MrBeast

MrBeast leczy niewidomych. Tani populizm czy droga ku rewolucji?

4 minuty czytania
Komentarze

Nie dalej jak w 2022 roku, MrBeast był kojarzony z profesjonalnie zmontowanych filmików, w których organizował pokręcone zabawy i rozdawał dziesiątki tysięcy dolarów na lewo i prawo. Ta szalona spirala przyciągnęła jednak sponsorów, dzięki którym najgorętsza gwiazda YouTube może teraz nie tylko dostarczać rozrywkę na światowym poziomie, ale i mieć rzeczywisty, POZYTYWNY wpływ na życie ludzi, którzy nie mieli tak wielu szans, jak on.

MrBeast pomógł 1000 osobom odzyskać wzrok

Prace nad tym konkretnym filmem rozpoczęły się już we wrześniu 2022 roku, kiedy to sztab MrBeasta skontaktował się z Jeffem Levensonem, okulistą z Jacksonville w stanie Floryda. Niedługo później poproszono lokalne szpitale i schroniska dla bezdomnych, aby zebrały listę osób, których nie stać na skorzystanie z zabiegu usunięcia zaćmy.

Gdy uleczono pierwsze 40 osób, działania szybko rozszerzono i poza granice Stanów Zjednoczonych. Udało się uleczyć łącznie ok. 1000 osób z takich krajów jak Jamajka, Honduras, Namibia, Meksyk, Indonezja czy Brazylia.

Jak podkreśla Jeff Levenson na powyższym nagraniu, połowa niedowidzących ludzi może zostać uleczona za sprawą 10-minutowego zabiegu. Film jest niezwykle emocjonujące, bo i MrBeast często nie poprzestaje na refundacji operacji. Influencer nie tylko funduje zabieg warty nawet 5000 dolarów (~ 21000 złotych), ale i potrafi ofiarować komuś samochód marki Tesla, jeśli jest to powiązane z marzeniem leczonego pacjenta.

Co ciekawe, w Polsce usunięcie zaćmy jest całkowicie refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a od 1 kwietnia 2019 r. zostały zniesione wszelkie limity w tym zakresie, przez co każdy potrzebujący może uzyskać bezpłatny zabieg! Mało tego, jest to wyjątkowa kwestia, w której i kolejki nie przerażają. Od kilku dni, do kilku tygodni. Krótko mówiąc, bywało w naszym NFZ znacznie gorzej.

Dla większości z leczonych pacjentów, usunięcie zaćmy to szansa na powrót do dawnego życia. Wznowienie pracy i poprawa sytuacji finansowej lub tak prozaiczne sprawy, jak zobaczenie swoich krewnych po latach. To kpina, że bogatsze USA nie potrafi refundować takich zabiegów (fot. MrBeast)

MrBeast pod ostrzałem krytyków. Czy to filantropia dla poklasku?

Oszczędźmy sobie głupot i pomińmy całkowicie irracjonalne opinie dotyczące tego, że nie powinno się nikomu pomagać, ani przywracać wzroku, bo… nie. Skupmy się na najpopularniejszej krytyce podszytej kwestiami moralnymi. Tu można wskazać aż trzy linie argumentacyjne, które wzajemnie się nie wykluczają i mogą, chociaż nie muszą występować jednocześnie.

Pierwszy popularny argument jest taki, że MrBeast buduje swoją markę na cierpiących i chorych osobach. I żeby było jasne: oczywiście, tego typu akcje przynoszą mu korzyści. Tylko powyższy film ma aż 84 mln wyświetleń, z czego sam kanał MrBeasta subskrybuje aż 132 mln osób!

Warto jednak zauważyć, że nie buduje on marki na cierpieniu ludzi, a na tym, że to cierpienie zmniejsza, lub też całkowicie niweluje, pomagając pozbyć się jego źródła. Nie ma więc mowy o kolejnym celebrycie, który prosi o datki na potrzebujących, a o człowieku, który bezpośrednio wpływa na poprawę ich zdrowia.

MrBeast
Młody człowiek po prawej stronie MrBeasta otrzymał Teslę, niedługo po odzyskaniu wzroku (fot. MrBeast)

MrBeast pomaga najbardziej potrzebującym. A czy da się naprawić cały system ochrony zdrowia?

Inni krytycy skupiają się na tym, że zamiast pomagać jednostkom, MrBeast mógłby przyczynić się do całkowitej zmiany systemu ochrony zdrowia, doprowadzający do narodowej refundacji m.in. zabiegów usuwania zaćmy. Tylko pamiętajmy, to tylko jedna osoba. Owszem, jest bogaty. Można wręcz powiedzieć, że obrzydliwie bogaty. Jednak jego majątek jest niczym przy tym, jakie są realne wymagania całego systemu.

Nawet gdyby całość jego fortuny trafiła do potrzebujących i nic by nie zniknęło w trybikach biurokratycznej machiny, dalej byłaby to skromna,
niemalże niewidoczna kwota. A pamiętajmy, nie zabrakło krytyków, którzy mówili wprost: dlaczego nie 10 tysięcy? Jestem w stanie się założyć, że żaden z krytyków MrBeasta nie byłby w stanie samodzielnie sfinansować 100, a co dopiero 1000 takich operacji.

Robert Lewandowski
Czy pamiętacie jak Robert Lewandowski był krytykowany za wpłatę 500 tys. złotych na Centrum Zdrowia Dziecka? Ilu z Was byłoby w stanie wpłacić taką kwotę na dowolną organizację charytatywną?

Tacy ludzie, to zwykłe krokodyle: małe rączki do pomagania innym, duża gęba do krytykowania tych, którzy coś zrobili. Nie bądźmy krokodylami: doceniajmy takie gesty, bo na docenianie w pełni zasługują. Nawet jeśli te działania sprawią, że MrBeast będzie bogatszy — BARDZO DOBRZE! To oznacza, że jego firma rozdysponuje jeszcze więcej pieniędzy na cele charytatywne. A pamiętajmy, wielu bogaczom tak szalony pomysł, jak redystrybucja dóbr by przez głowę nie przeszedł.

Autorzy: Szymon Baliński & Paweł Maretycz

Motyw