redmi note 9 pro recenzja

[Recenzja] Redmi Note 9 Pro – smartfon z mianem wiecznie panującego króla

11 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Budowa dąży do ideału – przeniesienie czytnika to świetny ruch
  • Wyświetlacz, mimo że LCD, to aspiruje do wyższej klasy
  • Akumulator na jednym ładowaniu wystarcza na bardzo długi czas

Wady

  • MIUI wciąż ma swoje bolączki, do których trzeba się przyzwyczaić
  • Aparaty wyraźnie wystają i nawet etui z zestawu nie niweluje garba

Tak jak szczupak to król wód, tak reprezentanci serii Redmi Note zawsze są na topie na średniej półce cenowej. Nie zapowiada się, aby miało być inaczej z Redmi Note 9 i tytułowym Redmi Note 9 Pro, ale… pojawiła się w Polsce konkurencja w postaci nowego gracza. Realme na poważnie zainteresowało się naszym rynkiem, a w tym przypadku warto spojrzeć na Realme 6 oraz Realme 6 Pro. Czy Xiaomi ze swoimi agresywnymi cenami i atrakcyjnymi podzespołami powinno się bać? Poniekąd tak, ale Redmi Note 9 Pro zapowiada się na bardzo dobrze przygotowanego zawodnika. Czy taki też jest odbiór w rzeczywistości? Sprawdźmy to, czyli serdecznie zapraszam Was do recenzji!

Zestaw

Xiaomi przyzwyczaiło nas do tego, że w zestawie z ich produktami otrzymujemy wyłącznie najlepsze, kompatybilne elementy, które oferuje producent. Nic dodatkowego, co mogłoby w ogóle nie być używane przez odbiorcę. Dlatego w pudełku z Redmi Note 9 Pro znajdziemy:

  • etui
  • modułową ładowarkę (33 W)
  • makulatura oraz kluczyk do tacki na karty SIM i MicroSD
redmi note 9 pro recenzja

W ramach omawiania specyfikacji i akumulatora zapewne zauważycie, że Xiaomi pokusiło się o dostarczenie zasilacza o mocy większej, niż jest w stanie obsłużyć sam smartfon. Co prawda niewiele więcej, ale firma coraz częściej pokazuje, że z ich zasilaczy można korzystać nie tylko w połączeniu z ich produktami. Swoją drogą zwróćcie uwagę na ciekawe motto, które pojawia się na boku pudełku ze smartfonem – With easy access to the Google apps you use most. Raczej nie trzeba długo się zastanawiać, co firma chce pokazać tym stwierdzeniem.

Jeżeli zaś chodzi o etui, to jest ono przeźroczyste, gumowe i przede wszystkim chroni wystający aparat Redmi Note 9 Pro. Co prawda nie niweluje w pełni obecnego garba na plecach, ale wyraźnie go zmniejsza. Dodatkowo mamy zasłonięte gniazdo USB-C za sprawą dedykowanej zaślepki. Niestety, ale front nie jest chroniony w żaden dodatkowy sposób.

Budowa

Firma wraz z wprowadzeniem globalnej wersji odmian Pro serii Redmi Note pokazało, że średniaki nie muszą być wykonane z samych tworzyw sztucznych. Redmi Note 9 Pro to niemalże tradycyjna szklana kanapka. Front i tył chronione są Gorilla Glass 5, a to, co je łączy to plastikowy korpus. W dotyku całość sprawia wrażenie dużo droższego produktu. Jeśli zaś chodzi o ergonomię, to delikatnie zaokrąglone plecy recenzowanego smartfona ułatwiają chwyt. Nie ma większych problemów z dotarciem kciukiem (dla osoby praworęcznej) do wszystkich klawiszy fizycznych, których skok jest dobrze wyczuwalny. Ogólnie, gdyby nie rozmiary, to obsługa jedną dłonią nie sprawiałoby większych problemów.

Redmi Note 9 Pro to pierwszy smartfon tej serii, który porzuca tradycyjnego notcha na rzecz wycinania samej dziury na aparat. Rozwiązanie znane z nowszych urządzeń oferuje dodatkowe piksele, aczkolwiek nadal w pełnowymiarowych aplikacjach mamy wycięty pasek. Naturalnie wciąż można to dostosowywać w ustawieniach, więc zmiana na pewno na plus. Podobnie sytuacja ma się z ramkami, które z roku na rok maleją, ale nie do tego stopnia, aby obawiać się o przypadkowe dotknięcia. Nad wspomnianym aparatem o akceptowalnej jakości Redmi umieściło maskownicę z głośnikiem do rozmów – sprawdza się w swoim fachu bez większych zastrzeżeń. To, co jeszcze w tej okolicy się pojawiło, to dioda powiadomień. Cieszy fakt, że jeszcze nie wszyscy producenci zapomnieli o tym dodatku, który jednocześnie nie zaburza ogólnego odbioru.

Wada aparatu w Redmi Note 9
redmi note 9 pro
redmi note 9 pro recenzja

Tymczasem z tyłu wita nas biała powierzchnia z czarną wyspą. Zamontowanie jej centralnie to zdecydowanie dobry pomysł, bo smartfon nie kołysze się nadmiernie na boki. Jednak sam garb jest spory i wyczuwalny. Za to na plus trzeba zaliczyć samo malowanie, które, mimo że połyskliwe, to skutecznie zasłania wszelkie zabrudzenia. Dopiero większe smugi można ujrzeć pod odpowiednim kątem.

Na poszczególnych krawędziach Redmi Note 9 Pro znajdziemy takie elementy, jak:

  • góra: port podczerwieni, dodatkowy mikrofon
  • dół: głośnik multimedialny, główny mikrofon, złącze USB-C, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • lewa strona: tacka na karty SIM i MicroSD
  • prawa strona: klawisze fizyczne, w tym przycisk blokady zespolony z czytnikiem linii papilarnych
redmi note 9 pro recenzja

Na pewno warto docenić firmę za zastosowanie dużej tacki na karty – nie musimy wybierać, czy chcemy korzystać z Dual SIM, czy też aktualnie rozszerzyć wbudowaną pamięć. Obecność portu podczerwieni oraz gniazda słuchawkowego również cieszy – lepiej mieć te elementy, aniżeli raz na jakiś czas narzekać na ich brak. Problematyczny jest głośnik, który jakościowo jest poprawny, ale bardzo łatwo  da się go wyciszyć – trzymając urządzenie w pozycji horyzontalnej, jest to niemalże pewne. Na koniec czytnik linii papilarnych, który w końcu pożegnał się z plecami i powędrował na krawędź. Jest to jedno z najwygodniejszych rozwiązań, z którym możemy się dzisiaj spotkać. W przypadku recenzowanego Redmi Note 9 Pro również szybkie i pewne.

Specyfikacja techniczna i cena Redmi Note 9 Pro

Xiaomi postanowiło zaoferować dwie wersje pamięciowe i trzy kolorystyczne Redmi Note 9 Pro w Polsce. Najtańsza odmiana kosztuje 1299 złotych, podczas gdy cena modelu z dwukrotnie większą przestrzenią na pliki wynosi 1399 złotych. Kolory naturalnie nie mają wpływu na te kwoty. Za to łatwo można znaleźć promocję z Xiaomi Mi Band 4 w zestawie. Oto specyfikacja techniczna testowanego smartfona:

  • 6,67-calowy wyświetlacz IPS LCD FullHD+
    • rozdzielczość: 2400×1080 (20:9)
    • zagęszczenie pikselu: 395 ppi
    • wypełnienie frontu: 84,5%
  • układ Snapdragon 720G
    • litografia: 8 nm
    • CPU:
      • 2x Kryo 465 Gold (2,3 GHz)
      • 6x Kryo 465 Sivlcer (1,8 Hz)
    • GPU: Adreno 618
  • 6 GB RAM
  • 64/128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 2.1
    • możliwość rozbudowy za pomocą dedykowanego slotu MicroSDXC
  • aparaty:
    • przód: 16 MPx (f/2.5)
    • tył:
      • 64 MPx (f/1.9, PDAF)
      • 8 MPx (f/2.2, szerokokątny)
      • 5 MPx (f/2.4, makro)
      • 2 MPx (f/2.4, czujnik głębi)
  • akumulator o pojemności 5020 mAh
    • szybkie ładowanie 30 W
  • Bluetooth 5.0, NFC, USB-C (2.0), czytnik linii papilarnych, DualSIM, gniazdo słuchawkowe, port podczerwieni
  • Android 10 (MIUI 11)
  • wymiary: 165,8 x 76,7 x 8,8 mm
  • waga: 209 g

Szkoda jedynie, że firma nie zdecydowała się na przygotowanie wersji z 8 GB RAM, która to wartość powoli staje się standardem w tym sektorze. Poza tym to smartfon w pełni kompletny, jak na tę klasę. Nawet więcej, gdyż wspomniane w poprzedniej kategorii gniazdo słuchawkowe i port podczerwieni nie są czymś często spotykanym. Do tego dołóżmy bardzo duży akumulator i mocny układ – taki zestaw przypomina nam, że Xiaomi wie, czym przyciągać uwagę konsumentów.

Wyświetlacz

Z roku na rok smartfony wyraźnie rosną i doskonale widać to właśnie po serii Redmi Note. Niemalże 6,7-calowy wyświetlacz to już niewątpliwie duża wartość, do której trzeba się przyzwyczaić. Jednak firma zadbała o to, aby czerpać radość z patrzenia na ten ekran. O ile poprzednie modele często wyraźnie dawały znać, że wyświetlacz to punkt oszczędności, tak teraz jest inaczej. Oczywiście nadal widać szarość w miejscu czerni, czego nie próbowano w żaden sposób ukrywać. Za to wszelkie inne kolory zyskały na wyrazistości – są one żywe, bez szarego filtra. Jedynie maksymalna jasność mogłaby być minimalnie wyższa, chociaż pamiętajcie, że w ramach automatycznego ustawienia, gdy to smartfon reguluje tym parametrem, można uzyskać jaśniejszy obraz.

Akumulator

Przy omawianiu specyfikacji wspomniałem, że akumulator w serii Redmi Note niemalże od zawsze wyróżniał się swoimi możliwościami. Już na papierze widzimy, że Redmi Note 9 Pro to także mocny zawodnik. Ponad 5000 mAh pozwala na naprawdę wiele. Nie miałem większych problemów, aby działać pełne dwa dni bez szukania ładowarki i jakichkolwiek wyrzeczeń. Osiągnięcie ponad 10 godzin z włączonym wyświetlaczem jest banalnie proste. To wszystko w zestawieniu z relatywnie intensywnym użytkowaniem, bo z kilkudziesięcioma minutami rozgrywki w bardziej wymagające tytuły. Naturalnie podstawę stanowiły zadania pokroju przeglądanie social mediów, stron internetowych i oglądanie filmów na YouTubie. Praca na pełnych obrotach pozwala na użytkowanie Redmi Note 9 Pro przez około 5 godzin, podczas których można wyczuć delikatne ciepło w górnej części budowy. Z kolei szybkie ładowanie pozwala w pełni zregenerować ogniwo w ciągu 1 godziny i 15 minut. Po mniej więcej trzech kwadransach ujrzymy na ekranie ponad 70%.

Aparaty

Oczywiście Redmi Note 9 Pro nie jest smartfonem idealnym. Wystające aparaty nie do końca potrafią obronić się jakością. Przede wszystkim już kontakt z aplikacją z MIUI budzi mieszane uczucia. Na pewno trzeba ją docenić za nieprzeładowany interfejs, ciekawostkę w postaci informacji o aktualnej orientacji oraz tryb sztucznej inteligencji. Problem stanowi tempo działania, a w szczególności przełączania się pomiędzy poszczególnymi trybami. Wszystko jest na wierzchu i nie możemy dynamicznie przechodzić z jednego końca karuzeli do drugiego. Trzeba się po prostu przeklikiwać, gdy aktualnie nie widzimy interesującego nas modułu.

Za to Redmi nie ogranicza się w kontekście dostępnych rozdzielczości. Co prawda na 4K w 60 klatkach na sekundę jeszcze jest za wcześnie, ale filmy możemy nagrywać w następujących ustawieniach:

  • 720p@30 FPS
  • 1080p@30 FPS
  • 1080p@60 FPS
  • 2160p@30 FPS (4K)
  • slow motion:
    • 720p@120 FPS
    • 1080p@120 FPS
    • 720p@240 FPS
    • 720p@960 FPS
Redmi Note 9 Pro recenzja test

Jakość jest więcej niż zadowalająca, ale wyłącznie w dobrych warunkach oświetleniowych. Co do głównej matrycy (64 MPx) nie mogę mieć dużych uwag. Jakość obrazu, rozpoznawanie barw, a nawet tempo dostosowywania ostrości stoją na wysokim poziomie. Jedynie firma mogłaby pomyśleć o poprawie stabilizacji obrazu w filmach. Ok, rozpiętość tonalna również mogłaby być lepsza. Jednak pozostałe obiektywy wciąż pozostają w formie ciekawostki. Różnica jakości jest diametralna, a w nocy obiektyw szerokokątny i teleobiektyw są praktycznie nieużywalne – po prostu nic nie widać. Tryb makro lepiej potraktować jako ostateczność, gdy faktycznie inny obiektyw nie może złapać ostrości.

Oprogramowanie i wydajność

Niegdyś wiele osób chciało mieć MIUI dla samej ciekawości. Instalowano tę nakładkę na smartfonach HTC, Samsungach i wielu innych. Dzisiaj niestety opinie są coraz bardziej podzielone. Firma implementuje wiele ciekawych rozwiązań, ale problemem okazuje się ich wspólna praca. Zdarzają się niedoróbki i problemy z podstawową pracą. Do tego domyślne mamy wiele banerów reklamowych (instalowanie aplikacji, dedykowane foldery), które na szczęście można wyłączyć. W moim przypadku kilka razy zdarzyło się, że smartfon potrzebował dłuższej chwili na zminimalizowanie aplikacji. Jednak to wszystkie poważne uwagi, które mogę sobie przypomnieć. Na pewno nie da się zarzucić MIUI braku dodatków. Nakładka ta jest naszpikowana wieloma opcjami personalizacji. Tradycyjnie wszelkie dodatki znajdziecie na poniższych zrzutach ekranu:

W kwestii wydajności, abstrahując od drobnych zwolnień, które rzadko, bo rzadko, ale się zdarzają, to Snapdragon 720G zestawiony z 6 GB RAM i pamięcią UFS 2.1 jest więcej niż wystarczającym zestawem. Naturalnie w kontekście dzisiejszych wymagań. Po prostu ciężko dostrzec jakiekolwiek problemy z wydajnością. Redmi Note 9 Pro uruchamia wszystko i nie męczy się przy tym. Jedynie w kwestii wielozadaniowości czasami odnosiłem wrażenie, że stosunkowo proste procesy są zbyt szybko wyłączane. Stąd te dodatkowe 2 GB pamięci operacyjnej na pewno by nie zaszkodziły.

Redmi Note 9 Pro – recenzja Android.com.pl
Infogram

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja Redmi Note 9 Pro – podsumowanie

Półka cenowa Redmi Note 9 Pro z roku na rok staje się coraz ciekawsza. Średniaki niebezpiecznie zbliżają się do swojego flagowego rodzeństwa i tylko detale lub wymyślne rozwiązania je odróżniają. Z drugiej strony recenzowany model oferuje nieco więcej. Przykład? Chociażby gniazdo słuchawkowe, które w świecie najlepszych z najlepszych zostało głównie u LG i Sony. Xiaomi wiedziało, co należy ulepszyć w swoim hicie sprzedażowym i zrobiło to tak, jak powinno być zrobione. Wzięto na warsztat tę samą konstrukcję, usprawniono to, co już było wychwalane, a dodatkowo poprawiono poszczególne problemy poprzednika. Dlatego aparat wciąż wystaje, ale już centralnie, czytnik linii papilarnych jest w wygodniejszym miejscu, a wyświetlacz nie odstrasza wyblakłymi kolorami. Daniem głównym nadal pozostaje rewelacyjny stosunek jakości do ceny, na czele z wysoką wydajnością i rewelacyjnym akumulatorem. Niemniej konkurencja, jak zaznaczyłem na początku, istnieje i coraz chętniej daje o sobie znać. To oznacza, że kolejne generacje mają szansę być jeszcze ciekawsze. Jak podsumować recenzowany produkt w jednym zdaniu? Redmi Note 9 Pro polecam z całego serca – to naprawdę udany smartfon, który jest wart swojej ceny, ale trzeba znać jego niedoskonałości.

7,8/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 7
  • Akumulator 9
  • Aparaty 7
  • Oprogramowanie 7
  • Wydajność 8

Motyw