Kadr ze zwiastuna gry Spider-Man The Great Web

Spider-Man The Great Web miało potencjał, ale dobrze, że jednak nie powstanie [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Spider-Man The Great Web to kolejna rewelacja grudniowego wycieku z Insomniac Games, ujawniającego wszystkie obecne i przyszłe projekty naczelnego studia PlayStation. Najbardziej zainteresowani gracze dalej przeglądają terabajty danych, czego efektem jest wykopanie próbnego zwiastuna sieciowej gry w świecie Spider-Mana. Trzeba przyznać, że ominął nas ciekawy kąsek.

Spider-Man The Great Web ma świetną podstawę fabularną dla gry-usługi

Obraz przedstawia scenę z gry wideo Spider-Man The Great Web, gdzie postać w purpurowym kapturze i czarnym stroju biegnie ulicą, a z tyłu widać innych ludzi przywiązanych do drzwi przy użyciu jakiegoś białego materiału przypominającego pajęczynę.
Fot. Insomniac Games / r/InsomniacLeaks

Spider-Man The Great Web było prawdopodobnie jedną z 12 gier-usług, które Sony chciało odpalić do końca 2026 roku, według wypowiedzi byłego szefa PlayStation, Jima Ryana. W porównaniu do takich Marvel’s Avengers czy niedawnego, bardzo nudnego Suicide Squad, ten mariaż pająków i sieci miał rzeczywiście sens.

Przede wszystkim, są podstawy w uniwersum. Wiemy, że komiksowe światy Marvela mają wiele wymiarów, a ludzie-pająki współpracują ze sobą w filmach z animowanej serii Spider-Verse. Łatwo sobie wyobrazić schemat, w którym podróżujemy po różnych wymiarach Nowego Jorku i pokonujemy złoczyńców (tych większych i mniejszych). W przypadku Avengersów czy Suicide Squad wolelibyśmy jednak tytuły, które są singlowymi doświadczeniami dla pojedynczych graczy tak jak wspaniałe Marvel’s Guardians of the Galaxy.

Kto wie, może w aktualizacjach udałoby się też dodać inne miasta oraz nowe walki z bossami (nawet w formie aktywnych sezonów), co byłoby urozmaiceniem dla aktywnych graczy produkcji. Warto jednak zobaczyć sobie próbny zwiastun, w którym głosu udziela też Yuri Lowenthal (aktor głosowy Petera Parkera z gier studia Insomniac). Przede wszystkim, tytuł też korzystał z silnika Spider-Man 2, więc technologicznie to byłaby jedna z najlepszych gier-usług. Jak przypomina CD-Action, pozycja miała powstawać przez ok. 2 lata, zanim nie została anulowana.

Spider-Man The Great Web nie byłoby zgodne z DNA Insomniac Games

Miles Morales - jeden z protagonistów gry Marvel's Spider-Man 2
Fot. PlayStation Blog

Insomniac Games to studio, które specjalizuje się w historiach dla pojedynczych graczy. Serie Ratchet & Clank, Resistance oraz Marvel’s Spider-Man specjalizują się w tworzeniu epickich przygód, których sercem jest singlowa kampania, okraszona wysoką jakością produkcyjną. Wiemy doskonale, że studio ma ogrom tytułów w piekarniku. Trzy dodatki fabularne do Spider-Mana 2 (Beetle, Carnage oraz Spider-Verse), spin-off z Venomem, a następnie Marvel’s Wolverine, które również było ofiarą wycieków ze studia.

Dlatego też ostatecznie uważam, iż dobrze, że Spider-Man The Great Web nie powstanie. Branża gier przeżywa ogromny kryzys i to czas, żeby skupić się na jakości, a nie liczbie otwartych projektów. Kiedy pozostałe ekipy z PlayStation Studios nie są w stanie zapewnić stałego kalendarzu premier na PS5, to Insomniac Games ratuje Sony przed całkowitym brakiem ekskluzywnych gier first-party. Dlatego też muszą one być zrobione jak najlepiej, bo łaska graczy na pstrym koniu jedzie.

Rozwój gry-usługi, jeżeli Spider-Man The Great Web można byłoby wpisać do kategorii „najlepsze darmowe gry”, odebrałby ludzi z projektów na długie miesiące i sprawiłby, że studio nie byłoby w stanie tak efektywnie pracować nad innymi grami single-player. Mało tego, istnieje zagrożenie, że jeśli Spider-Man The Great Web odniosłoby sukces (z prawdopodobnie ostrą monetyzacją skórek dla bohaterów i dodatkowej zawartości), powstanie kolejnych gier single-player byłoby zagrożone przez ich relatywnie niską opłacalność względem dobrze zarabiającego molocha na styl Fortnite lub GTA Online. Także podsumowując — wolę żeby Insomniac Games robiło gry dla pojedynczego gracza, a powstawanie Spider-Man The Great Web i tak zabrało już studiu zbyt wiele czasu.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw