ZTE MyOS

ZTE MyOS – to właśnie jest powód, dla którego producent wzgardził HarmonyOS

1 minuta czytania
Komentarze

ZTE kilka dni temu ogłosiło, że na razie nie zamierza korzystać z HarmonyOS. Biorąc pod uwagę, że plotki w tej sprawie krążyły od dość dawna, to tak nagła deklaracja może nieco dziwić. Okazuje się jednak, że naprostowanie tej kwestii jest dla producenta sprawą kluczową. Wszystko przez to, że zamierza on właśnie przedstawić swoją własną nakładkę na Androida, czyli MyOS. Plotki dotyczące przejście na inną platformę w takiej sytuacji mogłyby mocno zaszkodzić faktycznym planom firmy.

ZTE MyOS

ZTE MyOS

Nowa nakładka ma zadebiutować wraz z premierą modeli z serii ZTE S30. Ich premiera ma mieć miejsce 30 marca, więc także wtedy poznamy ZTE MyOS. Z czasem jednak odpowiednią aktualizację mają dostać wszystkie wciąż wspierane modele producenta. Mimo że nakładka jest nowa, to producent rozpoczyna jej numerację od 11. To oznacza, że jest to bezpośredni następca MiFavor 10.5, który kontynuuje numerację poprzednika. Jest więc prawdopodobne, że to nie tyle nowy interfejs, a po prostu firma właśnie zmieniła nazwę z MiFavor na MyOS. To jednak tylko spekulacje. 

Zobacz też: [Promocje dnia] Samsung Galaxy S21+ 5G, Samsung Galaxy Watch, HP 15s i więcej kapitalnych okazji!

ZTE tak naprawdę poza datą premiery, numerem i powiązanym z nową nakładką smartfonem nie zdradziło nic. Nie wiadomo więc, czego możemy po niej oczekiwać. A dróg rozwoju jest bardzo wiele. Od uczynienia systemu szybszym, bogatszym w funkcje, lżejszym, po poprawę bezpieczeństwa. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby chodziło o wszystko naraz. Wszystkiego jednak dowiemy się już niebawem.

Źródło: Gizmochina

Motyw