Główny problem wodoru rozwiązany? Toyota znalazła ciekawy sposób

2 minuty czytania
Komentarze

Wodór to bardzo niebezpieczny gaz, który w reakcji z tlenem wybucha. Nic dziwnego, że technologia, służąca do przechowywania go jest trudna w opanowaniu. Toyota ma pomysł jak tego dokonać!

Toyota szuka rozwiązania

Jednym z niezliczonych problemów związanych z wodorem jako źródłem czystej energii jest infrastruktura, ponieważ przemieszczanie się i przechowywanie niezwykle wybuchowego gazu jest bardzo drogie. Toyota i Woven Planet uważają, że mogą znaleźć rozwiązanie w postaci prototypu nowego przenośnego wkładu wodorowego.

Jak to działa?

toyota

Pomysł polega na tym, że można napełnić pojemnik w dedykowanym urządzeniu, przewieźć go, a następnie zwrócić po otrzymaniu kolejnej przesyłki. Sama kapsuła ma być niewielka i mierzyć około 40 centymetrów ze średnicą 18 cm. Pojemnik ma ważyć około 5 kilogramów.

Naszym celem jest sprawienie, by wodór stał się powszechny, czyniąc tę czystą formę energii bezpieczną, wygodną i przystępną cenowo. Ustanawiając podstawowy łańcuch dostaw, mamy nadzieję ułatwić przepływ większej ilości wodoru i więcej zastosowań paliwa

Toyota

Póki co japoński gigant, nie określił, do jakich zastosowań będzie można wykorzystać kapsuły, jednak jeden wkład ma mieć możliwość zasilić kuchenkę mikrofalową na około cztery godziny.

Wodór nie jest eko?

W komunikacie prasowym Toyota przyznaje, że większość wodoru wytwarzana jest z paliw kopalnych, a więc niezupełnie ekologicznych. Uważa jednak, że w przyszłości będzie on generowany przy niskiej emisji dwutlenku węgla, a wkłady mogą pomóc w rozwiązaniu niektórych problemów z infrastrukturą. Toyota planuje przetestować tę teorię, przeprowadzając testy koncepcyjne. Firma pracuje również nad stworzeniem łańcucha dostaw opartego na wodorze. Ten ma przyspieszyć i ułatwić produkcje oraz ma znaleźć zastosowanie w transporcie.

Toyota i wodorowe samochody

Jak się okazuje, wodór nie jest opłacalnym paliwem dla samochodów. Tym bardziej że nie ma zbyt wielu miejsc do tankowania samochodów napędzanych tym wybuchowym gazem. Wydajniej może posłużyć np. w kolei albo w przemyśle lotniczym. Z kolei druga generacja Toyoty Mirai wykorzystuje wodór do jazdy. Auto korzysta z gazu połączonego z tlenem z powietrze, w wyniku reakcji chemicznej powstaje energia, której efektem ubocznym jest woda. Nic dziwnego, że Toyota eksperymentuje z wodorem. Japonia w 2017 roku opracowała strategię wodorową, a inne państwa powoli idą jej śladem.

Źródło: global.toyota

Motyw