Diablo Immortal
LINKI AFILIACYJNE

Blizzard pokazał Blood Knighta. To pierwsza nowa klasa postaci w Diablo od 10 lat!

2 minuty czytania
Komentarze

Zawsze mnie zdumiewa to, jak dobrze seria Diablo radzi sobie z utrzymaniem graczy, pomimo bardzo rzadkich premier nowych gier, dodatków czy spin-offów. Chociażby dlatego, ostatnią nową klasą w serii był Krzyżowiec, debiutujący wraz z dodatkiem Reaper of Souls do 10-letniej już „trójeczki”. Teraz jednak, do sagi trafi nowa klasa postaci. Niestety, najpewniej nie tam, gdzie większość fanów marki by to preferowała.

Blood Knight trafi do Diablo Immortal — wszystko, co wiemy o nowej postaci

Blood Knight, czyli nowa klasa w Diablo Immortal, zostanie udostępniony graczom 13 lipca 2023 r. w ramach bezpłatnej aktualizacji gry. Przypomnijmy, mobilne dzieło Blizzarda jest tytułem free-to-play, który możecie pobrać zarówno z Google Play na Androidzie, jak i App Store systemu iOS.

Blood Knight to klasa, przy której gracz może polegać zarówno na atakach z dystansu, jak i na bezpośrednich starciach. Co ciekawe, mamy też dostęp do ataków hybrydowych. Niezależnie od odległości od przeciwnika, „krwawy rycerz” będzie w stanie go jakoś trafić.

Nasz bohater to łowca wampirów, który karmi się energią życiową swoich oponentów. Więzi ich w zabójczych, cienistych pułapkach, a w krytycznych sytuacjach, potrafi się zamienić w krwiożerczą bestię, która znacząco odwraca szanse w walce. No i przy okazji, prezentuje się fantastycznie na powyższym zwiastunie.

Blood Knight jest równie efekciarski w walce, co na zwiastunach filmowych (fot. Blizzard)

Blizzard poinformował dodatkowo, że już 11 lipca 2023 r. pojawi się aktualizacja do gry, która zaprezentuje graczom wszystkie dodatkowe zmiany, towarzyszące premierze Blood Knighta. Czy jesteście gotowi, aby nakarmić się energią pomiotów diabła?

zdjęcie główne: Diablo Immortal

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw