Nie minął jeszcze luty, a 2023 r. już zaczyna się jawić jako jeden z najbardziej obfitych w przebojowe gry, zarówno te od wielkich wydawców, jak i małych, niezależnych studiów. Sons of the Forest przechyla szalę na korzyść tej drugiej grupy, imponując wykręcanymi liczbami w ramach premiery we wczesnym dostępie na Steam.
Sons of the Forest zaskoczyło branżę gier
23 lutego 2023 r. – dokładnie tego dnia Sons of the Forest zadebiutowało we wczesnym dostępie na Steam, ku uciesze wszystkich fanów gier stawiających na przetrwanie w dziczy. Gracz zostaje wysłany na wyspę, by odnaleźć zaginionego milionera. Zamiast niego znajduję grupę kanibali, przed którą musi teraz się ochronić — budując, wytwarzając i walcząc.
Wyniki Sons of the Forest są o tyle imponujące, że znacząco przewyższają popularność poprzedniej gry autorstwa Endnight Games, czyli stareńkiego już The Forest. Podczas gdy tytuł z 2014 r. zaliczył maksymalny szczyt graczy w postaci 74 tys., nowa gra zwielokrotniła ten wynik w dwa dni od premiery, przyciągając aż 350 tys. odbiorców jednocześnie.
To uplasowało ją na 5. miejscu listy obecnie najpopularniejszych gier na Steam, co pozwoliło jej wyprzedzić nawet takie tuzy jak Hogwarts Legacy czy GTA V. Twórcy z Endnight Games pochwalili się również, że w 24 godziny udało im się sprzedać aż 2 mln egzemplarzy Sons of the Forest. Warto tu zaznaczyć, że tytuł w Polsce kosztuje obecnie 138,99 złotych.
Popularność wśród grających, ale też i oglądających
Co ważne, Sons of the Forest cieszy się wielkim zainteresowaniem nie tylko ze strony graczy, ale również widzów platformy Twitch. Tam gra uzyskała w szczytowym momencie aż 776 tys. oglądających, co nie jest aż tak dalekie od ostatnich rekordów Dziedzictwa Hogwartu.
Trudno jednak się dziwić, że gdy pozycja ma już ponad 28 tys. recenzji na platformie Steam, z ogólną oceną Bardzo pozytywna. Cytuję bardzo dużo danych, ale to tylko dlatego, że robią na mnie tak wielkie wrażenie. Gracze wśród zalet (nie)ironicznie wymieniają kanibalizm i zabijanie dzieci, co jednak napawa niepokojem. Cóż pozostaje rzec, dla każdego, coś miłego?