Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

[Recenzja] Sennheiser Momentum True Wireless 2 – słuszna ewolucja

9 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Jakość dźwięku jest genialna
  • Bardzo długi czas pracy na baterii
  • Wykonanie i ergonomia na najwyższym poziomie – od etui po same słuchawki

Wady

  • ANC dostępne tylko na papierze
  • Bezprzewodowe ładowanie w tej cenie powinno być standardem

Fanom urządzeń audio marka Sennheiser nie powinna być obca. To jeden z czołowych producentów w branży, który nie mógł ominąć przemiany związanej z nakłanianiem konsumentów do korzystania z bezprzewodowych słuchawek. Oczywiście wszystko ma związek z rzadkim dzisiaj widokiem gniazda Jack 3,5 mm w smartfonach. Tym sposobem Sennheiser w zeszłym roku pokazał Momentum True Wireless, które miałem przyjemność dla Was recenzować. W tym roku świat ujrzała nowa generacja i to właśnie z jej testem za chwilę się zapoznacie. Producent postanowił nie wprowadzać wielkich rewolucji, a po prostu uzupełnił to, czego brakowało oraz poprawił niedoskonałości. Czy w takim razie mamy do czynienia z idealnymi, prawdziwie bezprzewodowymi słuchawkami? Nie do końca, ale wszystko po kolei – serdecznie zapraszam Was do recenzji Sennheiser Momentu True Wireless 2.

Zestaw, cena i specyfikacja techniczna

Jedno jest pewne. Sennheiser Momentum True Wireless 2 to bezprzewodowe słuchawki z wyższej półki. Dlatego osoby, które są potencjalnie zainteresowane nimi, na pewno mogą wiele wymagać. W końcu cena to niebagatelne 1249 złotych, ale zapewne nie będziemy długo czekać na pierwsze promocje. Niemniej warto docenić, że względem poprzednika, początkowy koszt jest identyczny. Bardzo podobne jest też pudełko, w którym sprzedawane jest akcesorium. Różni się jedynie detalami, więc też trzeba na to uważać, jeśli będziecie sięgać po nie na półce sklepowej. Zestaw to kolejny aspekt, który firma nie zmieniła. Po otworzeniu pudełka naszym oczom się ukażą:

  • etui
  • kabel USB-C
  • sylikonowe wkładki w 4 różnych rozmiarach
Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Czy czegoś brakuje? Z perspektywy nowej generacji teoretycznie można było oczekiwać czegoś więcej, ale na pewno nie można narzekać. To bezprzewodowe słuchawki, więc teoretycznie moglibyśmy spojrzeć na wkładki z innych materiałów, jak to firma robi w przypadku IE 80S BT – tylko te słuchawki są jeszcze droższe, choć nie w pełni bezprzewodowe. Tymczasem sprawdźmy, jak prezentuje się specyfikacja techniczna Sennheiser Momentum True Wireless 2:

  • Pasmo przenoszenia: 5-21000 Hz
  • Dynamika: 107 dB
  • Zniekształcenia < 0,08%
  • Konstrukcja dokanałowa
  • Bluetooth 5.1 LE
  • ładowanie magnetyczne
  • sterowanie dotykowe (konfigurowalne)
  • mikrofony (wsparcie dla ANC, aktywnej redukcji hałasu)
  • wspierane kodeki: SBC, AAC, aptX, aptX Low Latency, A2DP, HSP, HFP
  • certyfikat IPX4 (odporność na zachlapania)
  • wymiary etui: 170x115x45 mm
  • waga:
    • słuchawki: 2 x 6 g
    • etui: 58 g

W tym wypadku zmian wiele nie ma. Firma postawiła na drobne udoskonalenia oraz odświeżenie zastosowanych technologii. Dlatego podniesiono standard Bluetooth i dołożono aktywną redukcję hałasu. Całość też delikatnie zmalała oraz schudła. Czy coś jeszcze można dodać? Teoretycznie mamy do czynienia ze słuchawkami kompletnymi – przynajmniej na papierze.

Budowa

Niektórzy uważają, że etui w słuchawkach bezprzewodowych ma równie istotne znaczenie, co same słuchawki. Sennheiser wyraźnie tak do tego podchodzi, gdyż mamy do czynienia z naprawdę dobrze wykonanym i dopracowanym schowkiem. Naturalnie nie zmienił się on znacząco względem poprzednika. Powiedziałbym wręcz, że jest identyczny, ale pamiętajcie, że to ewolucja już udanych słuchawek. Dlatego jedyne, co nowe to ciemniejszy materiał, a to oczywiście zmiana na plus. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu – wszelkie zabrudzenia będą mniej widoczne.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Dla tych, co nie znają oryginalnych Sennheiser Momentum True Wireless, TW 2 wykorzystują tę samą koncepcję etui, które jest wykonane z tworzyw sztucznych, ale dodatkowo zostało ono osłonięte materiałem. Sposób zamykania bazuje na mocnym magnesie, więc nie trzeba męczyć się ze ściskaniem zatrzasków, które na pewno by się wyrobiły z czasem. Z tyłu etui ujrzymy ten sam port USB-C do ładowania. Obok umieszczono diodę, która służy do informowania o stanie akumulatora. Widoczny przycisk wywołuje właśnie to sprawdzenie. Ogólnie nie mogę się do niczego przyczepić, ale w kolejnej generacji powinno zawitać indukcyjne ładowanie. Tak foremna konstrukcja aż się prosi o to i tak naprawdę to obecnie jedyny brak względem konkurencji.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Tymczasem przejdźmy do słuchawek, które względem poprzednika zostały w drobnym stopniu wygięte i bardziej wysunięte, aby cała obudowa nie stykała się bezpośrednio z naszym uchem. To zdecydowanie zmiana na plus, jeśli chodzi o komfort użytkowania. Kolejną nowością jest maskownica dla mikrofonów, które mają wyłapywać dźwięk do niwelowania hałasu z zewnątrz w ramach systemu ANC.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test
Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Ponownie – jeśli nie znacie poprzedników, to Sennheiser Momentum True Wireless 2 zostały wykonane z wysokiej jakości materiałów. W głównej mierze z tworzywa sztucznego, ale pojawiło się także szczotkowane aluminium. Oprócz loga są to bardzo wygodne panele dotykowe, których akcje możemy sami dostosowywać w tej generacji. Jednak szczegółowo o obsłudze w kolejnej kategorii. Od wewnątrz ujrzymy piny do ładowania, magnesy do blokady w etui, oznaczenia, a także diody informujące o stanie słuchawki. Tym samym mamy wszystko, co potrzebne. Taka konstrukcja sprawia, że Momentum TW 2 mogą naprawdę długo znajdować się w uszach – są lekkie i nietrudno dostosować je pod siebie. To szczególnie istotne, gdy chcemy wykorzystać pełnię możliwości. Dlatego liczy się nie tylko odpowiednie ułożenie słuchawek w uchu, ale przede wszystkim dobór właściwego rozmiaru wkładek sylikonowych.

Użytkowanie Sennheiser Momentum True Wireless 2

Dochodzimy do tego, co najważniejsze. Skoro zestaw jest identyczny, specyfikacja to ewolucja, budowa to kosmetyczne zmiany, więc użytkowanie musi być wyraźnie lepsze, prawda? Zacznijmy od aplikacji na smartfony. Ta niewiele różni się względem starszych słuchawek, a wszystko sprowadza się do nowej funkcjonalności. W obsłudze pojawiła się wzmianka o aktywnej redukcji hałasu oraz możliwość dostosowania poleceń na poszczególnych słuchawkach. Poza tym standard – aktualizacje, Transparent Hearing oraz specyficzny equalizer.

Zacznijmy od pozytywnych aspektów z użytkowania, czyli możliwość przypisania funkcji do paneli dotykowych. Opcji mamy kilka, jak to widać na powyższych zrzutach ekranu i tylko wybrane polecenia są ustawione na stałe. Rozwiązanie rewelacyjne, bo już niejednokrotnie spotkałem się z różnymi opiniami na temat, kto jak woli przyciszać, a jak przełączać utwory. W przypadku Sennheiser Momentum True Wireless 2 problem ten po prostu nie istnieje. Za to niestety ograniczona jest możliwość płynnego przełączania między sparowanymi urządzeniami. Dwóch na raz nie podłączymy, aby odtwarzany był z nich dźwięk – trzeba przytrzymywać panele dotykowe, aby wymusić przełączenie. Kolejny drobny problem też dotyka łączności. Aplikacja może sterować słuchawkami, ale muzyka nadal będzie odtwarzana przez głośnik. Trzeba upewniać się w ustawieniach smartfona, czy urządzenia są sparowane. Co by nie było tak źle – w moim przypadku nie pojawił się problem z włączającym się akcesorium w etui. Także nie narzekałem na obsługę z wykorzystaniem tylko jednej słuchawki, a automatyczna pauza po wyjęciu ich z uszu to duża wygoda.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Jednak nie wszystko jest idealne. O ile Transparent Hearing jeszcze jest w porządku i dźwięk z zewnątrz usłyszymy bez konieczności wyjmowania słuchawek, tak aktywna redukcja hałasu to niestety porażka. Niezależnie czy włączona, czy też nie, to nie ma to praktycznie żadnej różnicy w odsłuchu. Nadal słyszymy wszystko, co się dzieje wokół nas, choć naturalnie odpowiednio wytłumione przez samą konstrukcję. Jednak pełnego wyciszenia, jakiego wiele osób mogłoby się spodziewać, to niestety nie ma co oczekiwać. Przynajmniej na moment pisania tekstu – po cichu liczę, że pojawi się aktualizacja, która rozwiąże tę niedogodność.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Tymczasem przejdźmy do samej jakości dźwięku, która, krótko mówiąc, jest rewelacyjna. Z pewnością to jedne z najlepiej brzmiących słuchawek bezprzewodowych na rynku, ale pod warunkiem, że doceniacie neutralność. Sennheiser Momentum True Wireless 2 nie mają ani przesadnie niskiego basu, ani wyróżniających się wysokich tonów. Każda scena ma niemalże jednolity udział, choć naturalnie nie ma tu mowy o żadnym zlewaniu się dźwięków. Jest to na pewno ustawienie, które trzeba docenić, bo znowu osoby, które preferują na przykład niskie tony, mogą uznać, że są to… mdłe słuchawki. Jednak nie wolno ich tak odbierać. Wszelkie konfiguracje pod własne ucho można przeprowadzać we wspomnianym equalizerze, ale trzeba się do niego przyzwyczaić.

Sennheiser_Momentum_True_Wireless_2 recenzja test

Na koniec pozostała kwestia akumulatorów i ładowania. Tak jak z ANC nie jestem zadowolony, tak z poprawy wydajności akumulatorów już tak i to bardzo. Te dwa elementy wraz z konfigurowalnym sterowaniem są najmocniej reklamowane przez Sennheisera. Producent obiecuje, że na jednym ładowaniu możemy słuchać muzyki przez 7 godzin. Jeśli uwzględnimy w wyliczeniach etui, to ten czas możemy potroić. Powerbank słuchawek wystarcza na dwa pełne ładowania, więc sumaryczne 28 godzin to rewelacyjny wynik. Przynajmniej na papierze, choć w rzeczywistości bez problemu przekraczałem 6 godzin w ramach jednej sesji. Oczywiście z przerwami, ale bez doładowywania. W końcu tak długie słuchanie nie jest wskazane ze względów zdrowotnych w ramach dokanałowych konstrukcji. Wspomniany wynik uzyskałem przy ustawieniu na około 50% natężenie dźwięku, więc rezultat jest świetny. Ładowanie nie trwa długo, bo po niecałych 1,5 godzinach możemy dalej w pełni działać.

Recenzja Sennheiser Momentum True Wireless 2 – podsumowanie

Sennheiser Momentum True Wireless 2 to zdecydowanie udana ewolucja, chociaż wymaga jeszcze dopracowania. Aktywna redukcja hałasu, kontrola dwóch urządzeń i ogólna forma połączenia wymagają poprawek. Jednak te wady nie przysłoniły mi w żadnych stopniu zalet w postaci rewelacyjnej jakości dźwięku i świetnej wytrzymałości akumulatorów. Słuchawki do tego są bardzo lekkie i dobrze wykonane, przez co wygodnie leżą w uszach. Możliwość dostosowania sterowania to także zaleta, której próżno szukać u konkurencji. Co bym chciał zobaczyć w 3. generacji? Przede wszystkim indukcyjne ładowanie etui, a także pełną wodoszczelność. Co prawda nie są to słuchawki do biegania, ale odporność na zachlapania nie gwarantuje wytrzymałości w deszczu.

9,3/10
  • Zestaw 10
  • Budowa 9
  • Użytkowanie i jakość dźwięku 9

Motyw