Recenzja PC Building Simulator 2. Tak się składa, że jest nieźle… choć mogło być lepiej

13 minut czytania
Komentarze

Na samym wstępie warto byłoby zaznaczyć, że nie jestem wielkim fanem symulatorów i nie jest to mój ulubiony gatunek gier. Większość z nich to sklecone na kolanie, koślawe produkcje, które nie trzymają przy komputerze dłużej niż kilka godzin. Zupełnie inaczej natomiast było z pierwszą częścią PC Building Simulator, w której spędziłem absurdalną ilość godzin i było to doświadczenie bardzo odprężające. Wymagało może od nas robienia ciągle tych samych czynności, ale czasem trzeba było pogłówkować, czasem o czymś istotnym pamiętać i grało się w to po prostu bardzo dobrze.

PC Building Simulator 2 nie jest w żadnym kontekście rewolucją. Jest ewolucją sprawdzonej formuły i szczerze mówiąc – bardzo dobrze, ponieważ zamysł i formuła gry nie potrzebowała odświeżenia. Jest wiele usprawnień, trochę nowych mechanik, ale dwójka nie obróciła niczego do góry nogami. Niestety nie obyło się również bez problemów, które z pewnością dzisiaj poruszę!

Zalety

  • Duży wybór podzespołów komputerowych
  • Rozwinięcie formuły gry z jedynki
  • Muzyka
  • Dodatkowe mechaniki
  • Większa różnorodność zleceń
  • Cena

Wady

  • Kiepski stan techniczny
  • Niepełne tłumaczenie
  • Bardzo wysokie wymagania sprzętowe
  • Problemy z ekonomią gry

Recenzja PC Building Simulator 2 w trzech zdaniach podsumowania

Obecnie PCBS2 określić można przede wszystkim jako bazę pod solidny rozwój produkcji. Widać, że jest nad czym pracować i przed twórcami długa droga, żeby doprowadzić produkcję do porządnego stanu technicznego. Nie zmienia to jednak faktu, że gra się naprawdę świetnie i warto dać jej szansę.

6,7/10
  • Grafika i stan techniczny 4
  • Muzyka i dźwięki 8
  • Przyjemność z gry 8

Recenzja PC Building Simulator 2 – wciąga jak poprzednia część!

To jest chyba najważniejsze w tym wszystkim. Jeśli z jedynką spędziliście kilka godzin, to dwójka z pewnością również was wciągnie i nie będzie chciała puścić. Mamy dokładnie to samo co w jedynce – są zlecenia, jest składanie własnych zestawów komputerowych i motyw zarządzania własnym serwisem komputerowym.

Zdecydowanie na początku warto wspomnieć o tym, że zupełnie przemodelowany został system przydzielania zleceń. Obecnie jednego dnia dostajemy dwie misje i służą one przede wszystkim do wyrabiania renomy naszego serwisu. Wcześniej tłukliśmy mnóstwo zleceń i niestety nie było z nich pokaźnych pieniędzy, a prestiż naszej firemki budowało się szalenie długo. Obecnie natomiast rozłożenie wewnętrznej ekonomii gry wygląda trochę inaczej. Pieniądze będziemy brać przede wszystkim z naprawy uszkodzonych jednostek i sprzedaży ich w naszym sklepie. Dzięki temu nie mamy wrażenia, że posuwamy się tak mozolnie do przodu, jak w jedynce. Przychodzimy do serwisu, robimy dwa zlecenia, naprawiamy tyle komputerów ile mamy tylko ochotę, wyceniamy je, robimy zakupy na następny dzień i kończymy dzień.

Na pewno istotnym wyróżnikiem dwójki jest fakt, że teraz zostały nam oddane do dyspozycji dwa kolejne stanowiska. Są to stanowiska do montażu chłodzeń wodnych, a także do modyfikowania obudów komputerowych. Wprowadza to trochę różnorodności do odprężającej monotonii, jakiej możemy doświadczyć w PC Building Simulator 2. Wrócił motyw ukrytych zachcianek klientów w zleceniach, ale został on teraz rozbudowy. Wcześniej klienci życzyli sobie wyczyszczenie komputera, usunięcie wirusów, czy też zastosowanie nowych części. Teraz mogą oni dodatkowo prosić o przemalowanie ich obudowy na inny kolor, czy też naklejenie na nią konkretnych naklejek. Zleceń jednego dnia nie ma dużo, więc jeśli chcecie prowadzić dobry serwis, to zdecydowanie warto w te prośby się głębiej wczytywać.

PC Building Simulator 2 screen stanowiska

Nie obyło się także w usprawnieniach w mechanice. W końcu mamy sensowną liczbę stanowisk, aby umieścić na nich nasze komputery do naprawy lub modyfikacji, w końcu również oddano nam do użytku tablet, który spełnia identyczną funkcję, jak komputer, ale teraz możemy domówić coś w sklepie, czy sprawdzić maile nie będąc akurat przy komputerze serwisowym. W diagnozie usterek pomaga nam również kamera termowizyjna, choć to jest zupełnie inny temat i do tego aspektu gry wrócę raczej przy wadach.

Nie tylko zaplecze…

Najbardziej istotną według mnie zmianą jest fakt, że PC Building Simulator 2 w odróżnieniu od jedynki daje nam również dostęp do przestrzeni sklepu. Właśnie tam możemy umieszczać nasze jednostki na sprzedaż, wyceniać je, nadawać im nazwy, które mają przyciągać klientów i w taki sposób się bogacić. Szkoda, że potencjał tego rozwiązania nie został w sensowny sposób wykorzystany. Zaczynamy bowiem od typowej speluny, która nie wygląda zbyt obiecująco. Na początku myślałem, że trzeba będzie stopniowo inwestować w prace remontowe, rozwijać nasze zaplecze, a także sklep i w związku z tym przyciągać do siebie klientelę.

PC Building Simulator 2 screen sklep początek

Tak się jednak nie dzieje. Remont otrzymujemy od gry zupełnie za darmo, nie ma żadnych inwestycji z naszej strony, a ceny sprzedaży naszych jednostek zależą od marginalnych zmian. Ekonomia w dwójce działa po prostu przeciętnie. Po pierwszych pięciu godzinach gry, nauczony doświadczeniem z jedynki, byłem już bogaczem i nie miałem co robić z pieniędzmi. Od tego momentu jestem w stanie zrozumieć, jeśli kogoś PC Building Simulator 2 może po prostu znudzić. W jedynce również nie mieliśmy możliwości ulepszenia swojej przestrzeni, ale rozbudowy były odwleczone w czasie i ciągle do czegoś dążyliśmy. W dwójce okazuje się, że po pięciu godzinach gry doganialiśmy marchewkę, którą chcieliśmy dogonić i nie ma absolutnie żadnego powodu, aby grać dalej.

PC Building Simulator 2 screen sklep

Uważam zatem, że pomysł ze sklepem jest pomysłem absolutnie rewelacyjnym, ale chciałbym zmiany w ekonomii gry. Był tutaj ogromny potencjał, który nie został wykorzystany. Nie mamy poczucia, że powinniśmy ciągle się ulepszać, rozwijać nasze możliwości. Gra wszystko, co potrzebne daje nam po prostu za darmo, nie stawia przed nami absolutnie żadnego wyzwania i zbankrutowanie tutaj jest mało prawdopodobne. W jedynce dla odmiany zdarzało się, że miałem ujemny stan konta. Mam nadzieję, że gra będzie rozwijana i że na razie mówimy tutaj raczej o pewnym punkcie wyjścia dla twórców dla dalszego rozwoju. Ja jednak recenzuje grę taką, jaką ją dostałem i taki zabieg mi się nie podoba.

PC Building Simulator 2 umożliwia stworzenie zestawów marzeń!

Trochę ponarzekałem, więc teraz coś dla osłody. Zamysł gry trzyma się bardzo solidnie. Mam tu na myśli przede wszystkim fakt, że absolutnie komponentów do budowy zestawów wam nie zabraknie. Twórcy gry zdobyli mnóstwo licencji od producentów podzespołów i udało mi się nawet stworzyć kilka jednostek, które realnie posiadałem. Oczywiście, wybór jest ograniczony i daleko mu do prawdziwych sklepów z elektroniką, ale jest bardzo solidnie i dobór komponentów, które znalazły się w grze, jest bardzo umiejętny. Przede wszystkim cieszy fakt, że nie mamy tutaj tylko podzespołów z naprawdę wysokiej półki. Składanie budżetowych jednostek jest nawet często bardziej opłacalne i gra wymaga od nas, abyśmy czasem trochę się pogłowili nad doborem części.

PC Building Simulator 2 screen

Osobiście w szczególności upodobałem sobie zlecenia, gdzie mamy konkretny, niewielki budżet i jakieś założenia wydajnościowe. Prawie nigdy nie mieścimy się w budżecie na zupełnie nowe części. Wymaga to od nas kupienie jakiegoś używanego, zepsutego komputera, rozebranie go na części i wyliczenie sobie czego potrzebujemy i ile możemy za to dać. To właśnie za to pokochałem dwójkę, ponieważ w jedynce takie zlecenia również były obecne, ale wystarczyło pakować używane części, jak leci i zawsze coś z tego wychodziło. Tutaj nie jest już to takie proste.

W tej naszej monotonii trzeba również powiedzieć o warstwie muzycznej, która rozwinęła się względem poprzedniej części. Teraz, oprócz konkretnych utworów, mamy również stacje radiowe, gdzie znalazłem wiele remixów popularnych piosenek, została również funkcja puszczania muzyki w grze z poziomu lokalnego. Możemy do gry zaimportować nasze własne utwory i słuchać ich podczas kolejnych dni w pracy. Osobiście liczyłem skrycie, że twórcy jakimś cudem pozwolą podpiąć pod grę nasze konto Spotify, czy innego serwisu streamingowego z muzyką, ale takiej funkcji niestety nie ma. Szkoda, ale i tak jest naprawdę świetnie.

Niestety nie obyło się bez wad…

Jeśli jesteście ciekawi stanu produkcji, to zalecałbym zaglądać tutaj regularnie. Deklaruje się, że będę wam przeprowadzał aktualizacje tego tekstu i na bieżąco informował o stanie PC Building Simulator 2. Ja jednak tak jak wcześniej wspomniałem, recenzuje to, co dostałem jeszcze przed premierą i niestety nie jest dobrze…

Po pierwsze, gra nie zaliczyła żadnego specjalnego upgradu graficznego względem pierwszej części. Nadal w oczy rzuca się straszny level of detail. Nie obraziłbym się, gdyby tekstury były podmienione na gorsze, gdy akurat nie pracujemy nad jakimś komputerem, ale taki problem występuje, gdy zaledwie trochę oddalimy kamerę. Podzespoły ogólnie wyglądają naprawdę dobrze, ale tylko, gdy oglądamy je z bliska. Jeśli się trochę oddalimy, to gra podmienia tekstury na zamazaną papkę. Wychodzą również problemy z oświetleniem. Partie, które powinny być ciemne, są jasne i często na odwrót. Szkoda, że nie pokuszono się również o implementację RayTracingu, która poprawiłaby problemy z oświetleniem. Rzuca się to w oczy mocno i ewidentnie grafika nie jest mocną stroną PC Building Simulator 2.

Pomimo tego, że gra nie wygląda świetnie, to jeszcze nie chodzi zbyt dobrze. Niestety widać, że jest ona fatalnie zoptymalizowana i ma absurdalne wymagania sprzętowe. Testowałem grę na takiej konfiguracji:

  • Intel Core i7 11700F
  • 4x 8 GB RAM DDR4 3733 MHz CL17
  • Radeon RX 6600 XT 8 GB GDDR6

Mam monitor o odświeżaniu 72 Hz i tak też ustawiłem w grze. Niestety, ale gra notorycznie chrupie i ma ogromne problemy z utrzymaniem stabilności. Według mnie w grze, która tak wygląda, na takiej konfiguracji nie przystoi tak mocno spadać z wydajnością. Jest po prostu źle. Użytkowników kart z serii RTX z pewnością trochę podratuje opcja włączenia DLSS, ale jest to tylko półśrodek. Niestety odpowiednika od AMD, czyli FSR 2.0 gra nie ma. Warto popatrzeć jeszcze na wymagania!

W zalecanych znajdziemy, chociażby i5-10400F i GTX’a 1660 Super. Może na 2022 rok nie jest to przesadnie wygórowana specyfikacja, ale wiele gier AAA ma znacznie mniejsze wymagania i wyglądają przy tym zdecydowanie lepiej niż PC Building Simulator 2.

PC Building Simulator 2 jest zabugowane… bardzo zabugowane…

Niestety wydajność, to nie jedyne problemy tej produkcji. Muszę stwierdzić, że PCBS2, to droga przez mękę, jeśli chodzi o problemy natury technicznej. Pierwszy problem pojawił się w samouczku diagnozowania problemu przez kamerę termowizyjną. Gra wymagała ode mnie, aby po przeprowadzonej diagnozie podejść do monitora i zrobić parę innych operacji. Gdy natomiast odszedłem od stanowiska, aby zrobić to, o co gra mnie prosi, wszystko się zawiesiło. Nie zawiesiła się gra, ale nie mogłem wejść w interakcję praktycznie z niczym, ponieważ gra uparcie chciała, żebym nauczył się tej czynności do końca.

Niestety spędziłem z tym zadaniem przeszło 40 minut, ponieważ gra miała problem ciągle w tym samym miejscu. Nie pomagało wczytywanie poprzedniego zapisu, nie pomagała reinstalacja gry. Problem rozwiązał się kiedy… otworzyłem wcześniej aplikację, której użycia gra ode mnie wymagała.

Innym razem, problem spowodowało jedno z ulepszeń. Gdy wsadzałem podzespół do skrzynki, to gra natychmiastowo sama go usuwała. W tym przypadku na szczęście pomogło wczytanie zapisu i problem więcej nie wystąpił. Kilka razy również zablokowała mi się kamera, kiedy pracowałem nad komputerem. Problem występuje tylko na stanowisku obok naszego komputera serwisowego, które ma niewiele miejsca między komputerem a ścianą. W tym miejscu kamera się zawiesza i pomaga niestety tylko restart gry, ponieważ już nie odejdziemy od stanowiska.

Problemy te może nie są jakieś straszne, ale jest ich mnóstwo. Jest jeszcze wiele mniejszych bugów, o których nie wspomniałem. Nie psuje nam to radości z rozgrywki, ale potrafi być bardzo frustrujące. Na deser natomiast muszę wspomnieć o czymś z naszego lokalnego podwórka. Nie jest, to żaden błąd, ale musicie wiedzieć, że tłumaczenie gry na nasz język jest takie sobie. Co najgorsze nieprzetłumaczone są zazwyczaj fragmenty, w których klient opisuje co jeszcze mamy dla niego zrobić. Jeśli nie władacie językiem angielskim, chociaż w podstawowym stopniu, to nie będziecie wiedzieli, co macie zrobić i wasz serwis będzie mógł pomarzyć o 5 gwiazdkach w ocenie.

Za 80 zł można wiele wybaczyć…

Przez dość długi czas po otrzymaniu egzemplarza recenzenckiego czekałem na cenę produktu i w sumie pozytywnie się zaskoczyłem. PC Building Simulator 2 jest grą wartą tych 8 dyszek, nawet pomimo dość kiepskiego stanu technicznego. Jedynka również nie była majstersztykiem na premierę i sporo się tam zmieniło z biegiem czasu. Mam nadzieję, że w dwójce będzie tak samo.

Pamiętać należy, że grę obecnie kupicie na komputer tylko w sklepie Epic Games Store. Pewnie przez to gra nie będzie miała aż tak wielu nabywców, ale mi na przykład okres wściekłości na kolejną platformę jakoś minął i z Epica korzystam z powodzeniem. Ze strony samej platformy mogę wam powiedzieć, że nie ma żadnego problemu. Gra pobiera się w porządku, aktualizuje się automatycznie, ma zapisy w chmurze, a także są dostępne osiągnięcia dla tej produkcji. Niczego więcej nie wymagam, więc jestem zadowolony.

Jeśli byliście fanami jedynki, to z pewnością PC Building Simulator 2 też was zaciekawi. Oczekiwałem trochę czegoś więcej, ale nie mogę powiedzieć, że z tego trochę ponad 20-godzinnego doświadczenia z dwójką wyszedłem niezadowolony. Gra mi się po prostu podobała, choć uważam, że przed twórcami jeszcze naprawdę bardzo dużo pracy, żeby doprowadzić ją do porządku. Jaka przyszłość czeka PCBS2? Mam nadzieję, że świetlana i z pewnością wrócę do gry jeszcze nie raz.

Motyw