Mężczyzna w jasnej marynarce trzymający gazetę z widocznym zdjęciem osoby po drugiej stronie.

Krzysztof Stanowski uderza w Gazetę Wyborczą. Nowy odcinek Dziennikarskiego Zera na YouTube

2 minuty czytania
Komentarze

Szeroka grupa fanów Kanału Zero z pewnością ucieszy wiadomość, że Stanowski właśnie opublikował nowy odcinek swojej serii „Dziennikarskie Zero”. Tym razem założyciel Kanału Zero wziął na celownik Gazetę Wyborczą, której mocno się oberwało także od jego widzów.

Nowe „Dziennikarskie Zero” – Krzysztof Stanowski uderza w Gazetę Wyborczą

Krzysztof Stanowski stojący za biurkiem na tle czerwono-czarnych ścian z logotypem, przed nim laptop i model promu kosmicznego na biurku.
Fot. Kanał Zero / YouTube, zrzut ekranu

Po obszernym materiale dotyczącym Caroline Derpienski i Krzysztofa Porowskiego, jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy podjął się nowego wyzwania. Tym razem dziennikarz wziął pod lupę teksty oraz audycje Gazety Wyborczej odnoszące się do jego osoby. Nowy odcinek „Dziennikarskiego Zero” trwa ponad godzinę (65 minut), a założyciel Kanału Zero stara się w nim udowodnić domniemane kłamstwa i manipulacje opiniotwórczego dziennika.

Widzowie są zachwyceni. „Uwielbiam jak Stano kogoś wyjaśnia”

Fakt, że materiał jest tak obszerny, widocznie zachwycił licznych widzów Kanału Zero. W komentarzach pod filmem łatwo wychwycić wpisy, które wprost oznajmiają, że najchętniej oglądanymi odcinkami „Dziennikarskiego Zero” są te podejmujące tematy konfliktów, manipulacji oraz kłamstw.

Tymczasem, jeśli Kanał Zero oraz postać Krzysztofa Stanowskiego traktujecie raczej jako ciekawostki w świecie YouTube’a, a wasze zainteresowania wędrują w kierunku klasycznego streamingu – pozwólcie, że odeślę was do naszego poradnika, gdzie dowiecie się, ile kosztuje Disney+ w 2024 roku.

Źródło: YouTube. Zdjęcie otwierające: Kanał Zero / YouTube, zrzut ekranu

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw