Redakcja Digital Foundry przeprowadziła dokładną i szczegółową analizę next-genowego Wiedźmina 3. Okazuje się, że odświeżona polska produkcja ma swoje niewątpliwe wady, jednak w ostatecznym rozrachunku mówimy to o bardzo dobrej grze z jeszcze lepszą oprawą audiowizualną.
Wiedzmin 3 wersja next-gen pod lupą
Bez dwóch zdań next-genowa wersja Wiedźmina 3 w krótkim czasie wzbudziła niesłychanie wiele skrajnych emocji. Przed premierą aktualizacji wszyscy byli zachwyceni materiałami publikowanymi przez CD Projekt RED, a myśl o odświeżeniu tak zasłużonego tytułu jedynie rozbudzała apetyty fanów. Ostatecznie update zadebiutował 14 grudnia, a gracze zaczęli masowo pobierać siedmioletnią produkcję na swoje komputery osobiste oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
Bez dwóch zdań polskie studio nie popisało się w szczególności przy pierwszej z wyżej wymienionych wersji gry. Użytkownicy Steam lawinowo zaczęli wystawiać odświeżonemu Wiedźminowi 3 negatywne recenzje. Wszystko to ze względu na problemy z optymalizacją i potężne spadki FPS-ów. Kilka dni po premierze oraz łatce usprawniającej tytuł od CD Projekt RED analizę gry przeprowadziła redakcja Digital Foundry.
Zobacz też: Co oglądać na Amazon Prime Video, czyli zestawienie nowości na platformie
W ponad dwudziestominutowym materiale możemy wysłuchać między innymi o niedociągnięciach projektu. Oczywiście mowa tu o problemach z optymalizacją oraz pozostałymi perturbacjami. Jednakże pomimo tego Digital Doundry docenia niepowtarzalną oprawę wizualną odświeżonego Wiedźmina 3. W związku z tym „wyrok” redakcji jest raczej pozytywny, ponieważ zgodnie z ich przewidywaniami CD Projekt RED w najbliższym czasie powinno pozbyć się wszystkich technicznych problemów.
Koniec końców jestem podzielony, uwielbiam tę aktualizację, jednak nie brakuje w niej rozczarowań. Gra ma niesłychanie dobrą oprawę wizualną, a świat przedstawiony prezentuje się tak świetnie, że koszty wydajnościowe związane z utrzymywaniem nowych funkcji są potężne.
Fragment materiału
Źródło: Digital Foundry