Sony, niegdyś Sony Ericsson, w świecie telefonów komórkowych toczył batalię o bycie liderem razem z Nokią. Losy fińskiego producenta są już zapewne znane wszystkim, a niestety wyniki finansowe Japończyków wskazują, że bardzo możliwe, iż Sony może pójść w ślady firmy w dużej mierze przejętej przez Microsoft.
Japoński producent musi zacząć zaciskać pasa. Sony zaczyna tracić, a przestaje zarabiać, a wszystko to jest spowodowane dwoma, mogłoby się wydawać, najważniejszymi gałęziami firmy zajmującymi się produkcją telewizorów oraz właśnie urządzeń mobilnych. Tym samym pierwszym krokiem w celu zwiększenia zysków ma być zmniejszenie ilości produkowanych modeli smartfonów. Czy to jednak wróży coś dobrego? Patrząc na obecne portfolio Japończyków, najprawdopodobniej w przyszłym roku ujrzymy jedynie kilka nowych urządzeń. Więcej informacji na temat rozwoju tej gałęzi firmy poznamy dopiero pod koniec marca, a więc w przyszłym roku.
Jednak nie musimy się obawiać, że Sony zniknie – ogromne zarobki przynosi oddział zajmujący się produkcją matryc CMOS wykorzystywanych oczywiście we wszelakich aparatach (także w iPhone’ach czy też Nikonach). Jednak czy taka zmiana taktyki w kwestii urządzeń mobilnych może przynieść zyski?
źródło: GSMArena.com