Akumulator z grafiką tornada i błyskawic na tle burzowego nieba.

Zbyt zimny akumulator może przestać być problemem

2 minuty czytania
Komentarze

Akumulatory stały się nieodzownym elementem naszego życia. W końcu wiele urządzeń dookoła nas korzysta z energii elektrycznej, a przy okazji znaczna część z nich nie jest stale podłączona do prądu. Sam w promieniu metra od siebie naliczyłem aż 7 urządzeń z akumulatorami. I liczby te z czasem będą tylko wzrastały. Problem w tym, że o ile w pomieszczeniach lub ciepłe dni takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze, to już w zimnie akumulatory nie radzą sobie zbyt dobrze. I ile dla elektroniki użytkowej nie jest to tak duży problem, tak dla samochodów już tak. Okazuje się jednak, że w przyszłości zima dla akumulatorów może przestać być problemem.

Zima dla akumulatorów może przestać być problemem

Zima dla akumulatorów może przestać być problemem

Warto to podkreślić: nie dla wszystkich akumulatorów, a tylko tych z elektrolitami wodnymi. Smartfonów ta zmiana nie będzie więc dotyczyła. Jednak to umożliwi stosowanie tego typu wszędzie tam, gdzie będą występowały zbyt niskie temperatury dla innych. Warto także podkreślić, że elektrolit wodny wcale nie oznacza zamarzania akumulatorów w ujemnych temperaturach zaraz po niżej zera. Co nie znaczy, że ta kwestia nie była istotnym problemem. Jak można wyczytać w publikacji Nano Research Energy dotyczących tych badań problemami jest to, że w bardzo niskich temperaturach elektrolity zamarzają, jony dyfundują powoli, a kinetyka reakcji redoks (procesy przenoszenia elektronów) jest w konsekwencji powolna. Mowa tu jednak o kilkudziesięciu stopniach na minusie. 

Zobacz też: Bateria rozładowana? Zobacz, jak sobie z tym radzić

Badaczom udało się ustalić, że idealne wodne elektrolity zapobiegające zamarzaniu powinny nie tylko charakteryzować się niską temperaturą zamarzania, ale także posiadać silną zdolność do przechładzania, czyli ciekły elektrolit powinien pozostawać w stanie ciekłym nawet poniżej temperatury zamarzania, umożliwiając w ten sposób transport jonów w bardzo niskiej temperaturze. I tak, brakuje tu konkretnego rozwiązania. Naukowcy nie pochwalili się, że znaleźli idealny elektrolit wodny. Jednak nie to badanie to miało na celu. Ustalili oni za to, jakich właściwości mają dokładnie poszukiwać. To o wiele lepsze, niż szukanie po omacku czegoś, co ma być najlepsze, ale dokładnie nie wiadomo, w jaki sposób będzie można to osiągnąć.

Zobacz też: „Moja bateria trzyma zbyt krótko” – to może powerbank?

Pewne jest jedno: musimy się uzbroić w cierpliwość, a raczej bardzo dużo cierpliwości. Odporne na zimno akumulatory to pieśń dalekiej przyszłości, więc nie warto wyrzucać kabli rozruchowych — te zimą wciąż mogą być nam niezbędne, zwłaszcza jeśli nie garażujemy naszego auta.

Źródło: scitechdaily

Motyw