Nintendo to japoński gigant, który na rynku gier zmienił tak wiele, że aż dziw bierze, iż nie jest on popularny w Polsce. Niewątpliwie wszyscy znają Mario, ale większość z Pegazusa zamiast NES-a. Nie pomaga też kiepski marketing Japończyków w naszym kraju, jak i… brak oficjalnego przedstawicielstwa. W Polsce znajdziemy wyłącznie dystrybutorów Nintendo, a to jednak nie to samo. Niemniej wielkie N warto znać tak, jak i ich produkcje. Jedną z najbardziej kultowych jest Dr. Mario, który w odsłonie Dr. Mario World trafia właśnie na Androida i iOS.
Dr. Mario World od Nintendo powinien znać każdy, ale niekonieczne tę wersję
Według wszelkich zapowiedzi Dr. Mario World miało trafić na urządzenia mobilne 10 lipca. Tymczasem Nintendo postanowiło nie czekać i już udostępnić swój nowy tytuł w Sklepie Play i App Store. Aplikacja jest oczywiście darmowa, ale zawiera mikropłatności od 8,99 do 3349,99 złotych. Pierwsze recenzje są… co najwyżej przeciętne. Użytkownicy, głównie fani Dr. Mario narzekają, że to już nie ten sam klimat i Nintendo udało się zabić kolejną markę. Nietrudno się domyślić, że to nawiązania do Super Mario Run, które również było przedmiotem do drwin z wielu powodów. Jednak nieoczekiwanie, jak na Japończyków, pojawia się też wiele uwag co do wydajności tytułu. Z tym też bywa różnie.
Zobacz też: Xiaomi kopiuje Apple w najbardziej bezczelny sposób.
Mimo wszystko najlepiej wydać samemu ocenę, więc zachęcam do sprawdzenia Dr. Mario World na swoich urządzeniach. W przypadku Robocika należy posiadać model z Androidem 4.4 lub nowszym i pobrać grę ze Sklepu Play. W przypadku Apple minimalnym wymogiem jest iOS 11 i oczywiście odpowiednik z App Store. Niektórzy zgłaszają blokady regionalne, więc alternatywą jest APK Mirror — oczywiście wyłącznie dla Androida.
Źródło: Reddit, The Verge