Destiny naruszanie praw autorskich na YouTube

Filmy Destiny naruszają prawa autorskie na YouTube – nawet te od twórców gry

2 minuty czytania
Komentarze

Nintendo bardzo agresywnie walczy z twórczością fanów — a często nawet i recenzentów — na YouTube. Nieopatrznie umieszczona grafika czy ścieżka dźwiękowa sprawiają, że filmy takie zostają zgłoszone i dość szybko zdjęte. W końcu nawet jeśli twórca ma rację i działa w ramach dozwolonego użytku, to na pewno nie ma środków i energii na walkę z prawnikami wielkiego N. Są jednak firmy, które nie dopuszczają się do takich patologii, np. Bungie. A mimo to treści związane z Destiny są zgłaszana na YouTube z powodu naruszeń. To jednak nie wydawca za tym stoi.

Destiny naruszanie praw autorskich na YouTube

Treści na YouTube związane z Destiny są zasypywane zgłoszeniami praw autorskich i kasowane. Tyczy się to głównie twórców filmów w serwisie YouTube, którzy archiwizowali muzykę z gry, której nie można już znaleźć w tytule. Zawiadomienia o usunięciu plików Destiny są zaskoczeniem, ponieważ Bungie, twórca serii, nigdy w przeszłości nie ścigało takich treści. Oczywiście firma ta stała się pierwszym podejrzanym w tym zamieszaniu. Jednak w oficjalnym oświadczeniu Bungie twierdzi, że ani ono, ani jego partnerzy nie są odpowiedzialni za roszczenia dotyczące praw autorskich. Co więcej, wydawca gry twierdzi, że nawet jego własne oficjalne kanały YouTube zostały zaatakowane:

Wiemy o serii przypadków naruszenia praw autorskich w serwisie YouTube i prowadzimy w tej sprawie aktywne dochodzenie. Dotyczy to również treści na naszych własnych kanałach Bungie. Działania te NIE są podejmowane na prośbę Bungie lub naszych partnerów. Prosimy o oczekiwanie na przyszłe aktualizacje.

Zobacz też: YoTube Vanced wypuszcza oświadczenie – o zniknięciu aplikacji powstało wiele dziwnych teorii

Oznacza to, że firma sama nie ma pojęcia, co dokładnie się dzieje i próbuje to ustalić. I owszem, jest to spory cios dla twórców i społeczności, zwłaszcza w przypadku, jeśli ktoś nie zachował kopii zapasowej danej treści. Pokazuje to także ułomność algorytmów YouTube, które reagują bez kontaktu z właścicielem praw, a także podejmują się usuwania treści jego autorstwa. Sytuacja ta dość dobitnie pokazuje, że YouTube potrzebuje zmian. Chociaż w przypadku tak ogromnego serwisu raczej trudno mówić o indywidualnym podejściu, to jednak mowa jest o wielkim wydawcy gier, a nie niszowym twórcy filmików, któremu inny YouTuber ukradł fragment filmu.

Źródło: TechSpot

Motyw