Po ogłoszeniu konferencji, na której Samsung ma przedstawić swoje najnowsze urządzenie należące do klasy phabletów niejako otworzył się worek z plotkami na temat Galaxy Note’a 4. Jednak zwykle bywa, że coraz częściej pojawiają się te same informacje, a tym razem kolejne zdają się sobie przeczyć.
W przypadku nadchodzącego smartfonu Koreańczyków z ogromnym wyświetlaczem sprawa tyczy się właśnie tego najważniejszego elementu. Wcześniejsze domniemania mówiły o 5,7-calowym ekranie QHD. Teraz zmieniła się przekątna i cofnęła w czasie do premiery Note’a 2, a więc 5,5-cali. Panel oczywiście zostanie wykonany w technologii SAMOLED. Kolejna nowość w stosunku do poprzednich plotek dotyczy aparatu. Nie będzie to 16 MPx moduł od Sony, a autosrki ISOCELL potrafiący nagrywać filmy w rozdzielczości 2160p (30fps) lub 1080p (60fps). Z kolei z przodu pojawi się aparat dostosowany do rozdzielczości wyświetlacza, a więc moduł 3,68 MPx (QHD). Na szczęście wciąż jest mowa o układach Snapdragon 805 oraz Exynos 5433. W sferze plotek wciąż pozostaje niezidentyfikowany zaawansowany czujnik ultrafioletu mający pomóc ubrać się użytkownikowi. Z kolei niemalże pewnikiem jest system, który będzie zarządzał Galaxy Note 4: Android 4.4.3 KitKat.
Taki ruch Samsunga, ze zmniejszeniem wyświetlacza z pewnością spodobałby się fanom mniejszych smartfonów (pokroju Galaxy S5), ale czy rynek phabletów tego potrzebuje?
źródło: GSMArena.com