Plakat promujący film Kung Fu Panda 4
LINKI AFILIACYJNE

Kung Fu Panda nie składa broni. Czwarta odsłona serii chwalona przez widzów

3 minuty czytania
Komentarze

Po kilku latach przerwy seria Kung Fu Panda powraca w wielkim stylu. Czwarta odsłona kultowej animacji zadebiutuje na wielkim ekranie 8 marca, jednak krytycy oraz wybrani widzowie mogli zapoznać się z produkcją jeszcze przed oficjalną premierą. Opinie? Co najmniej bardzo dobre!

Kung Fu Panda powraca w wielkim stylu

Kadr z filmu Kung Fu Panda.
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

8 marca to naturalnie Dzień Kobiet, jednak w tym roku stoi on również pod znakiem dzieci. W piątek na wielkim ekranie zadebiutuje bowiem Kung Fu Panda 4, czyli kolejna odsłona hitowej serii zapoczątkowanej w 2008 roku.

Po ostatnich niebezpiecznych przygodach, w których pokonał światowej klasy złoczyńców dzięki swojej niezrównanej odwadze i szalonym umiejętnościom sztuk walki, PO, Smoczy Wojownik zostaje wezwany przez przeznaczenie, aby… dać sobie już spokój. A dokładniej, ma zostać duchowym przywódcą Doliny Spokoju.

Opis czwartego filmu z serii (Cinema City)
Zwiastun filmu Kung Fu Panda 4

Zobacz też: 1670 oficjalnie z drugim sezonem. To jeden z największych polskich hitów Netfliksa

Co ciekawe przerwa pomiędzy premierą trzeciego a czwartego filmu z cyklu wynosi aż osiem lat. W tym czasie cała franczyza wzmocniła się o całą maskę krótkometrażowych, form takich jak na przykład seriale. Kilka z nich trafiło nawet do serwisów streamingowych pokroju Netfliksa czy Amazon Prime Video. Mowa tu o Kung Fu Panda: Smoczy rycerz oraz Kung Fu Panda: The Paws of Destiny.

Kung Fu Panda 4 opinie widzów są jednoznaczne

Kadr z filmu Kung Fu Panda.
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Naturalnie jeszcze przed premierą filmu w internecie pojawiły się pierwsze recenzje krytyków. Okazuje się, że w przypadku czwartej odsłony omawianej dziś serii mamy do czynienia z całkiem solidną produkcją. Większość z widzów jest zadowolona z seansu, co odzwierciedlają liczne pozytywne opinie. Poniżej znajdziecie kilka recenzji zaczerpniętych z serwisu Rotten Tomatoes.

Chociaż brakuje w nim niektórych elementów z poprzednich filmów (lub zostały one zmienione), w trakcie seansu pojawiło się wystarczająco dużo nowych dodatków i fachowo opracowanych choreografii scen walki. To sprawia, że ten film stał się kolejną godną uwagi częścią serii.

Emma Stefansky (IGN Movies)

Oprawa wizualna przykuwa uwagę, a fabuła jest na tyle efektowna, że wzbudza zainteresowanie. Pomimo tego nie wydaje mi się, że jest to istotne uzupełnienie tego, co widzieliśmy wcześniej. Po prostu kolejny rozdział tej epizodycznej serii.

Brian Eggert (Deep Focus Review)

Oczywiście w Rotten Tomatoes nie zabrakło bardziej dosadnych opinii uderzających w film.

Produkcja potrafi wciągnąć i imponuje animacją CGI, ale brakuje w niej śmiechu, emocji, dowcipu i wyobraźni. To udowadnia, że serii Kung Fu Panda zabrakło świeżych pomysłów. Cykl utracił magię ukochanego klasyka.

Avi Offer (NYC Movie Guru)

Jeśli sami chcecie przekonać się, czy Kung Fu Panda 4 jest filmem świetnym, dobrym czy może słabym – warto wybrać się do kina. Tymczasem osoby, które wolą poczekać aż produkcja trafi do świata streamingu już teraz odsyłam do naszego zestawienia z aktualnym TOP10 Netflixa. Tam z pewnością znajdziecie niejedną alternatywę dla omawianej dziś serii.

Źródło: Rotten Tomatoes. Zdjęcie otwierające: Universal Pictures / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw