Elon Musk Neuralnik

Elon Musk chce, by urządzenia mogły czytać nasze myśli. Poznajcie Neuralink

3 minuty czytania
Komentarze

W dzisiejszym świecie technologia rozwija się w niesamowitym tempie. To, co jeszcze kilkanaście lat temu uważaliśmy za niemożliwe, jest dziś często dostępne dla sporej ilości osób. Warto zastanowić się zatem, czy przyszła już pora na kolejny etap rozwoju urządzeń przenośnych – co gdyby pozwolić im czytać nasze myśli? Pomimo tego, że z początku tę wizję uważamy za niezwykle przerażającą, to wcale nie powinno tak być, ponieważ technologia tego typu może pomóc wielu ludziom. Takie jest właśnie zdanie Elona Muska – słynnego biznesmena, założyciela firm takich jak Tesla, PayPal czy SpaceX. Poznajcie zatem Neuralink, przyszłość urządzeń przenośnych.

Czym jest Neuralink – nowy projekt Elona Muska?

neuralink

Jak przy pomocy prostych słów opisać Neuralink? Można powiedzieć, że ma być to urządzenie, które po podłączeniu do mózgu będzie mogło odczytywać i interpretować nasze intencje. Brzmi to, jak pomysł z science fiction, jednak już dziś korzystamy z technologii, które łączą się z mózgiem – za pomocą specjalnych elektrod można m.in. leczyć chorobę Parkinsona czy nawet grać w specjalnie przygotowane gry. Neuralink ma być jednak urządzeniem znacznie bardziej zaawansowanym, ponieważ Elon Musk chce w nim wykorzystać tysiące elektrod, które podłączone zostaną do naszego najważniejszego organu. Jak to jednak zrobić? 

Zobacz też: Kultowe gry studia Bethesda trafiają na Androida.

Z pomocą przychodzi specjalistyczny robot, który zaprezentowany został muzeum California Academy of Sciences, które znajduje się w San Francisco. Jego zadaniem jest wstrzeliwanie cienkiego materiału przypominającego nić (o średnicy 25% ludzkiego włosa) do mózgu przy pomocy dziury wydrążonej w czaszce. Każda „nić” to 32 osobne elektrody, a robot do mózgu może wprowadzać ich aż 192 na minutę. Warto wspomnieć o tym, że proces ten przez inżynierów opisywany jest jako bezpieczny i bezbolesny. Co dzieje się, jednak gdy elektrody znajdą się już na swoim miejscu? Jakie zadanie mają one spełniać?

Jaki jest cel Neuralink? Do czego ma służyć urządzenie?

Po podłączeniu do danej części mózgu elektrody łączą się z oprogramowaniem, które zajmuje się analizą sygnałów. Po pewnym czasie rozumie już ono, w jaki sposób informacje z tego organu przekazywane są do ciała – wtedy zaczyna się prawdziwa magia. Okazuje się, że dzięki Neuralink niepełnosprawne (np. sparaliżowane) osoby mogą bez problemu korzystać z komputera, ponieważ kursor przemieszczany jest w dokładnie taki sposób, jaki one chcą, a to wszystko bez konieczności używania myszy czy klawiatury. Technologia jak dotąd nie była testowana na ludziach, jednak z powodzeniem sprawdzono ją na szczurach i małpach. Elon Musk ma jednak nadzieję, że Neuralink już wkrótce uda się podłączyć również do ludzkiego mózgu.

Warto oczywiście pamiętać, że opisywana w tym artykule technologia w pewnym momencie życia będzie mogła przydać się prawdopodobnie każdemu z nas, ponieważ wiele mówi się o łączeniu ludzkiej świadomości ze sztuczną inteligencją. To prawdopodobnie jest jednak dość odległa przyszłość – jeśli w najbliższym czasie Neuralink będzie w stanie pomóc osobom niepełnosprawnym, to już będzie to olbrzymi sukces.

Źródło: The Economist

Motyw