Sklep Play uciążliwe reklamy

Ze Sklepu Play zniknęły setki aplikacji z uciążliwymi reklamami

2 minuty czytania
Komentarze

Sklep Play to naprawdę liberalne miejsce, jeśli chodzi o udostępniane aplikacje. Zwłaszcza w porównaniu do AppStore, gdzie wiele udanych programów nie ma szans na zaistnienie, ponieważ byłyby konkurencją dla programów natywnych. Niestety podejście Google ma także swoje wady. Może ono być wykorzystywane przez ludzi o niezbyt uczciwych zamiarach lub zwyczajnie chciwych. Ci drudzy nie robią teoretycznie nic złego. Zwyczajnie przesadzają z reklamami. Google jednak ma już tego dosyć.

Z Google Play znikają aplikacje z uciążliwymi reklamami

Sklep Play uciążliwe reklamy

Dzisiaj firma ogłosiła, że usunęła prawie 600 aplikacji ze Sklepu Play. Dodatkowo zablokowała ich monetyzację. Gigant posunął się do tego, ponieważ wielokrotnie naruszyły one politykę reklamową Google. Niestety, aplikacje te zostały już zainstalowane ponad 4,5 miliarda razy. Warto jednak wyjaśnić, na czym polega naruszenie tych zasad. Google definiuje reklamy zakłócające spokój jako takie, które albo zakłócają użyteczność urządzenia, albo wyświetlają się, gdy użytkownik nie korzysta aktywnie z aplikacji. Na przykład, aplikacja może służyć jako pełnoekranowa reklama, gdy użytkownik odblokowuje swój telefon, aby wykonać połączenie. Te wyskakujące okienka wpływają na więcej niż tylko użytkowników. Z ich powodu reklamodawcy płacą za nieumyślne kliknięcia, które marnują ich budżet. Warto tu dodać, że Google zwróci reklamodawcom, którzy zostali dotknięci przez usunięte aplikacje.

Zobacz też: Telewizory QLED Samsunga większym sukcesem niż OLED od LG

Google w walce z takimi praktykami wykorzystało Sztuczną Inteligencję. Dzięki niej było w stanie określić, które aplikacje naruszyły politykę reklamową. To pomogło firmie wykryć, te uciążliwe pod tym względem. Dodajmy także, że gigant mimo dość agresywnego podejścia tak naprawdę był początkowo wyrozumiały.

Dajemy [deweloperom i wydawcom — przyp. autora] zawiadomienie i ostrzeżenie przy pierwszym wykryciu naruszenia i pozwalamy im naprawić problem. Jeśli to się jednak powtórzy, to nasza reakcja jest odpowiednio mocniejsza.

— Powiedział Per Bjorke, starszy menedżer produktu Google ds. jakości ruchu reklamowego.

Mam nadzieję, że Google z czasem jeszcze bardziej zaostrzy swoją politykę. Coraz częściej łapię się na tym, że mam obawy przed pobraniem darmowych aplikacji, bo się boję zalewu irytujących reklam. 

Źródło: Engadget

Motyw