Poprawiony Redmi K20 Pro

Petycja, aby Redmi K20 był tańszy – czy to nie przesada?

2 minuty czytania
Komentarze

Smartfony robią się coraz droższe — te z najwyższej półki w najlepszej wersji wyceniane są na przynajmniej 6000 złotych, a nie mówię jeszcze o składanych modelach. Dla nich granica 10000 złotych to norma. Jednak znamy też tanich odpowiedników flagowych modeli. Na tym rynku obecnie mocno bryluje Xiaomi i Redmi. Ta ostatnia marka wręcz dobitnie pokazuje, że za ułamek ceny można zaoferować teoretycznie to samo. Oczywiście po bliższym przyjrzeniu widać oszczędności, ale o tym się głośno nie mówi. Jednego nie można odebrać — Redmi K20 Pro to naprawdę tani flagowiec. Jednak nie dla wszystkich, bo powstała petycja, która ma sprawić, iż ten telefon w swojej podstawowej odsłonie stanie się jeszcze tańszy.

Redmi K20 to tani flagowiec, ale dla niektórych nadal za drogi

Redmi K20

Co prawda w Polsce Redmi K20 w formie Xiaomi Mi 9T nie został najlepiej wyceniony, ale jesteśmy przyzwyczajeni, że w Europie ceny są… różne. Raz Xiaomi niesamowicie zaskoczy, patrz: Mi 9, ale tym razem nie wyszło. Niemniej to nie w naszym kraju powstała wspomniana petycja, a w Indiach, gdzie równocześnie pokazano Redmi K20 Pro Signature Edition za ponad 26 tysięcy złotych. Jednak to nie o jego cenę chodzi, a zwykłego Redmi K20, który został wyceniony na 22000 INR, czyli około 1200 złotych. Tak, to zdecydowanie taniej niż u nas. Hindusi chcą, aby firma się zlitowała i opuściła cenę o 2000 INR, aby smartfon ostatecznie kosztował około 1100 złotych. Mowa o podstawowej wersji z 6 GB RAM i 64 GB wbudowanej pamięci na pliki użytkownika. Obecnie zebrano 850 podpisów na 1000 wymaganych i nietrudno się domyślić, że ten cel zostanie osiągnięty. Argumentacja? Niewystarczająca w ramach dzisiejszej generacji pamięć oraz fakt, że w Chinach jest taniej.

Zobacz też: Dwie sieci Wi-Fi jednocześnie podłączone do smartfona.

Uważacie, że w Polsce też powinniśmy złożyć taką petycję? Cóż… Oczywiście nie miałoby to sensu, gdyż musimy pamiętać o dodatkowych podatkach, których próżno szukać w Indiach. Jednak ogólnie na świecie zdarzają się przypadki, kiedy to sam producent obniża cenę i zwraca różnicę aktualnym właścicielom danego urządzenia. Nawiązuję do sytuacji OnePlus 7 Pro w Kanadzie.

Źródło: GSM Arena

Motyw