Kolaż dwóch postaci: po lewej stronie postać męska z filmu kostiumowego o wyglądzie upiora w paskowanym garniturze, po prawej młoda kobieta w czarnej sukience i z welonem na głowie, na tle rozmytych świateł.
LINKI AFILIACYJNE

Sok z żuka 2 na ostatniej prostej. Są kolejne szczegóły o wyczekiwanym sequelu

3 minuty czytania
Komentarze

Klasyka w nowym wydaniu. Chyba tak najłatwiej określić Sok z żuka 2, czyli kontynuację kultowej historii, która sięga jeszcze lat 80. ubiegłego wieku. Głośna produkcja zadebiutuje za kilka miesięcy, jednak już teraz jej twórcy zdradzili, czego powinniśmy spodziewać się po seansie.

Sok z żuka 2 nadchodzi wielkimi krokami

Kadr z Sok z żuka 2. Tytuł oryginalny:
BEETLEJUICE BEETLEJUICE. Osoba o wyglądzie postaci z filmu fantasy lub horror, z jasną, straszną charakteryzacją oraz dziką fryzurą, ubrana w czarno-biało paskowany garnitur, rozstawia ręce w geście teatralnym w półmroku, podświetlona zielonym światłem. W tle widoczne są meble oraz kwietnik z wiszącymi doniczkami.
Fot. Parisa Taghizadeh / Warner Bros. (Entertainment Weekly)

36 lat – dokładnie tyle czasu czekali wszyscy sympatycy czarnych komedii na premierę filmu Sok z żuka 2. Oryginalna produkcja debiutowała w 1988 roku, kiedy to jednej z głównych gwiazd sequelu nie było jeszcze na świecie. Mowa tu oczywiście o Jennie Ortedze, która urodziła się w roku 2002. Niemniej tak pokaźna różnica pomiędzy premierami obu części serii rozbudza apetyty widzów, którzy liczą na pierwszorzędne widowisko.

Przypomnijmy, że Sok z żuka 2 zadebiutuje 6 września tego roku, a oprócz wspomnianej przed chwilą aktorki na ekranie zobaczymy Micheala Keatona, Winonę Ryder, Catherine O’Hare, Willema Dafoe czy Monicę Bellucci. Podobnie jak w 1988 roku za reżyserię czarnej komedii odpowiada mistrz w swoich fachu, czyli Tim Burton. Doświadczony twórca w rozmowie z Entertainment Weekly zdradził, że pomysł stworzenia kontynuacji hitowego Soku z żuka krążył po Hollywood przez dobre kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt lat.

Rozmawialiśmy o wielu różnych koncepcjach. To było lata temu, jednak po drodze pojawiło się wiele nowych rzeczy. Myślę, że wszyscy czuliśmy to samo. Miało to sens [stworzenie sequela – przyp. red.] jedynie wtedy, gdy osiągnie odpowiednie podłoże emocjonalne.

Tim Burton dla Entertainment Weekly

Co zaserwuje nam Tim Burton?

Kadr z Sok z żuka 2. Cztery postacie ubrane w ciemne płaszcze stoją na trawie, widziane z niskiej perspektywy; od lewej: kobieta w czerwonym kapeluszu i płaszczu, młoda kobieta w ciemnym płaszczu z widocznymi pończochami, kobieta w ciemnych okularach i płaszczu, mężczyzna w ciemnych okularach i płaszczu z białym krawatem; w tle pojazd terenowy i drzewa.
Fot. Parisa Taghizadeh / Warner Bros. (Entertainment Weekly)

Mimo że Sok z żuka 2 zadebiutuje w trzecim kwartale 2024 roku, w trakcie seansu będziemy mogli zobaczyć wiele klasycznych zabiegów znanych, chociażby z pierwszej odsłony serii. Tim Burton potwierdził, że jego ekipa wykorzystała między innymi technologię animacji poklatkowej, aby przenieść na ekran efekty z oryginalnego Soku z żuka.

Reżyser zwrócił również uwagę na sam tytuł filmu. Zaznaczmy, że w dystrybucji trafi on do kin pod nazwą Beetlejuice Beetlejuice. Skąd taki pomysł?

To już ile? Trzydzieści pięć lat! Nie czuję, żebym robił Sok z żuka 2. Nie wydaje mi się, że będzie to ten sam rodzaj filmu. Początkowo przyszło mi na myśl, aby nazwać go Sok z żuka A.D. 2024, ponieważ jeden z moich ulubionych filmów o Draculi nosi tytuł Dracula A.D. 1972. Ale mimo wszystko ten jest fajniejszy i prostszy.

Tim Burton dla Entertainment Weekly

Bez wątpienia Sok z żuka 2 prędzej czy później wskoczy do grona najlepszych horrorów 2024 roku – nawet jeśli z założenia jest to „tylko” czarna komedia. W takim przekonaniu utwierdza nas nie tylko obsada aktorska, ale również ekipa filmowa na czele z Burtonem.

Źródło: Entertainment Weekly. Zdjęcie otwierające: CNN & Bridge Magazine, modyfikacje własne

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

    Motyw