcą zwyczajnie dobić Xboxa [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Hellblade 2, najnowszy tytuł Xbox Game Studios, został oceniony przez recenzentów bardzo dobrze. OpenCritic wskazuje na 82 / 100 punktów przy 107 opiniach krytyków, a wielu graczy mówi wprost o jednym z niewielu prawdziwych doświadczeń nowej generacji. Niestety, po zamknięciu m.in. twórców Hi-Fi Rush, Xbox umocnił swój status „chłopca do bicia”, dlatego też malkontenci szukają najróżniejszych sposobów, aby umniejszyć dziełu ekipy Ninja Theory.

Oceniając sukces Hellblade 2, nie można się podpierać danymi ze SteamDB

Wykres Steam przedstawiający liczbę graczy grających w Hellblade: Senua's Sacrifice II. Obecnie gra 740 graczy, dobowy szczyt wynosi 2,682, a najwyższy szczyt osiągnięty dwa dni temu to 3,982 graczy.
Fot. SteamDB / zrzut ekranu

Patrząc na powyższy obrazek, można się załamać. Mniej niż 1000 graczy przy kilkudniowym tytule? To jakiś absurd. No, nie do końca. Senua’s Saga: Hellblade 2 kosztuje na Steam 219 złotych, a na Microsoft Store oraz konsolach Xbox Series X|S gra jest dostępna w cenie subskrypcji Xbox Game Pass (ok. 40 złotych / miesiąc). Oczywiście, to wynika z faktu, że Microsoft nie ujawnia statystyk dla swoich gier na platformie Xbox, a brak transparentnej komunikacji zawsze sieje dezinformację.

Nic więc dziwnego, że większość graczy decyduje się na tańszą opcję, skoro HowLongToBeat podaje średni czas ukończenia Senua’s Saga: Hellblade 2 na 6,5 godziny. Dwa, trzy solidne wieczory i gramy w coś nowego. Tytuł z pewnością będzie atrakcją Xbox Game Pass na długie lata, ale skoro to doświadczenie dla pojedynczego gracza, z jasnym zakończeniem, nie ma co się spodziewać liczb na miarę Fortnite lub Helldivers 2.

Pisałem już o tym nie raz, ale Microsoft zupełnie nie potrafi kontrolować marketingowej narracji na temat swoich produkcji. Efekt jest taki, że jeszcze przed premierą Senua’s Saga: Hellblade 2 mnóstwo osób oskarżało korporację o celowy niski nakład na marketing gry, pretekstem łatwiejszego zamknięcia Ninja Theory po wydaniu produkcji. Najnowsze plotki mówią o tym, że studio ma już działać nad kolejnym tytułem, ale jak wiemy, praktyka potrafi zaskakiwać.

Xbox skutecznie zniechęca do inwestowania w swoją platformę

Zwiastun Forza Horizon 3, jednej z pierwszych gier Xbox One debiutujących równolegle na PC.

Kupując swojego laptopa do gier w 2018 r., byłem bardzo zdziwiony, że taka Forza Horizon 3 jest dostępna także na komputerach PC. W dawnym myśleniu byłaby to gra, która miałaby mnie zachęcić do zakupu konsoli, wejścia w ekosystem Microsoftu. Od ponad 5 lat jednak, wraz z rozwojem usługi Xbox Game Pass, kombinacja PlayStation 5, Nintendo Switch i dobrego komputera sprawia, że konsola giganta z Redmond jest w domu niepotrzebna.

Wielu graczy głosuje portfelami. Kupujemy gry w promocjach, korzystamy z usług subskrypcyjnych do zabawy z najnowszymi tytułami, a zakup w pełnej cenie zostawiamy dla tych najlepszych, najbardziej wyczekiwanych pozycji. Dlatego też nie ma co lamentować nad niskimi wynikami Hellblade 2 na SteamDB, ponieważ mnóstwo osób z pewnością sięgnęło po grę właśnie na Xbox Game Pass, niezależnie od tego, czy grają na komputerze, czy na konsoli Xbox Series X|S.

Zdjęcie otwierające: Xbox / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw