Najlepsze dramaty na HBO Max – te filmy ściskają za serce

9 minut czytania
Komentarze

HBO Max operuje potężną bibliotekę filmów i seriali. Wśród nich znajdziemy także dramaty, które pomimo swojej ciężkości gatunkowej zrzeszają wokół siebie całe rzesze fanów. W związku z tym warto przyjrzeć się dziesięciu najlepszym tytułom, które są dostępne w popularnym serwisie streamingowym i z czystym sumieniem można określić je mianem dramatów filmowych.

Najlepsze dramaty na HBO Max – ranking filmów

Najlepsze dramaty na HBO Max –

Na co dzień słowo „dramat” nie kojarzy się nam zbyt dobrze. Niemniej pierwotnie termin ten dotyczył głównie podstawowego rodzaju literackiego, który z czasem przedostał się także do świata filmu. Dramat w kontekście gatunku bardzo ciężko scharakteryzować, jednak najczęściej są to produkcje skupiające się wokół motywów obyczajowych, społecznych i psychologicznych. Dodatkowo twórcy od wielu dekad bawią się konwencją, mieszając omawiany właśnie gatunek z komedią czy dokumentem.

Cóż, bezapelacyjnie dramat to jeden z najbardziej szlachetnych gatunków filmowych. W związku z tym dziś przyjrzymy się dziesięciu najlepszym tego typu produkcjom dostępnych w ramach usługi HBO Max. W zestawieniu znajdą się zarówno klasyczne tytuły, jak i te, które jeszcze nie zdążyły przedstawić się szerszej publiczności.

Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć

Chłopiec w pasiastej piżamie

Zestawienie zacznijmy od dramatu, który złapie za serce nawet najtwardszych widzów. Chłopiec w pasiastej piżamie to ekranizacja powieści autorstwa Johna Boyne’a o tym samym tytule. Film z 2008 roku opowiada o synu niemieckiego oficera SS, który zaprzyjaźnia się z żydowskim chłopcem przebywającym w obozie koncentracyjnym. Praktycznie całą opowieść obserwujemy z perspektywy dwóch dzieci, które nie zdają sobie sprawy, w jakich okolicznościach toczy się ich znajomość.

Fabuła amerykańsko-brytyjskiej produkcji ukazuje nam nie tylko bezsensowność podziałów, które wprowadziły do życia rządy Adolfa Hitlera, ale również rezultat każdej wojny, czyli śmierć. Za reżyserię i scenariusz filmu odpowiada Mark Herman, a główne role odegrali Asa Butterfield, David Thewlis, Jack Scanlon oraz Vera Farmiga.

Gran Torino

Gran Torino to mój osobisty faworyt w zestawieniu najlepszych dramatów wszech czasów. Składa się na to wiele czynników, ale zdecydowanie najważniejszy z nich ogranicza się do dwóch słów — Clint Eastwood. Ikona Hollywood w omawianej właśnie produkcji przypomina nam, czym jest słynny już teatr jednego aktora. Chociaż w tym przypadku lepiej pasowałoby słow„film”.

78-letni wówczas Clint Eastwood wziął na siebie ciężar wyreżyserowania tak ciężkiego gatunkowo tytułu oraz zagrania w nim głównej roli. Wcielając się w Walta Kowalskiego, aktor aż kipi emocjami — czasem są one głęboko schowane, a czasem wybuchają, w takich momentach możemy poczuć, jak dobrze Eastwood wczuł się w zmęczonego życiem weterana wojennego, który chce tylko jednej jedynej rzeczy — spokoju. No i nie zapominajmy o tytułowym Gran Torino, które w filmie z 2008 roku odgrywa bardzo ważną rolę.

Piękny umysł

https://www.youtube.com/watch?v=wK1JtKdvr4Y

Tak jak wspomniałem, dramaty mają mnóstwo odmian, a jedną z nich jest dramat biograficzny. Wśród najlepszych filmów dostępnych na HBO Max znajdziemy Piękny umysł, który perfekcyjnie wstrzela się w ten podgatunek. Jak sama nazwa wskazuje, produkcja z 2001 roku opowiada o wybitnym naukowcu, którym w tym przypadku był John Forbes Nash — laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.

W tej roli zobaczymy Russella Crowe’a, który świetnie pokazuje nam genialny umysł cenionego matematyka, który z powodu choroby nie potrafi odróżnić fikcji od rzeczywistości. O wielkości Pięknego umysłu niech świadczą nagrody, które przyznawano podczas ceremonii wręczenia Oscarów w 2002 roku. Wówczas omawiany właśnie tytuł zgarnął sześć statuetkę w tym te najważniejszą — dla najlepszego filmu. Co ciekawe bezpośrednim rywalem w tej kategorii dla dramatu biograficznego był Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia.

Chłopcy z ferajny

HBO Max oferuje dostęp do sporej listy dramatów gangsterskich. W tym gronie znajdziemy między innymi Chłopców z ferajny Martina Scorsese. Co ciekawe produkcja z 1990 roku jest oparta na prawdziwej historii Henry’ego Hilla, który w latach 60. i 70. prowadził bardzo udane życie gangsterskie powiązane z rodziną Lucchese. Ostatecznie mafioso swoją „karierę” przestępczą zakończył na przebranżowieniu się w informatora FBI.

Naturalnie Chłopcy z ferajny fabularyzują życie Henry’ego Hilla, którego brawurowo odegrał Ray Liotta. Niemniej całe show skradł Joe Pesci — kwestie dialogowe odtwórcy Tommy’ego DeVito przeszły już do historii kina, a sam 79-latek za swoje popisy zgarnął Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Aż ciężko uwierzyć, że w tym samym roku Pesci pojawił się w filmie Kevin sam w domu, grając zgoła odmienną rolę — fajtłapowatego włamywacza.

Requiem dla snu

Requiem dla snu to tytuł, który wzbudza we mnie skrajne emocje. Związane jest to ze sposobem ukazania filmu, który najzwyczajniej w świecie jednocześnie wciąga nas w swoje sidła oraz skutecznie odpycha od seansu. W tym przypadku nie wiąże się to jednak z wyłączeniem telewizora czy komputera, ale oglądaniem produkcji z 2001 roku przez palce, ponieważ fabuła momentami bywa odrażająca, ale z drugiej strony przez ponad sto minut akcja nie pozwala nam oderwać się sprzed odbiornika.

Na taki stan rzeczy wpływ ma nie tylko książka Huberta Selby’ego, która stała się inspiracją do napisania scenariusza, ale również obsada aktorska, wiernie odwzorowująca osoby uzależnione od różnego rodzaju narkotyków. Jared Leto, Marlon Wayans, Ellen Burstyn oraz Jennifer Connelly na planie filmowym zostawili hektolitry potu i łez, co poskutkowało stworzeniem produkcji genialnej, przytłaczającej, smutnej oraz głębokiej.

Joker

W ciągu ostatnich lat filmem, który najbardziej wpłynął na społeczeństwo, jest najprawdopodobniej Joker. Produkcja, która przed premierą była postrzegana, jako kolejny superbohaterski akcyjniak zaskoczyła miliony widzów, ponieważ okazała się pełnoprawnym dramatem psychologicznym. Tytuł z 2019 roku opowiada o samotności, izolacji, problemach oraz wykluczeniu we wspomnianym wyżej społeczeństwie.

Wszystko to zgrabnie ukryte pod płaszczykiem historii o największym nemezis Batmana. Naturalnie Joker nie byłby tak ogromnym hitem, gdyby nie postawa Joaquina Phoenixa, który za swoje ekranowe popisy został nagrodzony (najprawdopodobniej) najbardziej zasłużonym Oscarem dla aktora pierwszoplanowego w historii całej Akademii. Cóż, już wkrótce do kin trafi sequel filmu z 2019 roku, który będzie kontynuować podróż tytułowego antybohatera przez meandry swojej psychiki.

Dawno temu w Ameryce

Po stosunkowo świeżym tytule pora przejść do klasyki gatunku, czyli Dawno temu w Ameryce. To właśnie w HBO Max obejrzymy tę kultową produkcję, która tuż po premierze została zalana nagrodami takimi jak Złote Globy czy BAFTA. W tym przypadku dla dzisiejszych widzów najbardziej przerażający wydaje się czas trwania filmu. Tytuł z 1984 roku trwa bowiem niemalże 4 godziny! Umówmy się, że przy standardach aktualnych produkcji jest to wynik co najmniej kosmiczny.

Niemniej Dawno temu w Ameryce jest produkcją, która pomimo tak ogromnej objętości nie powinna nikogo zanudzić. Przede wszystkim mowa tu o sympatykach dramatów gangsterskich, ponieważ film Sergio Leone opowiada właśnie o tego typu przestępcach. W rolach głównych Robert DeNiro, James Woods, Joe Pesci oraz Elizabeth McGovern.

Elvis

Elvis to zdecydowanie najnowszy tytuł w dzisiejszym zestawieniu, ponieważ na wielkim ekranie debiutował zaledwie kilka miesięcy temu. Niemniej już teraz produkcja opowiadająca o jednej z największych gwiazd rock and rolla jest dostępna w ramach biblioteki HBO Max. Mogłoby się wydawać, że film skupiający się wokół tak pozytywnej osoby, jak Elvis Presley nie powinien mieć prawa znaleźć się w rankingu najlepszych dramatów. Nic bardziej mylnego!

Elvis to pełnoprawny dramat biograficzny pokazujący postać tytułowego muzyka z różnych stron. Okazuje się jednak, że to nie tylko główny bohater wpływa na historię filmu. Dużą rolę odgrywa tu duet Priscilla Presley oraz pułkownik Tom Parker. Z czystym sumieniem można stwierdzić, że Elvis to film skierowany nie tylko do fanów króla rock and rolla, ale również wszystkich osób sympatyzujących z produkcjami, które pokazują ludzką twarz gwiazd z pierwszych stron gazet. Nie zapominajmy również o świetnej obsadzie z Austinem Butlerem, Tomem Hanksem oraz Olivią DeJonge.

Whiplash

Pozostajemy w klimatach mocno muzycznych, ponieważ następnym tytułem w zestawieniu najlepszych dramatów na HBO Max jest Whiplash. Produkcja z 2014 roku opowiada o młodym i zdolnym perkusiście, który walczy o to, aby w przyszłości stać się międzynarodową gwiazdą w swoim fachu. W tym miejscu pojawia się postać Terence’a Fletchera, który jest bezwzględnym nauczycielem szkolnej orkiestry jazzowej.

Cóż, mogłoby się wydawać, że produkcja opowiadająca o karierze młodego muzyka z trudnością może kandydować do miana poważnego dramatu. Okazuje się, że w tym przypadku pierwsze wrażenia są co najmniej bardzo mylne — Whiplash to świetna oraz chwytająca za serce opowieść o poświęceniu, ambicji oraz pasji, która w wielu przypadkach prowadzi nas do krwi, potu i łez. Podczas seansu tytułu z 2014 roku wszystkie te trzy rzeczy zobaczymy dosyć szybko.

Mechaniczna pomarańcza

Na sam koniec absolutny klasyk! Mechaniczna pomarańcza to adaptacja powieści Anthony’ego Burgessa o tym samym tytule. W przypadku tego dramatu o jego wielkości nie świadczy jednak fabuła, a wizjonerskie podejście do kwestii pisania scenariusza oraz reżyserii. Aby się o tym przekonać, wystarczy rzucić okiem na nazwisko osoby odpowiedzialnej za obie te funkcje. Oczywiście jest to nie kto inny jak Stanley Kubrick, który kilka lat po premierze Mechanicznej pomarańczy wyda na świat inne klasyki w postaci Lśnienia, Full Metal Jacket oraz Oczu szeroko zamkniętych.

Wracając jednak do omawianego tytułu — fabularnie skupia się on wokół takich motywów jak okrucieństwo, moralność, przemoc oraz wolność. Wizualnie Mechaniczna pomarańcza jest filmem bardzo mrocznym, brutalnym oraz w niektórych momentach bardzo niesmacznym. Niemniej Stanley Kubrick żongluje tymi trzema tematami w taki sposób, aby widz po zakończeniu seansu mógł wynieść z niego kilka cennych lekcji.

Motyw