Dahmer serial Netflix

Rodzina jednej z ofiar krytykuje serial Dahmer na Netfliksie. „To okrutne!”

3 minuty czytania
Komentarze

W Netfliksie można już oglądać serial „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” opowiadający historię kanibala z Milwuakee. Jednak członkowie rodziny jednej z ofiar mordercy oskarżają platformę o żerowanie na ich traumie.

Rodzina ofiary Jeffrey’a Dahmera kontra Netflix

Dahmer serial 2022 Netflix

Jeffrey Dahmer, zwany także kanibalem z Milwaukee, to jeden z najsłynniejszych amerykańskich seryjnych morderców. Na przestrzeni lat 1978-1991 zabił i zgwałcił (także w tej kolejności) 17 młodych mężczyzn i chłopców. Ostatecznie został on złapany w lipcu 1991 roku, a w 1992 roku został on skazany na 15 wyroków dożywocia za każde z udowodnionych mu zabójstw. Łącznie czekało go 937 lat więzienia. Jego postać interesuje Hollywood nie od dziś. Już w 1993 roku powstał pierwszy film o nim. W 2002 roku w filmie „Dahmer” wcielił się w niego początkujący wówczas Jeremy Renner. Obecnie w serwisie Netflix można oglądać miniserial o nadmiernie rozbudowanym tytule „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” (ewidentnie wymyślał go ktoś znający zasady SEO).

https://www.youtube.com/watch?v=MNILFUyM9jY

Okazuje się, że nie podoba się on zbytnio nie tylko krytykom – w serwisie Metacritic ma średnią ocen 45/100. Także i rodziny ofiar nie są zadowolone z faktu, że ich traumatyczne przeżycia są im przypominane w taki sposób. Kuzyn jednej z ofiar Dahmera wyraził niedawno na Twitterze swoje niezadowolenie zamieszczając też prawdziwe zdjęcie siostry ofiary w zestawieniu z kadrem odtwarzającym tę scenę w serialu.

Napisał on:

Nie mówię nikomu, co oglądać, wiem, że gatunek true crime jest teraz szalenie popularny, ale jeśli naprawdę interesują was ofiary, moja rodzina (Isabell) jest wściekła na ten serial. To wciąż powracająca trauma, i po co? Ile filmów/programów/dokumentów na te tematy potrzebujemy?

W dalszej części Tweeta dopisał:

Rekonstrukcja momentu, w którym Rita ma załamanie nerwowe, stojąc przed człowiekiem, który torturował i zamordował jej brata, to po prostu przesada. Przesada. Nikt z nas nie został poinformowany o tym, że serial powstaje. Oczywiście, nie musieli nikogo informować, ani nikomu płacić, to wiedza publiczna. Ale moja rodzina dowiedziała się na samym końcu. Kiedy więc mówią, że robią ten serial z szacunkiem dla ofiar albo z poszanowaniem godnoci rodzin to nikt się z tymi rodzinami nie kontaktuje. Moi kuzyni budzą się co kilka miesięcy z mnóstwem telefonów i wiadomości i wiedzą, że chodzi o kolejny show o Dahmerze To okrutne.

Przeczytaj także: Te bestie zabijały naprawdę. Filmy o seryjnych mordercach oparte na faktach.

Rzeczywiście jest coś dwulicowego w produkcji seriali i filmów opowiadających o czynach prawdziwych seryjnych morderców. Z jednej strony twórcy zarzekają się, że chcą oddać hołd ofiarom i ich rodzinom, ale z drugiej powstanie takiej produkcji podyktowane jest przede wszystkim chęcią zysku – zarobienia pieniędzy, kariery, przyciągnięcia subskrybentów. Filmy i seriale o zbrodniarzach są szalenie popularne i pociągające dla milionów widzów, tyle że chyba za rzadko zastanawiamy się nad ofiarami, zarówno tymi, które nie przeżyły, jak i tymi którym udało się uciec oprawcy, jak i ich rodzinami. Nie zapominajmy też o tym, że wielu seryjnych morderców pokazywanych jest nierzadko z pozytywnej strony. Chodzi tu bardziej o fikcyjne postaci, takie jak np. Dexter, ale kto tak naprawdę wie ilu widzów odróżnia Dextera od Dahmera i czy i jeden i drugi nie jest przez niektórych traktowany jednak jako bohater? Tymczasem Netflix nie poprzestaje na miniserialu. 7 października w serwisie pojawi się także nowa odsłona dokumentalnego cyklu „Rozmowy z mordercą”. „Bohaterem” tej odsłony będzie oczywiście Jeffrey Dahmer.

Motyw