Elon Musk Neuralnik

Mózg zastąpi smartfony – czyli Elon Musk zdradził nieco o Neuralink

2 minuty czytania
Komentarze

Chociaż w pierwszej kolejności zastąpi on raczej odtwarzacze MP3. Trzeba jednak od czegoś zacząć. Minęło już trochę czasu od momentu, kiedy po raz ostatni było głośno o Neuralink. Jest to firma Elona Musk założona w 2016 roku. Jej celem jest rozwijanie ultra-szerokopasmowych interfejsów mózg-maszyna. Startup opracował elastyczne przewody, cieńsze niż ludzki włos, które mogą być wstrzykiwane do mózgu w celu wykrycia aktywności neuronów. Zbudował nawet robota, który używa 24-mikronowej igły do automatycznego osadzania neuronów.

Elon Musk zdradza tajemnicę Nerualink

Elon Musk Neuralnik

To wciąż nie wszystko. Neuralink opracował również specjalny czujnik, który może być wszczepiony w ciało w celu wzmocnienia i odczytania sygnałów oraz wysłania ich do odbiornika. Dane mogą być teraz przesyłane tylko za pomocą połączenia przewodowego. To domyślnie ma jednak ulec zmianie. W końcu nikt nie chciałby kabli wystających z głowy. Wróćmy jednak do czasów współczesnych. Neuralink obiecał, że to właśnie w 2020 roku wszczepi czujniki do mózgu człowieka. Mogłoby się wydawać, że z powodu pandemii termin ten nie zostanie dotrzymany. Jednak na początku tego tygodnia Musk napisał na Twitterze, że oficjalne informacje na temat postępów firmy pojawią się 28 sierpnia.

Zobacz też: LG UltraGear 27GN950 – IPS 4K i 1 ms czasu reakcji to coś w sam raz dla graczy

Nie oznacza to jednak, że nie zdradził kilku szczegółów na ten temat. Otóż okazuje się, że technologia Neuralnik pozwoli ludziom na słuchanie muzyki bezpośrednio przez mózg. Oprócz umieszczenia w naszych głowach odtwarzacza muzyki czy Audiobooków dostaniemy możliwość przywracania słuchu. Ponadto Musk twierdzi, że chipy jego firmy będą w stanie wyleczyć uzależnienie i depresję poprzez przekwalifikowanie części mózgu odpowiedzialnej za ich wywołanie. Użytkownicy z ograniczoną zdolnością poruszania się mogliby również wykorzystać go do konstruowania sms-ów i e-maili tylko poprzez myślenie o słowach. Nie mogę się już doczekać przesyłania obrazu w ten sposób. Z drugiej strony to byłoby na swój sposób… przerażające.

Źródło: TechSpot

Motyw