Baterie litowo-siarkowe

Bateria litowo-siarkowa – to ta rewolucja, na którą czekamy

2 minuty czytania
Komentarze

Baterie litowo-siarkowe od lat pojawiają się w wiadomościach. Jednak dopiero ten nowy projekt może być naprawdę wart uwagi. Naukowcy z Monash University stworzyli to, co ich zdaniem jest najbardziej wydajną baterią litowo-siarkową w historii. Odpowiedniej wielkości jednostka podobno może przechować dość energii, żeby zapewnić 5 dni pracy smartfona. Ciekawie też prezentują się obietnice dotyczące samochodów elektryczny. Ten typ akumulatora ma zapewnić zasięg do tysiąca kilometrów. Ma on również ograniczony wpływ na środowisko naturalne i wyjątkowo niski koszt procesu produkcyjnego. Brzmi więc jak kolejna obietnica, która rozwiąże wszystkie problemy z akumulatorami.

Baterie litowo-siarkowe

Baterie litowo-siarkowe

Kluczem było ponowne przetworzenie wiązań cząsteczek w katodach siarkowych. Było to niezbędne, aby pomóc im w radzeniu sobie z większymi obciążeniami bez zmniejszenia pojemności, wydajności czy stabilności. Technika ta została opracowana na podstawie architektury pomostowej, którą można zaobserwować w przypadku przetwarzania proszków detergentów. Wyzwanie polega na doprowadzeniu akumulatora do produkcji. Wielu naukowców odkryło przełomowe rozwiązania w tej dziedzinie. Te jednak nigdy nie zagościły na rynku. Wprowadzenie akumulatorów na rynek wiąże się z ogromną pracą, niezależnie od tego, czy chodzi o dopracowanie projektu, czy też o znalezienie sposobu na produkcję masową. Wiele z tych wynalazków albo nie wychodzi z laboratorium, albo utknęło tam na lata. Wszystko przez to, że geniusz naukowy rzadko idzie w parze z talentem do biznesu.

Zobacz też: Nie tylko Księżyc, lecz także Mars i Słońce. Poznajcie plany NASA na 2020 rok

Zespół Monasha może być bliżej niż większość z nich, jeśli chodzi o oferowanie praktycznych produktów. Niemiecki Instytut Fraunhofera wyprodukował już akumulatory testowe, a naukowcy planują przetestować ich konstrukcję w samochodach i sieciach energii słonecznej w Australii jeszcze w 2020 roku. Otrzymali również patent na ten wynalazek. Zanim technologia ta dotrze do całego świata, może upłynąć jeszcze dużo czasu. Jeśli i kiedy to nastąpi, może to jednak nie tylko zmniejszyć kłopoty z akumulatorami dla urządzeń mobilnych, ale także zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych.

Źródło: Engadget

Motyw