rosyjski klon Google Play

Rosyjski klon Google Play będzie państwowy i obowiązkowy

2 minuty czytania
Komentarze

Nash Store, czyli w wolnym tłumaczeniu Nasz Sklep to odwołanie do najlepszych, komunistycznych praktyk: może i działa byle jak, ale za to jest w nim mało aplikacji. I mimo że czegoś takiego można by się spodziewać po państwowej firmie z sowiecką mentalnością, to jest to w pełni prywatny projekt. Kreml ma jednak inny plan: jest nim rosyjski klon Google Play. I tym razem wszyscy będą z niego radośnie korzystać — bo będzie on obowiązkowy.

Rosyjski klon Google Play

Rosja: państwowy klon Google Play
Ciekawe, czy na iOS też coś wynajdą?

Rosyjski rząd przedłożył Dumie Państwowej projekt ustawy o utworzeniu rosyjskiego sklepu z aplikacjami. Ten ma być obowiązkowo instalowany na wszystkich urządzeniach z systemem Android, które będą sprzedawane w Rosji. Oczywiście taka obowiązkowa aplikacja może mieć przy okazji także inne funkcje, których działanie może się opierać na kontroli prawomyślności obywateli. W końcu jak to mawiał pewien zbrodniarz z bujnym wąsem, któremu w Rosji stawiają pomniki:

Kontrola najwyższą formą zaufania!

A Rosja bardzo ufa swoim obywatelom. Oczywiście państwowy klon Google Play nie może być pełny dowolnych, imperialistycznych aplikacji. Te muszą zostać zatwierdzone przez Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego Federacji Rosyjskiej. Dopiero wtedy będzie można je pobrać na swoje smartfony. I nie chodzi tu o zatwierdzenie pod względem bezpieczeństwa, użyteczności, czy jakości działania. Muszą one być albo neutralne ideologicznie, a najlepiej wspierać narrację rządu. 

Bardziej doświadczonym wiekiem czytelnikom na pewno zapaliła się tutaj lampka: brzmi to bowiem jak Cenzura. I nie chodzi tu o jakieś zamykanie ust nieprawomyślnym osobom. To Cenzura przez duże C, taka jak funkcjonowała dawniej w państwach Bloku Wschodniego i sprawdzała, czy coś nadaje się do publikacji, czy też nie. Oczywiście można tu robić odwołania do Korei Północnej. To jednak nie do końca ma sens. W końcu to dynastia Kimów nauczyła się tego w Rosji. Więc to raczej odkurzanie starych, zapomnianych już praktyk. 

Co więc państwowy klon Sklepu Play zaoferuje Rosjanom? To złe pytanie: ważniejsze jest to, co Rosjanie mogą zaoferować państwowemu klonowi Sklepu Play! Projekt ten ma bowiem nie być zasilany z budżetu państwa, a sam się utrzymywać. To oznacza, że aplikacje w nim zawarte będą płatne. A na pewno poza wpływami do ich twórców i na utrzymanie serwerów spora część trafi do kieszeni prywatnej kogoś bardzo wysoko postawionego — to w końcu Rosja. A i Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego Federacji Rosyjskiej samo się przecież nie opłaci… Ciekawe więc, czy poza posiadaniem przymusowe nie będzie też korzystanie z tego dzieła?

Źródło: kommersant

Motyw