LINKI AFILIACYJNE

The Sims 5 może zaskoczyć wszystkich – oto, co już wiadomo o grze

5 minut czytania
Komentarze

Seria The Sims towarzyszy wszystkim sympatykom kreatywnej zabawy przed monitorami komputerów już od roku 2000. Tak się składa, że Electronic Arts przyzwyczaiło nas do udostępniania nowych odsłon cyklu w maksymalnie pięcioletnich odstępach. Tymczasem od premiery The Sims 4 wkrótce minie dekada. W związku z tym powinniśmy zadać sobie pytanie – co z wyczekiwaną „piątką”?

Projekt Rene, czyli The Sims 5 – co wiemy o grze?

Projekt Rene, czyli The Sims 5 – co wiemy o grze?

Cykl The Sims zabawia nas od ponad dwudziestu lat, a każda jego kolejna odsłona jedynie urozmaica rozgrywkę. Niestety już dawno temu Electronic Arts „zakotwiczyło” przy czwartej części. W tym miejscu warto przypomnieć, że pierwsze The Sims debiutowało w roku 2000, dwójka w 2004, trójka w 2009, a właśnie czwórka w 2014. Taki rozstrzał może sugerować, że twórcy dobrnęli do swojego sufitu i nie są w stanie przebić swojego wciąż najnowszego dzieła. Cóż, być może jeszcze kilka lat temu taka teoria nie odbiegała daleko od prawdy, jednak na całe szczęście deweloperzy ze studia Maxis powoli biorą się do roboty.

Pod koniec zeszłego roku The Sims 4 stało się grą darmową, a Electronic Arts potwierdziło rozpoczęcie prac nad tajemniczym Projektem Rene. Okazuje się, że pod tą nazwą skrywa się nowa odsłona The Sims, więc roboczo możemy nazywać ją wyczekiwaną od lat „piątką”. Od pierwszej zapowiedzi deweloperów minęło już sporo czasu, a do internetu przebiło się całkiem sporo nowych informacji dotyczących rozwoju symulatora. Co o The Sims 5 wiemy na ten moment? Cóż, więcej niż moglibyście się spodziewać!

The Sims 5 zaskoczy nas wszystkich?

W ostatnim czasie deweloperzy ze studia Maxis nieco chętniej wypowiedzieli się na temat Projektu Rene. Przede wszystkim omawianą właśnie produkcję określają mianem „nowej generacji The Sims„.

Od samego początku wiedzieliśmy, że niezależnie od kierunku, jaki obierzemy dla The Sims, będzie to podróż, którą odbędziemy z naszymi graczami. Nieważne, czy chodzi o opracowywanie pomysłów, reagowanie na opinie, czy też oddawanie rzeczywistego oprogramowania w ręce odbiorców – musimy znaleźć sposób na dzielenie się naszymi celami i naszą wizją.

Lyndsay Pearson – wiceprezes ds. kreatywnych w The Sims
fot. Electronic Arts

Co ważne, The Sims 5 powstaje, a wąska grupa graczy na bieżąco testuje kolejne rozwiązania proponowane przez Electronic Arts. Naturalnie rozgrywka podobnie, jak w poprzednich odsłonach sprowadza się do tych samych elementów. Oznacza to, że gracze będą mogli tworzyć swoich Simów, budować oraz dekorować domy, a na samym końcu zarządzać życiem każdego z wirtualnych awatarów. Oczywiście wszystko to ze znacznie większym rozmachem i szczegółowością, aniżeli w przypadku The Sims 4.

Deweloperzy przyznali również, że w ramach nadchodzącej produkcji chcą postawić na znacznie większą immersyjność oraz „interakcje z graczem”. Z udostępnionych screenów możemy wywnioskować, że zapowiedzi sprowadzą się między innymi do opcji edytowania tekstur każdego z przedmiotów oraz mebli dostępnych w grze.

Twórcy wspomnieli również o „nowych funkcjach w zakresie symulacji, socjalizacji, kreatywnych narzędzi do projektowania mebli i wnętrz, kreatywnych narzędzia do tworzenia ubrań i postaci, a także nowych doświadczeń społecznych”.

Co ciekawe Projekt Rene jest testowany zarówno na PC-tach jak i urządzeniach mobilnych, a Electronic Arts otwarcie chwali się tym, że gra powstaje „w porozumieniu z graczami”. Niestety twórcy otwarcie przyznają również, że czeka ich jeszcze mnóstwo pracy. Oznacza to, że na premierę The Sims 5 przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

W informacjach udostępnianych przez branżowych ekspertów najczęściej przewija się rok 2024 oraz 2025. Niemniej pamiętajmy, że są to jedynie przewidywania, a oficjalną datę debiutu wkrótce powinno udostępnić nam same Electronic Arts. Tymczasem, warto trzymać rękę na pulsie i wyczekiwać na kolejne wiadomości przekazywane przez deweloperów.

Nie zapominajmy jednak o The Sims 4

Nie zapominajmy jednak o The Sims 4

Niestety do premiery The Sims 5 jeszcze długa droga, więc w oczekiwaniu na dzień debiutu warto jeszcze skupić się na „czwórce”. Tak jak już wspomniałem od dłuższego czasu jest to produkcja free-to-play, którą dodacie do swoich bibliotek z grami na każdej możliwej platformie (na PC w Steam, Epic Games czy EA App, PlayStation 4 i Xbox One).

Oczywiście długie lata rozwoju gry zaowocowały w liczne DLC, za które jednak należy zapłacić. Niemniej, jeśli chcielibyście nieco urozmaicić rozgrywkę bez konieczności wydawania realnych pieniędzy z miłą chęcią odeślę was do naszego zestawienia z najważniejszymi komendami do The Sims 4 oraz najlepszymi modami „podkręcającymi” wrażenia z wirtualnej zabawy.

Źródła: Electronic Arts, PC GamesN

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw