Cześć, dzisiejszy tekst kieruję do osób, które planuję zmianę pracy w branży programistycznej. Nie ważne, czy jesteś juniorem bez doświadczenia komercyjnego, czy seniorem z kilkuletnim stażem, w tym artykule znajdziesz coś dla siebie. Tekst ten został oparty na doświadczeniu moim, moich znajomych oraz na konsultacjach z rekruterem z kilkunastoletnim stażem.
Jak wygląda proces rekrutacji do pracy programisty?
Nie istnieje ogólnopolski standard, precyzujący przebieg procesów rekrutacyjnych na stanowisko programisty. Jednak w większości firm wygląda to dość podobnie. Pierwszym etapem jest przeważnie luźna rozmowa telefoniczna z kimś z działu rekrutacji. Na niej dowiesz się nieco o firmie, projekcie, strukturze zespołów, używanych narzędziach itp. Nie musisz się stresować przed tą rozmową, ponieważ zazwyczaj przechodzi ją każdy. O tym, co zrobić, aby jej nie przejść będzie niżej ;).
Jest to również odpowiedni moment na dokonanie wstępnych formalności. Zostaniesz zapytany o długość okresu wypowiedzenia w aktualnej firmie, preferowany termin kolejnego etapu rekrutacji oraz o twoje wymagania finansowe.
Zobacz też: Jak wygląda rozmowa o pracę na stanowisko programisty?
Kolejnym etapem jest rozmowa techniczna, czyli ta, do której powinieneś się najmocniej przygotować. Tutaj będziesz przepytywany ze swojej wiedzy o technologii, w której się specjalizujesz. Jest to też dobry moment, żeby dowiedzieć się czegoś o twojej przyszłej firmie. Możesz zapytać, z jakiej architektury korzystają, jaka jest struktura zespołu, kto odpowiada za testy i tak dalej.
Ostatnim etapem najczęściej jest rozmowa z menadżerem projektu, do którego odbywa się rekrutacja. W większości przypadków nie masz powodów, aby się przed nią stresować. Na tym etapie poznasz więcej informacji o twoim przyszłym projekcie oraz dowiesz się nieco o kulturze pracy w firmie.
Nie mam doświadczenia jako programista – czy warto zakładać profil na Linkedin?
Jeśli jeszcze nie słyszałeś o LinkedInie, to krótko wyjaśnię, że jest to portal społecznościowy, umożliwiający nawiązywanie kontaktów biznesowych. W praktyce wygląda to tak, że na swoim profilu dodajesz informacje o technologiach, w których się specjalizujesz, ukończonych uczelniach oraz o swojej historii zawodowej. Na tej podstawie rekruterzy wysyłają ci oferty pracy związanej z twoją technologią.
Często można spotkać się z pytaniem, czy warto zakładać tam profil, gdy jeszcze nigdy nie pracowaliśmy na stanowisku programisty. Odpowiedź brzmi: jasne, że warto. Rekruterzy nie patrzą tylko na doświadczenie zawodowe, ale także na Twoje umiejętności. Jeśli osoba z działu rekrutacji poszukuje kandydata na stanowisko młodszego programisty Android, to bardzo prawdopodobne, że odezwie się do ciebie, nawet jeśli nigdy wcześniej nie pracowałeś jako programista, ale masz w umiejętnościach wpisane „Android development”.
Twój profil ma znaczenie w poszukiwaniu pracy programisty
To, co umieszczasz na LinkedInie, ma znaczenie. To nie tak, że rekruterzy piszą do każdego po kolei, kto ma wpisaną pożądaną technologię. Już na etapie przeglądania profili robią wstępną selekcję najlepszych kandydatów. Wszystko dlatego, że konto rekruterskie ma ograniczoną liczbę kredytów, które można przeznaczyć na wysłanie wiadomości do osób spoza naszego kręgu znajomych – na LinkedIn nazywa się to sieć zawodowa. Niektórzy obchodzą to poprzez zaproszenia do sieci zawodowej, lecz jest to mniej efektywne i generalnie rekruterzy dbają o swoje kredyty.
Jak się wybić na rynku pracy programistów?
Wiesz już, że pracownicy działu rekrutacji traktują twój profil na LinkedIn bardzo poważnie. Jak więc prezentować się jak najlepiej?
Najważniejsze jest dodanie wszystkich informacji z twojego życiorysu. Chodzi głównie o ukończone uczelnie oraz poprzednich pracodawców. Równie ważną kwestią jest określenie twoich umiejętności – to dzięki nim przyszli pracodawcy będą mogli cię znaleźć. Dobrą praktyką jest dodanie również notki o sobie. Możesz tam napisać o swoich mocnych stronach, realizowanych projektach oraz oczekiwaniach od twojego przyszłego pracodawcy.
Ze swojej perspektywy wiem również, że ważne jest odpowiednie wybranie lokalizacji. Jeśli mieszkasz w mniejszej miejscowości, ale nie przeszkadzają ci dojazdy do większego miasta obok, to ustaw lokalizację jako to większe miasto. Czasami twoja mniejsza miejscowość może się nie załapać na filtry, według których rekruterzy szukają kandydatów do firmy, znajdującej się w większym mieście.
CV – zrób to dobrze
Jeśli już zostaniesz wytypowany na LinkedInie, to bardzo prawdopodobne, że zostaniesz poproszony o podesłanie swojego CV. Pamiętaj, że nie są to zawody pod tytułem, kto lepiej ogarnia photoshopa. Liczy się przede wszystkim czytelność – kandydat z kolorowym CV pełnym tabelek i wykresów będzie traktowany w taki sam sposób, jak ktoś, kto postawił na prostotę.
Pamiętaj też, żeby pod żadnym pozorem nie kłamać w swoim CV. Wiele osób dopisuje sobie znajomość dodatkowych technologii, żeby ich CV wyglądało na bardziej „wypasione”. Takie podejście jest zgubne, ponieważ Twoje braki najprawdopodobniej wyjdą na rozmowie kwalifikacyjnej, a nikt nie lubi współpracować z oszustami.
Nie powinieneś również ukrywać swoich poprzednich stanowisk. Wiele osób robi tak, ponieważ nie chcą pokazywać, że zmieniali firmy co kilka miesięcy. Bez obaw, na pewno nie będzie to powodem do odrzucenia twojej kandydatury, chociaż możesz spodziewać się na rozmowie pytania, skąd takie krótkie okresy pracy.
Jak oblać każdą rozmowę kwalifikacyjną?
Jeśli z jakiegoś nieznanego mi powodu chciałbyś nie przejść rozmowy kwalifikacyjnej, to potraktuj ten akapit jako poradnik. Tak jak wspominałem wyżej, niektóre etapy rozmowy to praktycznie formalność i wszyscy je przechodzą. Podczas mojej rozmowy z koleżanką z działu rekrutacji, zapytałem ją przekornie, co musiałby zrobić kandydat, aby nie przeszedł wstępnej rozmowy z HR.
Jej odpowiedzi dotyczyły głównie kwestii kultury osobistej. Jeśli chciałbyś nie przejść takiej rozmowy, musiałbyś okazywać dobitny brak szacunku dla drugiej osoby – na przykład wyrażać się w sposób wulgarny. Kolejnym aspektem jest twoja prezencja. Jest duże prawdopodobieństwo odrzucenia Cię po rozmowie, na której zapaliłbyś papierosa lub był pod wpływem alkoholu.
Kolejnym aspektem są też motywacje pracownika. Żadna firma nie zatrudni kogoś, kogo motywują jedynie pieniądze, ponieważ taki pracownik mógłby chcieć zmienić pracę już po kilku miesiącach, kiedy jego oczekiwania finansowe wzrosną. Oczywiście każdy pracodawca wie (oprócz tego na memie), że za pracę należy się wynagrodzenie, lecz nie powinna być to Twoja jedyna motywacja.
Wujek dobra rada
Na koniec garść porad dla osób, które marzą o pierwszej pracy jako programista:
- W swoim CV zamieszczajcie wykonane projekty, wraz z krótkim opisem. Mogą to być nawet te projekty, przy których uczyliście się programować
- Jeśli twoja praca inżynierska lub magisterska była związana z programowaniem – napisz o tym.
- Przeglądajcie wszystkie popularne portale z ofertami pracy
- Nie bójcie się pytać firm o praktyki lub staż, nawet jeśli nie mają otwartych rekrutacji. Nie macie nic do stracenia – w najgorszym wypadku zignorują waszą wiadomość
- Pisząc zapytania do firm, załączajcie klauzulę o przetwarzaniu danych osobowych. Bez tego niektóre firmy mogą się do was w ogóle nie odezwać.
Mam nadzieję, że ten artykuł okaże się pomocny i w tych trudnych czasach komuś uda się zacząć karierę jako programista. Ode mnie to już wszystko, ale do zobaczenia w kolejnym odcinku!
Zobacz też: Raz usunięte, złośliwe aplikacje wracają do Sklepu Play pod innymi nazwami!
W międzyczasie zapraszam do przeczytania pozostałych publikacji z serii Programowanie, a także do odwiedzenia działu skierowanego do programistów na naszym forum.