Rozgrywka w Dark Souls pozwala wchodzić innym graczom do ich świata i udzielać im wsparcia lub wręcz przeciwnie — atakować ich. Kilka tygodni temu okazało się jednak, że opcja ta działa… zbyt dobrze. To znaczy, że inni mogli nie tylko atakować innych graczy, ale także ich komputery. To natomiast spowodowało, że firma została zmuszona wyłączyć serwery PvP, aby zniwelować realne zagrożenie wobec swoich graczy. Wygląda jednak na to, że sytuacja jest jeszcze gorsza.
PvP w Dark Souls wróci po premierze Eldern Ring
Otóż wczoraj oficjalne konto Dark Souls na Twitterze ogłosiło, że serwery PvP dla całej trylogii powrócą dopiero po premierze Eldern Ring. Nie jest to jednak pokrętna promocja nadchodzącej gry, ponieważ w tym samym komunikacie firma przyznała, że nadchodzący tytuł może być podatny na podobne zagrożenie, co Soulsy. Możliwe więc, że tryb sieciowy w nowej grze studia pojawi się dopiero wraz z rozwiązaniem problemów w starszych grach. Nie powinno to jednak wpłynąć na datę premiery tytułu. Wydawca gry, Bandai Namco nie zamierza przesuwać premiery tytułu. Ten więc pojawi się 25 lutego.
Zobacz też: Walentynkowy dodatek do The Sims 4 – oto „Ślubne historie”
Warto tu podkreślić, że jedynym ewentualnym zagrożeniem jest moduł sieciowy, więc przesunięcie samej gry nie miałoby większego sensu. Owszem, będzie to pewne utrudnienie dla tych, którzy chcieli ją przejść, współpracując z innym graczem. Jednak ci preferujący samotną rozgrywkę praktycznie nic nie tracą na takiej decyzji. Po prostu bardziej towarzyscy lub socjopatyczni gracze muszą uzbroić się w cierpliwość. Niestety, firma nie podała przybliżonego terminu naprawy błędu. Wiadomo jedynie, że nie stanie się to 25 lutego, oraz że łatka pojawi się, jak będzie gotowa. Jest to dość przemyślana postawa, ponieważ w razie problemów z załataniem systemu przesunięcie terminu mogłoby narazić firmę na gniew graczy. Otwartą kwestią jest to, czy problemy te wpłynął w jakiś sposób na sprzedaż Elden Ring. Biorąc jednak pod uwagę kult roztaczany wokół gier studia, to nawet drobne potknięcia na początku nie powinny wpłynąć jakoś szczególnie na cały cykl sprzedaży — zwłaszcza że pierwsze wrażenia wielu recenzentów podkreślają, że to po prostu dobra gra jest.
Źródło: TechSpot