„Co za syf, co za katastrofa” – te słowa, śpiewane niegdyś przez Kazika Staszewskiego, same cisną się na usta widząc kolejne doniesienia na temat wojny Apple kontra reszta świata. Tym razem oberwał Samsung. O co poszło?
Pierwszą informacją jest wycofanie Samsunga Galaxy Tab 7.7 ze sprzedaży na terenie Unii Europejskiej. Apple wygrał sprawę, chociaż do końca nie wiadomo, z jakiej przyczyny zawieszono sprzedaż urządzenia. Z pewnością jednak niemiecki sąd w Düsseldorfie miał wystarczające powody, aby podjąć tak ważny i kosztowny dla Koreańczyków krok.
Drugie doniesienie traktuje o żądaniu przez Apple odszkodowania od Samsunga w niebagatelnej sumie 2,5 miliarda dolarów. Jak twierdzi korporacja z Cupertino, koreańskie urządzenia kopiują interfejs i design iPhone’a oraz iPada. W podanej kwocie mieści się ponad 30 dolarów za każde sprzedane urządzenie spośród 13 modeli smartfonów i tabletów. Jak twierdzi Apple, wyglądają one jak iPhone/iPad, jak również naruszają patenty dotyczące oprogramowania służącego do interakcji z użytkownikiem.
Aby jeszcze dorzucić do pieca, Apple żąda zmniejszenia należności licencyjnych płaconych Samsungowi z 2,4% do pół centa za urządzenie. Chodzi o opatentowane standardy bezprzewodowe, bez których być może iPhone nigdy by nie powstał. Według firmy z Cupertino, technologia ta jest prawie bezwartościowa, na co Samsung odpowiedział, że Apple chce zdusić konkurencję oraz ograniczyć wybór konsumenta, co w konsekwencji prowadzić ma do ogromnych zysków.
I jak tu zrozumieć fanów Apple?
źródła: phandroid.com, allthingsd.com